Jako to traktuje jako stwierdzenie po prostu suchego faktu, bez żadnej większej ideologii w tym.keicam pisze:Pisz, ale żeby bezceremonialnie wytykać amatorom amatorszczyznę to może nieee....Artlight pisze:A...miałem już nie pisać. Przepraszam .
Jako to traktuje jako stwierdzenie po prostu suchego faktu, bez żadnej większej ideologii w tym.keicam pisze:Pisz, ale żeby bezceremonialnie wytykać amatorom amatorszczyznę to może nieee....Artlight pisze:A...miałem już nie pisać. Przepraszam .
Czyli jak zrobimy mikro-TF'a to jest szansa że Art się jednak pojawi.Basic pisze:Próbowałem nie raz nie dwa namawiać Art'a na TF'a ale zawsze głównym powodem, który podawał, to była ta niechęć do grupowego zbiegowiska ludków
Hmm, ale to i tak lepiej być tylko chamem, a nie jeszcze dodatkowo prostakiem jak niektórzy.Basic pisze:Chociaż nie, jest chamem w całej rozciągłości - ciągle dostaje baty od niego (z jednym małym wyjątkiem ).
Hehehe .TomPL pisze:Oczywiście, że czytałem ten wpis. I jak pokazuje powyższy aktualny wpis scudetto, to ty nie potrafisz czytać ze zrozumieniem. Przynajmniej wpisów scudetto.Artlight pisze: Spójrz proszę na ostatni wpis Scudetto w tym wątku, a będziesz wiedział dokładnie dlaczego napisałem to, co napisałem.
Tyle ode mnie, grać nie potrafię ale na TFach pojawiał się będę. W tematach o których pojęcia nie mam, wypowiadał się nie będę... Od tego jest EDzio i inni .TomPL pisze: Drogi Artlight, wpadnij najpierw na TF i wygraj, a potem dopiero męcz klawiaturę w takich wątkach, jak ten.
Eeee...kochanie, miałaś dzieciaka do przedszkola odprowadzić, a nie na Forum posty pisać... .classic pisze:Artlight 0k.
Pisz w takich wątkach, bo konkretnie sumujesz lolusiów-mazgajów i beztalencia zdjęciowo-filmikowo-towarzyskie.
Bardzo fajne wpisy dołujące towarzystwo bankietowe i wzajemnej adoracji.
W tenisa się gra, a nie gada czy szwajcarka czy brazylijka
Pozdrawiam Artlighta.
Na jakiej k...wa granicy dobrego smaku...?boro pisze:Nie, proszę tylko nie nakładajcie knebla na Arta, lubię te jego złośliwe i kąśliwe wpisy, wiem... czasem są na granicy dobrego smaku
A właśnie, że się obrażam... ...i stanowczo stwierdzam, że nieprawdą jest, że "sam daję". Trzeba jeszcze ładnie poprosić.boro pisze:...sam daje razy i sam często obrywa i nie obraża się.
I tu się zgadzamy, bez wymienionych przez Ciebie graczy rzeczywiście poziom jest niższy, ale gdybyś się zjawił to by się podniósł . Ale przynajmniej liczę na małe co nieco w Lublinie .Artlight pisze: Jednego będę się trzymał: TF bez grających JCz, Gary'ego, Obiego, IATW, Georgii, ESP-a, Szumy i jeszcze paru mocnych graczy (sorry, że skupiłem się wyłącznie na warszawiakach, ale tych znam najlepiej), to dla mnie impreza wyłącznie towarzyska, bo w temacie poziomu sportowego - to przecież jest co najwyżej jeden wielki turniej pocieszenia.
I "osamotniony" TomPL niczego tutaj nie zmieni.
Rozumiem, że towarzysko jest super, czad i git, ale dla mnie tenis to granie, a nie gadanie i biwakowanie. Dlatego nie przyjeżdżam.
Moje "nie" dla TF-a jest nieco głębsze niż "za niski dla mnie poziom", ale ewidentnie nie zdołałem tego klarownie przekazać, więc się poddaję.scudetto pisze:To może mały hazardzik? Jeśli z Tobą wygram ( kiedykolwiek ) to pojawisz się na TFie?
