kolekcjoner pisze: Co prawda Pablo wygrał pierwszego seta z Nadalem i w drugim do stanu 5-5 prowadził równą walkę, ale już w trzecim kompletnie się posypała psychika Urugwajczyka..
Przede wszystkim posypała się fizyczność. On był wykończony, słaniał się na nogach. Obejrzałam z odtworzenia.
Rafy nie potrafię ocenić. To znaczy odpowiedzieć na pytanie, dlaczego tak fatalnie rozpoczyna kolejne spotkania. Potem jakość rosła i nie było to zależne od gry Pabla, przynajmniej w drugim secie Urugwajczyk grał dobrze, ale to Rafa grał coraz lepiej i lepiej. Nie był to poziom kosmiczny - ale dobry. Długa piłka na końcową, wypracowywane sytuacje do ataku. Fizycznie też nie było widać braków. Ba, w tym pierwszym secie wyglądał gorzej niż w ostatnim.
Zakończył trzysetówkę, otarł czoło i wyglądał jakby mógł jeszcze sobie pograć.
"Dziewczyny Nadala" niezłe i w tym roku.
Polemika z głupstwem nobilituje je bez potrzeby.. - Stefan "Kisiel" Kisielewski