Korekta - przegonił Rafę.Tenisówka pisze: Novak dogonił Rafę w ilości Mastersów i w tym roku 30 stuknie jak nic.
Tak, po 2013 nikt nie sądził, że to na dobrą sprawę koniec Rafy jeśli chodzi o imprezy rangi masters, od tamtej pory wygrał tylko jeden turniej tej rangi. Natomiast teraz mamy taką sytuację jaką byśmy mieli w przypadku braku Nadala w latach 2005-2006. Serb wywinduje ten rekord do niespotykanych rozmiarów, może dobije nawet do 40-u tytułów. Daleka droga, ale jeśli konkurencja będzie tak słaba w dalszym ciągu to 40-ka jest do zrobienia.grzeszajac pisze:Rzeczywiście przegonił Nadala w ilości Mastersów. Pamiętam jak dwa lata temu ten wynik 27 Mastersów Nadala wydawał się nierealny do pobicia, a tutaj proszę... Oczywiście zbliża się czas mączki więc może są jakieś szanse, że Rafael powiększy swoją kolekcję Mastersów.
Finał bez szału ale z kilkunastoma fajnymi wymianami.
Powinieneś zagrać z kimś podobnym do Novaka, kto potrafi będąc atakowanym (tak jak dziś momentami przez Japonię) odgrywać na dobrej szybkości 6-7 piłek pod samą końcową, a na końcu zagrać winnera. To że obecnie nie ma dla niego rywali to zgoda ale nie przesadzaj. Gdybyś się sprawdził z lepszym od siebie o dwie klasy zawodnikiem to wiedziałbyś o co mi chodzi. Myślisz że te masowo popełniane przez rywali błędy biorą się z niczego? Tylko czemu nie robią tylu błędów kiedy grają z kimś innym niż Nole? To co robi Serb w obronie to jest najwyższa możliwa półka, jedynie Nadal w swoich najlepszych dniach mógł się do tego zbliżyć. Do tego ten return - najlepszy w historii. Return to uderzenie które robi tak wielką różnicę. Pozbawić Djoka returnu to jak pozbawić Raonica serwisu.Jurek Kiler pisze: Novak nic szczególnego nie gra, ale niestety nie ma tenisistów zdolnych go przycisnąć, fakt, że liczymy na Federera najlepiej świadczy w jakim ATP jest teraz szambie. Murray jest żenujący, nie mogę na niego po prostu patrzeć, a Wawrinka dobrze gra kilka razy do roku.
Dla mnie to jedynie na Nadala można liczyć, że się jakoś odrodzi. Fedek tylko w Mastersie jak się trafi mu wyjątkowy dzień a WS nie ma szans już z Djokovicem.Jurek Kiler pisze: fakt, że liczymy na Federera najlepiej świadczy w jakim ATP jest teraz szambie.
W Szczecinie w dalszym ciągu jestem "spalony" jakby co.kolt pisze:Powinieneś zagrać z kimś podobnym do Novaka, kto potrafi będąc atakowanym (tak jak dziś momentami przez Japonię) odgrywać na dobrej szybkości 6-7 piłek pod samą końcową, a na końcu zagrać winnera.Jurek Kiler pisze: Novak nic szczególnego nie gra, ale niestety nie ma tenisistów zdolnych go przycisnąć, fakt, że liczymy na Federera najlepiej świadczy w jakim ATP jest teraz szambie. Murray jest żenujący, nie mogę na niego po prostu patrzeć, a Wawrinka dobrze gra kilka razy do roku.
Prawdę mówiąc ja również nie widzę opcji by miał on zacząć chociaż raz na trzy turnieje przegrywać, no bo niby z kim? Ostatnie dwie porażki to Federer (z czego jedna do zapomnienia, bo w fazie grupowej WTF), Dubaj należy zwyczajnie w świecie pominąć. Rogera natomiast nie ma i nie wiadomo czy wróci (w jakiej dyspozycji), a w Wawrinke nie chce mi się wierzyć, nie sądzę by po prostu trzeci raz zatrzymał Serba, Nadala nie ma a reszta to śmieszny żart. Nishikori ma 26 lat, nie wygrał w karierze żadnego istotnego turnieju a Djokovica pokonał raz (w dodatku gdy Serb nie był w najlepszej formie - kiepskie całe USO Series 2014), zrobił raptem dwa finały Masters i jeden Wielkiego Szlema. Nie wiem więc na jakiej podstawie można by wierzyć w Japończyka, ja wierzyłem, ale to było dwa lata temu.Bongos pisze: Serb będzie zgarniał w tym roku wszystko jak leci i tyle jeżeli chodzi o ATP.