25.07.2014-31.07.2016 Kategoria: ATP World Tour Masters 1000 Pula nagród: 4 089 740 USD Strona główna turnieju: Klik! Nawierzchnia: hard Lokalizacja: Toronto, Kanada Drabinka: Niedostępna Finał 2015:
Andy Murray [2] vs Novak Djokovic [1] 6:4, 4:6, 6:3
Pamiętam ten zeszłoroczny finał, naprawdę na wysokim poziomie, jak mało który w ich wykonaniu w ostatnich latach.
Ciekawe ilu zawodników zdecyduje się opuścić ten turniej ze względu na IO (które pasują do tenisa jak piąte koło u wozu) albo zrezygnuje ze starty w Cincinnati. Jakośnie widzę takiego Federera dającego z siebie maksa w trzech kolejnych startach. Trudno oczekiwać by nie wystąpił jednak w Cinci gdzie czuje się jak ryba w wodzie. Możliwe zatem, że ponownie zostanie pokrzywdzona Kanada.
To było do przewidzenia całkiem w przypadku Rafała. Ciekawe co będzie z Rio.
Dla mnie lepiej - w Krakowie ŚDM więc tydzień w górach , a tam szkoda mi czasu na oglądanie .
----------------------------------
Chłopaki gdzie jesteście ?
Tak swoją drogą to bez sensu, że za IO nie ma punktów do rankingu, od razu wartość tej imprezy by urosła a przypomnę, że cztery lata temu za wygraną było 750 punktów, a więc spora rekompensata za rezygnacje np. Mastersa w Toronto. Nie oszukujmy się, startują w IO kosztem mastersa z patriotycznego obowiązku i poprawności, a nie dlatego, bo ranga tego turnieju jest wieksza.
Coż, szkoda, że Kanadyjski masters został tak potraktowany, Novak może wystąpi, ale nie zdziwie się jeśli kosztem turnieju w Cincinnati. Myślę, że w jego wypadku byłaby to mądra decyzja, bo w Kanadzie się jednak lepiej czuje i gra niż w Cinci. No chyba, że chęć skompletowania wszystkich mastersów zwycięży i jednak spróbuje również w Cincinnati.
Ja myślę jednak że dla Rogera nie jest to patriotyczny obowiązek, bo zawsze można wytłumaczyć się zdrowiem itd. ale raczej chęć zwycięstwa. Jakby nie patrzeć to brakuje mu tego złota. Czy tak bardzo są mu potrzebne pkt do rankingu w tym momencie ? Wątpię, myślę, że jego motywacją jest bardziej zdobycie to czego nie zdobył, niż to co jest obiektywnie najbardziej pożądane przez innych zawodników.
Nie no przypadek Rogera jest troszkę inny, on ma wszystko, a z udziału w Kanadyjskim Mastersie zrezygnował po raz czwarty na przestrzeni pięciu lat. Nie zmienia to faktu, że punkty do rankingu są dosyć istotne i kosztem Igrzysk zawodnicy z nich rezygnują. Na Igrzyskach również powinna być możliwość zdobycia punktów, nawet i 1000 właśnie, żeby zwyczajnie startując na IO nie tracił. Tenisa jest po prostu za dużo, więc siłą rzeczy zawodnicy muszą z czegoś rezygnować, a trudno by nie startowali na Igrzyskach, bo wybrali Masters w którym mogą startować sezon w sezon. Choć jak widać przypadków rezygnacji z IO trochę jednak jest, np. John Isner jasno dał do zrozumienia, że są dla niego ważniejsze imprezy, zwłaszcza ta w rodzimym mieście Atlanta rozgrywana w tym samym czasie co IO.
Ja co prawda jestem za tym, by impreza, która jest rozgrywana raz na cztery lata była najważniejsza, dla mnie to logiczne. Jednak czy to w piłce nożnej czy tenisie to po prostu nierealne. Nawet nie jestem wstanie ocenić wartości IO w tenisie, nie wiem na równi z czym postawić ten turniej. Nie mam wątpliwości, że Federer mając do wyboru złoty medal czy kolejny Wielki Szlem to bez chwili zawahania wybrałby to drugie mimo, że ma takich tytułów na koncie aż 17, zdecydowanie najwięcej w historii.