Podnieść to się może poziom Wisły w Zawichoście, a nie poziom TF-a dzięki mojej obecności. Do tego potrzeba powrotu do tych rozgrywek wielu wyżej przeze mnie wymienionych chłopaków i...Georgii, ale akurat ona chwilowo ma dużo ważniejsze i ciekawsze cele niż obijanie nas na korcie .scudetto pisze:...bez wymienionych przez Ciebie graczy rzeczywiście poziom jest niższy, ale gdybyś się zjawił to by się podniósł .
Tym razem ja żartowałem, nie tylko Ty możesz . Nie mam zamiaru molestować Cię o bytność na TFie, w ten czy inny sposób.Artlight pisze:Moje "nie" dla TF-a jest nieco głębsze niż "za niski dla mnie poziom", ale ewidentnie nie zdołałem tego klarownie przekazać, więc się poddaję.scudetto pisze:To może mały hazardzik? Jeśli z Tobą wygram ( kiedykolwiek ) to pojawisz się na TFie?
I chodź efekt końcowy w żaden sposób nie wpłynie na mój stosunek do TF-a, to oczywiście chętnie zagram przy najbliższej bytności w Twoich okolicach (Boże Ciało i weekend zaraz po?).
A co do wyniku, to powiem tak: może wygram ja, a może przegrasz Ty - na dwoje babka wróżyła. Żart taki - dodam pośpiesznie, zanim jakiś "bystrzak" znowu zechce palić Arta na stosie...
Zacznij od JCz.kolt pisze:Z chęcią bym z wami pograł (i puścił rowerem kilku zielonych )
Jak czytam takie prymitywne hejty to zaczynam tęsknić za Alfredem...classic pisze:Artlight 0k.
Pisz w takich wątkach, bo konkretnie sumujesz lolusiów-mazgajów i beztalencia zdjęciowo-filmikowo-towarzyskie.
Bardzo fajne wpisy dołujące towarzystwo bankietowe i wzajemnej adoracji.
W tenisa się gra, a nie gada czy szwajcarka czy brazylijka.
Pozdrawiam Artlighta.
Tyle, że koniec końców, upraszczając, problem nie sprowadza się do szeroko rozumianego jak, kiedy, gdzie tylko przez kogo... bo większość tego co zostało napisane to jak, kiedy i co ma zrobić KTOŚ INNY niż "doradzający".Vivid pisze:Dlatego może warto, jeżeli jest taka wola, konstruktywnie podyskutować o propozycjach ewentualnych zmian czy nawet o jakiś drobnych pomysłach związanych z przeprowadzaniem kolejnych TF-ów.
Ta wypowiedź została potraktowana jako bycie organizatorem. Termin mi nie pasował, dałem o tym znać jak tylko miałem potwierdzone info. W miarę możliwości też coś byłem w kontakcie i wrzucałem swoje uwagi/opinie.Jakuboto pisze:JCz, jeśli termin by mi pasował do pojawienia się w kwietniu (a tu chyba tylko 9 jest do wykluczenia). To mogę na miejscu ogarnąć temat losowania i rozpisania gier.
Drobna uwaga po stronie minusów - pogoda. Wrzesień to sezon letni jeszcze - brak balonów. A jak pogoda mimo wszystko nie dopisze to się zrobi problem. No chyba, że są jakieś obiekty z odpowiednią ilością kortów krytych cały rok.hokej pisze:Po pierwsze primo (preliminarz made in ED) - data. Optuję za 3.09 z przyczyn prozaicznych:
Pisałem gdzieś że że jak do oceniania innych to z własnym filmikiem przodem, najłatwiej rzucić gównem spoza ekranu!classic pisze:Artlight 0k.
Pisz w takich wątkach, bo konkretnie sumujesz lolusiów-mazgajów i beztalencia zdjęciowo-filmikowo-towarzyskie.
Bardzo fajne wpisy dołujące towarzystwo bankietowe i wzajemnej adoracji.
W tenisa się gra, a nie gada czy szwajcarka czy brazylijka.
Pozdrawiam Artlighta.