Nie wiem czy najpierw wrócić na Politechnikę po konsultacje u mojego prof., czy ochrzanić trenera, że źle mnie uczy, a ja mu za to płacę...Stefano pisze:Aczkolwiek, moim zdaniem, tenis to częściowo sport siłowy, mamy dużo startów do piłki i krótkich dystansów a więc umięśnione nogi i tułów to podstawa. Przy uderzeniach też lepszą siłę generuje silne ramię krótkim zamachem niż długa dźwignia. Żeby to osiągnąć nie wystarczą ćwiczenia aerobowe, które nie powodują przyrostu masy. Trzeba ćwiczyć z ciężarami i każdy sportowiec w swoim tygodniowym planie ma trening siłowy, nie łudźcie się że tenis tego nie wymaga. Można nadrabiać dźwigniami i bieganiem ale odpowiednio zbudowane nogi i brzuch dadzą więcej niż byście mogli przypuszczać.SPOILER:
Jakiś czas temu w szkole średniej trenowałem siatkówkę, graliśmy w okręgowej lidze juniorów.
Obóz przygotowawczy w Wiśle dzieliliśmy z bokserami również juniorami. Żaden z siatkarzy nie miał takich mięśni jak bokserzy i nie mówię tu o kształtach Pudziana . Byli po prostu bardziej przypakowani a w szczególności korpus mieli znacznie lepiej rozwinięty (brzuch/plecy).
Na koniec obozu zagraliśmy mecz towarzyski. Oczywiście przegrali z kretesem, bo choć znacznie bardziej wydolni, silniejsi i szybsi nie mieli techniki. Nikt z bokserów nie był w stanie zaatakować piłki mocniej niż nasz przeciętny siatkarz. Nasza siła pochodziła z techniki uderzenia, ich z siły ręki.
Nam brakowało ich szybkości, czasu reakcji i wydolności. Już wiedzieliśmy co nas czeka ze strony trenera w nadchodzącym sezonie .
Jednak moim zdaniem przede wszystkim technika uderzenia (jak pisał SevenUp o juniorce).
Nie znaczy to, że się z Tobą nie zgadzam co do wzmacniania siły mięśni. Dobrze jest, żeby rakietę czuć w dłoni jak zapałkę, nie tylko na początku meczu ale przez jego większość. Jednak dużo zależy od wybranej drogi.
Gram z trenerem prawie dwa sezony zimowe i ostatnio zaczyna przebąkiwać, że powinienem zacząć wzmacniać górną obręcz. Odrzucił siłownię i raczej kierował w stronę CrossFitu i innych ćwiczeń dynamicznych, a nie tylko 'dźwigania ciężarów'. Ten Crossfit to też bez przesady.
Do tego drabinki, skakanki, koperty, piłki lekarskie, pachołki itp. ćwiczenia, które uskuteczniamy przed każdym treningiem. Jemu chodzi o ich zintensyfikowanie, a w niektórych lekkie zwiększenie obciążenia.
Tak więc 'trening siłowy' w rozumieniu wzmacniania poszczególnych partii mięśni bardzo przydatnych w grze w tenisa jak najbardziej TAK, ale tylko poprzez odpowiednie ćwiczenia i to nie koniecznie na siłowni. Sama siłownia NIE na naszym poziomie amatorski. Tak samo jak Nie dla 5x w tygodniu basen po 1.5km, choć wydolność skacze bardzo fajnie .
Skąd ta pewność na 100%?ekba pisze:Panowie jestem 100% pewny że ROZSĄDNIE PROWADZONY trening ukierunkowany na przyrost masy mięśniowej czyli zwykły trening kulturystyczny uzupełniony ćwiczeniami dynamiczny nie zabije u nikogo dynamiki i nikogo nie uwsteczni w grze oraz nikomu nie zahamuje rozwoju. Nie mówię o ekstremalnych sytuacjach w których jakiś chuderlak będzie trzymał dietę na "masę" i zaleje się jak prosiak w miesiąc litrami tłuszczu.SPOILER:SPOILER: