Ale w Ostródzie to był HARD nieznanego pochodzenia i kręgosłupy miały prawo boleć, a tu piękna, miękka mączkaRoTTeN pisze:Zdaje się, że hohvar po meczu w Ostródzie napisał:... i my tylko się do tego przychyliliśmy.hohvar pisze:(...) Tak sobie przemyślałem sprawę i nie wiem, czy 3 godziny to nie za długo było... Dziś jeszcze w kręgosłupie czułem hard. Może w rewanżu zagrajmy 2 godz., zamiast angielskich zwykłe sety?
To ja jeszcze dopowiem z obowiązku (i nie tylko) reporterskiego, że przy okazji Meczu wygłoszony został odczyt nt. "Zarządzanie piłkami na korcie podczas meczu tenisa ziemnego w tenisie amatorskim". To bardzo niedoceniany aspekt gry w tenisa i tylko naprawdę zaawansowani tenisiści poprawnie stosują obowiązujące tu zasady.
Jako doświadczony teoretyk w tym temacie poruszyłem sprawy poprawnego przepływu (flow) piłek między stronami (zawodnikami) kładąc nacisk na płynność, etykietę, bezpieczeństwo oraz efektywność wykorzystania sprzętu i czasu. Przedstawiłem też szczególne aspekty tego zagadnienia podczas gry deblowej poparte ćwiczeniami praktycznymi na korcie z wykorzystaniem 4-ch piłek.
Myślę, że wszyscy uczestnicy odczytu byli zdruzgotani tematem, ale jednocześnie wznieśli się na wyższy poziom znajomości tenisowej etykiety