Niestety trudno się nie zgodzić.Jurek Kiler pisze:Prawdę mówiąc ja również nie widzę opcji by miał on zacząć chociaż raz na trzy turnieje przegrywać, no bo niby z kim? Ostatnie dwie porażki to Federer (z czego jedna do zapomnienia, bo w fazie grupowej WTF), Dubaj należy zwyczajnie w świecie pominąć. Rogera natomiast nie ma i nie wiadomo czy wróci (w jakiej dyspozycji), a w Wawrinke nie chce mi się wierzyć, nie sądzę by po prostu trzeci raz zatrzymał Serba, Nadala nie ma a reszta to śmieszny żart. Nishikori ma 26 lat, nie wygrał w karierze żadnego istotnego turnieju a Djokovica pokonał raz (w dodatku gdy Serb nie był w najlepszej formie - kiepskie całe USO Series 2014), zrobił raptem dwa finały Masters i jeden Wielkiego Szlema. Nie wiem więc na jakiej podstawie można by wierzyć w Japończyka, ja wierzyłem, ale to było dwa lata temu.Bongos pisze: Serb będzie zgarniał w tym roku wszystko jak leci i tyle jeżeli chodzi o ATP.
Nole go wyprzedza jednak mocno - wczoraj Nole grał spokojnie swoje, ale jak wymiana robiła się zbyt długa, to zmieniał rytm, skracał, slajsował, różnicował głębokość. Kei w zasadzie tylko przebijał w dość monotonnym rytmie, bez jakiegoś pomysłu.Nolan pisze: Jest słabszą wersją Nole - i to na tyle słabszą, że szanse na detronizacje praktycznie nie istnieją.
Jak można mieć do kogoś pretensje, że jest gorszy?Jurek Kiler pisze:Dlatego też mam pretensje do jego rywali a właściwie do młodych co nie spełniają oczekiwań.
To mój ulubiony tekst wśród amatorów tenisa - "przecież gość nic nie gra, nie wiem jak mogłem z nim przegrać".Jurek Kiler pisze:Novak nic szczególnego nie gra, ale niestety nie ma tenisistów zdolnych go przycisnąć
Jak na Federera za czasów jego dominacji więc normalka. Serb sobie tego pampersa u innych wypracował ciężkimi treningami i talentem to teraz ma. Sam z nieba strach nie wziął się przed nim na korcie. Wszystko jego zasługa.Bongos pisze:Ja też uważam, że ATP obecnie to jakiś żart. Na Djokovica każdy wychodzi z takim pampersem, że szkoda słów. Kto ma mu zagrozić w tym sezonie?.
Można jak widać, skoro najgroźniejszym rywalem najczęściej bywa "dziadek" to coś chyba nie tak jest z resztą, nie sądzisz?Eustachy pisze:Jak można mieć do kogoś pretensje, że jest gorszy?Jurek Kiler pisze:Dlatego też mam pretensje do jego rywali a właściwie do młodych co nie spełniają oczekiwań.
Można co najwyżej żałować, że Djoković teraz nie ma równorzędnego przeciwnika.
Już pisałem wiele razy, Novak to ten sam zawodnik co 2-3-4 lata temu a najlepszy w mojej ocenie był w 2011. Jego obecna dominacja jest spowodowana beznadziejną dyspozycją reszty (Nadal...i Murray, numer dwa na świecie!) i tym, że nikt nowy się nie pojawia. Szacunek? Nie wiem co ma piernik do wiatraka, poza tym czy ja gdzieś ukazałem brak szacunku? Nie jest to zawodnik z mojej bajki, aczkolwiek wiele razy mu kibicowałem, dzisiejsza sytuacja w tenisie jednak mnie strasznie irytuję, bo Serb nie prezentuje kosmicznego poziomu i jakoś nikt nie ma jaj by go pokonać. Starszych a więc do Federera czy Nadala pretensji w zasadzie nie mam, oni swoje zrobili i swoje wygrali, a wszystko się kiedyś skończy, znacznie wcześniej zaczęli swą wielką karierę (Federer to praktycznie inne pokolenie) i wcześniej muszą ją zakończyć.Eustachy pisze: Jurek Kiler pisze:
Novak nic szczególnego nie gra, ale niestety nie ma tenisistów zdolnych go przycisnąć
To mój ulubiony tekst wśród amatorów tenisa - "przecież gość nic nie gra, nie wiem jak mogłem z nim przegrać".
