W kolejnej rundzie nieregularny i chimeryczny Paire więc jeśli będzie trzymał piłkę to powinien awansować, potem już Monfils i tu może być koniec... gdyby jednak tak się nie stało to i tak to ćwiartka Murraya, który go raczej regularnością i przerzutem dobije. Szkot ma Johnsona, a potem raczej Pouille, który z kolei zagra o awans z Almagro. Raczej na spotkaniu z La Monfem się skończy.Majorka pisze:Zobaczymy na ile rund starczy sił. Na razie Delpo ograny... dla mnie jednak niespodzianka.niespotykany pisze:W trzecim secie zrobił się konkretny mecz. Nie widać zmęczenia u Belga po finale w Tokio.
Swoją drogą w wywiadzie potwierdza zaniedbania w przygotowaniu fizycznym - czytaj.Tenisówka pisze:Ciekawi mnie jak się zaprezentuje Serb oraz czy Kyrgios dorasta i dzisiejszego zwycięstwa w Tokio nie będzie teraz odchorowywał 2 miesiące.
Kyrgios pisze:Jeśli mam być szczery nie robiłem w zasadzie niczego fizycznego w siłowni przez ostatnie półtora roku. Więc dopiero zaczynam chodzić częściej na siłownię i robić podstawowe rzeczy, zbudować siłę. Kiedy spotkaliśmy się (z trenerem przygotowania fizycznego) po raz pierwszy, nie mógł uwierzyć na jakim poziomie fizycznym się znajdowałem i co mimo tego robiłem (gra w tenisa na poziomie zawodowym - przyp. red.)...
Myślisz, że już dorósł do takiej wygranej? Jakoś jeszcze go nie widzę wygrywającego z kimś ze ścisłej czołówki, nawet z kimś tak chwiejnym jak Staś.El Diablo pisze:..Mnie bardziej ciekawi czy czasem jutro Edmund nie sprawi niespodzianki..
Oglądałaś może jego ostatni mecz z Murrayem? W pierwszym secie naprawdę dobrze się prezentował, mimo iż przegrał w TB. Jeśli byłby w stanie odtworzyć 2/3 gry z tego spotkania to przy nierównym Staszku może dojść do niespodzianki... ale wiesz jak to z dzisiejszą młodzieżą. Zapowiada się, zapowiada... i niewiele z tego wychodzi.Majorka pisze:Myślisz, że już dorósł do takiej wygranej? Jakoś jeszcze go nie widzę wygrywającego z kimś ze ścisłej czołówki, nawet z kimś tak chwiejnym jak Staś.El Diablo pisze:..Mnie bardziej ciekawi czy czasem jutro Edmund nie sprawi niespodzianki..
Chyba dzisiejszym wynikiem wskakuje właśnie do 20-tki, a że w dalszej części sezonu nic nie broni to powinien się utrzymać choć jest tam ciasno.Majorka pisze:Mnie z kolei bardzo ciekawi jak Zverev zagra z Tsongą. Dziś zaprezentował się znakomicie i zdobył kolejny wartościowy skalp. Skończy pewnie ten sezon w pierwszej 20tce, a przyszły? Może w 10tce? Ma chłopak i umiejętności i głowę - nie zdziwiłabym się.
Zwłaszcza, że pajacuje nie pierwszy raz. Ale ten typ tak ma... W końcu może ktoś mu przypieprzy piłką w łeb .RoTTeN pisze:SPOILER:
A i tak dla australijskiej młodzieży jest idolem i napędza sprzedaż.scudetto pisze:Zwłaszcza, że pajacuje nie pierwszy raz. Ale ten typ tak ma... W końcu może ktoś mu przypieprzy piłką w łeb .
Scud, do takich przemawia tylko jedno. Porządny kop w konto. Ale żadne z władz nie może nałożyć tak wysokiej kary aby zabolało. Kasa do niego płynie szerokim strumieniem z kontraktów, a nie z kortów.scudetto pisze:Gnojek myśli, że jest kimś a udowadnia na każdym kroku że jest nikim... Błazen.
Że też ja o tym nie wiedziałem, taki piękny był kurs (5.0)RoTTeN pisze:Mischa nie dał rady zamknąć seta przy 5:2 i swoim serwisie (przy piłce setowej wyrzucił prostego smecza w aut), ale Kyrgios pomógł w kolejnym gemie. Serwował obydwa serwisy pierwszym serwisem i wyrzucał piłki w aut... właściwie wyglądało to tak jakby postawił u buka, że przegra pierwszego seta.
Niestety .El Diablo pisze:Scud, do takich przemawia tylko jedno. Porządny kop w konto. Ale żadne z władz nie może nałożyć tak wysokiej kary aby zabolało. Kasa do niego płynie szerokim strumieniem z kontraktów, a nie z kortów.scudetto pisze:Gnojek myśli, że jest kimś a udowadnia na każdym kroku że jest nikim... Błazen.
O tak, pierwszy raz słyszałem wk*** panią Kasię .Jurek Kiler pisze:Niesamowity cyrk, Kaśka jaka wściekła.
Pomińmy treść, której zasadniczo nie ma - ciężko nazwać notkę "atakuj drugi serwis" czy też "nie bądź pasywny" jako stwierdzenia odkrywcze.Jakuboto pisze:Dlaczego uśmiałeś? To jego praca i jego sztabu i nie musi się dzielić szczególnie z konkurencją swoimi metodami czy uwagami lub problemami.