Do tego tematu natchnął mnie - o dziwo - ostatni akt wandalizmu, tj. durne napisy i rysunki na meczecie w Kruszynianach, ostoi polskich Tatarów. Jest to dla mnie miejsce, o którym dobrze wiedziałam, ale właściwie dlatego tylko, że jest dość blisko rodzinnego domu. I pomyślałam sobie, że jesteśmy z różnych stron Polski przecież - i może takich ciekawostek jest więcej. Miejsc niebanalnych, urzekających.
Jako miłośniczka swojego regionu kultury i multireligijności zareklamuję (prócz Kruszynian rzecz jasna - uwaga trzeba zdjąć buty! ) muzeum ikon w Supraślu. Miejsce na wskroś magiczne, gdzie wśród cudownie uspokajającej muzyki, można obejrzeć ikony powstałe setki lat temu. Oraz Tykocin, cudownie senne miasteczko. Z opustoszałą synagogą (praktycznie nikt z wyznawców nie przeżył wojny), w której zrobiono niezwykłe muzeum. Obok restauracja, w której można zjeść ciekawie, zarówno po żydowsku (nawet koszernie!) jak i tradycyjnie po podlasku...
A u Was? Co ciekawego, poza Wawelem i Malborkiem?