Ja bym proponował trochę więcej jednak szacunku do gościa, który od 2011 roku nie przegrał więcej niż 12 meczów w sezonie, a przez ostatnie 2 lata jest po prostu najlepszy na świecie w tej naszej ukochanej grze.
Novak nie jest tym samym zawodnikiem co 2-3-4 lata temu dobra 3-4 lata temu. Pod względem technicznym Novak jest lepszym zawodnikiem. Poprawił Djokovic swoje tenisowe rzemiosło pod względem technicznym. Słabnie pod względem fizycznym za to...Jurek Kiler pisze:Już pisałem wiele razy, Novak to ten sam zawodnik co 2-3-4 lata temu a najlepszy w mojej ocenie był w 2011. Jego obecna dominacja jest spowodowana beznadziejną dyspozycją reszty (Nadal...i Murray, numer dwa na świecie!) i tym, że nikt nowy się nie pojawia. Szacunek? Nie wiem co ma piernik do wiatraka, poza tym czy ja gdzieś ukazałem brak szacunku? Nie jest to zawodnik z mojej bajki, aczkolwiek wiele razy mu kibicowałem, dzisiejsza sytuacja w tenisie jednak mnie strasznie irytuję, bo Serb nie prezentuje kosmicznego poziomu i jakoś nikt nie ma jaj by go pokonać. Starszych a więc do Federera czy Nadala pretensji w zasadzie nie mam, oni swoje zrobili i swoje wygrali, a wszystko się kiedyś skończy, znacznie wcześniej zaczęli swą wielką karierę (Federer to praktycznie inne pokolenie) i wcześniej muszą ją zakończyć.
Zgadzam się w 100%.La_Patik- pisze:Jak na Federera za czasów jego dominacji więc normalka. Serb sobie tego pampersa u innych wypracował ciężkimi treningami i talentem to teraz ma. Sam z nieba strach nie wziął się przed nim na korcie. Wszystko jego zasługa.
To jest twoja opinia, dla mnie to ten sam tenisista, ale nie ma Nadala, Murray słaby, Fed stary to mamy Masters za Mastersem i Szlem za Szlemem. Becker to natomiast dla mnie ciekawostka, trenerem jest Vajda, to on go ukształtował, niestety ma on swoje problemy i dlatego trochę odpuścił.grzeszajac pisze:Novak nie jest tym samym zawodnikiem co 2-3-4 lata temu dobra 3-4 lata temu. Pod względem technicznym Novak jest lepszym zawodnikiem. Poprawił Djokovic swoje tenisowe rzemiosło pod względem technicznym. Słabnie pod względem fizycznym za to...
grzeszajac pisze: Federer też nie grał bez przerwy kosmicznie. Już kiedyś pisałem, że podobne zagrania przez Federera i Djokovica są diametralni inaczej oceniane. Zagrania Federer to prawdziwe arcydzieło a u Djokovica tylko rzemiosło.
Nigdy nic złego nie powiedziałem o dominacji Novaka w 2011 roku, sam grał niewiarygodnie i jeszcze miał godnych siebie rywali, każdy z Big Four prezentował w dalszym ciągu wysoką formę. Federer dominował ale miał swojego Nadala już od 2005 roku (a w AO Wawrinką okazał się Safin), z czasem pojawił się Djokovic i Murray (lata 2007-2009) a także Del Potro i Tsonga. Można natomiast powiedzieć, że wykorzystywał posuchę w 2004 roku.grzeszajac pisze:Widzę też że dominacja Djokovica bardziej bardziej przeszkadza co niektórym, niż wcześniejsza dominacja Federera czy Nadala - bo były takie okresy dominacji. Prawda jest taka, że od 2004 r. pierwsze miejsca w rankingu ATP okupowane są tylko przez trzech wspomnianych tenisistów...
grzeszajac pisze: La_Patik- pisze:
Jak na Federera za czasów jego dominacji więc normalka. Serb sobie tego pampersa u innych wypracował ciężkimi treningami i talentem to teraz ma. Sam z nieba strach nie wziął się przed nim na korcie. Wszystko jego zasługa.
Zgadzam się w 100%.