) pozwolę sobie z kronikarskiego nieco obowiązku otworzyć wątek dot. tego turnieju.Pełne informacje o turnieju i oficjalna strona: http://www.poznanopen.pl/
Poprzednie wątki na forum:
2015: http://www.tenis.net.pl/forum/viewtopic ... 96#p341296
2014: http://www.tenis.net.pl/forum/viewtopic ... 93#p304293
Zmiany które odnotowałem względem poprzedniej edycji:Nazwa turnieju: POZNAŃ OPEN
Miejsce: Park Tenisowy Olimpia
ul. Warmińska 1
60-622 Poznań
Data: 09 – 17 lipca 2016
Dyretor turnieju: Krzysztof Jordan
Format: Turniej główny gra pojedyncza – 32 zawodników
Turniej główny gra podwójna – 16 par
Nawierzchnia: Korty ziemne
Pula nagród: 42.500 € + Hospitality
1. W tym roku zawody są słabiej obsadzone. Przede wszystkim brakuje zawodników z pierwszej setki ATP: http://www.poznanopen.pl/zawodnicy-wg-rankingu-atp/
Niższa jest też pula nagród.
2. Pierwszy raz odbędą się sesje wieczorne. Postawiono oświetlenie o mocy 1000 luksów: http://www.poznanopen.pl/poznanski-chal ... flektorow/
3. W miejsce mobilnej trybuny odkrytej stawianej tylko na ten turniej postawiono w tym roku dodatkowe namioty spełniające najprawdopodobniej rolę loży dodatkowej:
Link do zdjęcia bo szerokie i nie wchodzi na forum: http://i.imgur.com/GQlktG4.jpg
Mimo, że pogoda mocno średnia (wiało jak nad morzem wczesną jesienią) zajrzałem dziś na pierwsze mecze eliminacyjne.
Ponieważ odbywały się na kortach sąsiadujących ze sobą a oddzielonych trybunami można było rzucić okiem raz na jeden, raz na drugi.
Bardziej podszedł mi mecz Walkow (POL) vs Gawron (POL) (3:6 i 2:6) którego moim zdaniem wynik nie oddaje wyrównanego poziomu. Było sporo wymian, kilka ciekawych zakończeń (szczególnie precyzyjne passing shoty), niewiele błędów zawodników.
Trochę na gorszym poziomie stał wg mnie mecz Bednarek (POL) vs Zieliński (POL) (6:7, 2:6) w którym to zauważyłem więcej niewymuszonych błędów i mniej składnych akcji obu zawodników.
Mimo wszystko i tak szacunek że przy tym wietrze na obu kortach zawodnicy starali się grać maksymalnie precyzyjnie. Jak na ten etap całkiem nieźle to wyglądało.
Dzieci od piłek, jak zwykle pocieszne.
A to młody patrzy na leżącą piłkę i się nie rusza, a to śpiąca królewna z nosem w chmurach... Znów jestem zdziwiony, że sklepiki z różnościami tenisowymi jeszcze puste. W końcu sobota, ja może bym już coś kupił, widocznie sprzedawcy nastawiają się nie wiedzieć czemu na inne dni.
I to chwilowo tyle. Mimo, że nie kojarzę w tym roku ani jednego zawodnika ze stawki pewnie jeszcze zajrzę o ile czas i pogoda nie staną na przeszkodzie.