PS. Djokovic potwierdził swój start w Toronto, obstawiam, że nie zobaczymy go w Cinci, chyba, że na IO prędko polegnie... Murray natomiast trochę pewnie wkurzony, że musiał wybierać, broni w Kanadzie 1000 punktów a coś wspominał, że chciałby być numerem jeden, szans co prawda wielkich nie miał, ale teraz to już tym bardziej nie.
No tak, moi tenisowi znajomi są przekonani, że Igrzyska Olimpijskie są najważniejszą imprezą w sezonie, gdy one się odbywają. Można tłumaczyć, przekonywać, argumentować, a oni dalej swoje. Tenis i piłka nożna to dyscypliny, gdzie medal IO zawsze będzie stał gdzieś z boku. Ja traktuję ten olimpijski turniej "rankingowo" w następującej hierarchi - turniej wielkoszlemowy > World Tour Finals/ WTA Championship > ATP Masters 1000/Premier Mandatory > Premier 5 (dla WTA) > Igrzyska Olimpijskie > turnieje rangi 500 > turnieje rangi 250.
Kiedyś w wywiadzie czytałem, że Dementjeva bez wahania wymieniłaby złoty medal IO za choć jeden tytuł wielkoszlemowy. Henin myślę także wolałaby mieć Karierowego, niż być bez niego ze złotym medalem.
"(...) I dziwne jest to, że od tylu lat człowiekiem gardzi człowiek."
W takim razie to "tylko" znajomi, bez "tenisowi". Generalnie jeśli chodzi o zestawienie chodzi to mam podobne podejście, choć w przypadku takiego Federera wiadomo, że wolałbym jako fan złoty medal i niż kolejny turniej rangi Masters 1000, choć już gdybym miał do wyboru World Tour Finals to pojawiłby się problem.
Każdy z nas jakby był zawodowym tenisistą na pewno wolałby wygrać turniej Wielkiego Szlema niż złoto IO, ale już poświęcenie turnieju 1000 dla ewentualnego sukcesu na Olimpiadzie, to już inna bajka. Zgadzam się z tym, że głupotą było pozbawienie punktów ATP za start w IO. W takiej sytuacji IO mają sens dla kogoś, kto ma REALNĄ szansę na medal, zwłaszcza złoty, czyli dla zaledwie kilku z pierwszej 5-6 rankingu. Po co start na IO np. wspomnianemu wcześniej Isnerowi, czy nawet Berdychowi?
Oczywiście, chciałem nawet o tym wspomnieć, że brak punktów powoduje, że tenisiści, którzy szans na medal nie mają nie mają również żadnej potrzeby startu, wolą poświęcić IO i zagrać w innej imprezie gdzie może uda się coś osiągnąć, wygrać nawet turniej, zdobyć sporą liczbę punktów jak i również dolarów. Oczywiście można argumentować, że wielu sportowców z innych dyscyplin są w podobnym położeniu co Berdych i Isner, ale ci inni nie rezygnują za sprawą IO z innych startów i generalnie nie mają po prostu nic lepszego do roboty. Myślę jednak, że tenisiści nawet ci najlepsi mogą być troszkę wkurzeni, że jadą na turniej poświęcając inne gdzie nawet nie ma do zdobycia punktów rankingowych. Można złośliwie napisać, że ilość punktów do zdobycia w turnieju świadczy o jego randze, sami i tak traktujemy IO z przymrużeniem oka, a fakt, że do zdobycia jest ich zero jedynie nasze podejście do nich może pogłębiać.
"The reason people use a crucifix against vampires is that vampires are allergic to bullshit." - Richard Pryor
"Nie jest dyshonorem przegrywać kiedy w grę wkłada się całe swoje serce." - Sir Matt Busby
"Pater postanowił zapytać swoją siostrzenicę o znaczenie wyrazu "real", który jemu samemu kojarzył się z przepłacanymi, narcystycznymi i metroseksualnymi piłkarzami ze stolicy Hiszpanii." - Krajewski, Czubaj, "Róże cmentarne"
Jurek Kiler pisze:W takim razie to "tylko" znajomi, bez "tenisowi". Generalnie jeśli chodzi o zestawienie chodzi to mam podobne podejście, choć w przypadku takiego Federera wiadomo, że wolałbym jako fan złoty medal i niż kolejny turniej rangi Masters 1000, choć już gdybym miał do wyboru World Tour Finals to pojawiłby się problem.
Często mi poprawiają humor, gdy wymieniają turnieje wielkoszlemowe w sezonie i podają turniej w Miami.
"(...) I dziwne jest to, że od tylu lat człowiekiem gardzi człowiek."