TF jak zawsze udany
. Formuła też się sprawdziła co czuję dziś w nogach i ręce. To znaczy czuję znacząco mniej niż się spodziewałem
.
To akurat nie niespodzianka bo najbardziej wykańczają większe interwały czasowe gra-przerwa. Tu się grało siłą rozpędu
.
Formuła imprezy wydatnie wspierała dość rozrywkowe podejście do współzawodnictwa.
W pierwszej rundzie trafiłem w Grupie na Georgię, Piotra69 i Rokforabe.
No kurde kumulacja! Nie dość że baba to jeszcze "Siekierezada" w pakiecie.
P69 pokazał moc swojej siekiery, nawet ja obeznany z Jego zagrywkami od lat dałem się złowić na jednego asika.
Kasia też okazała się bardzo miłą i pogodną damą (choć nie do końca, ale o tym zaraz
).
Zawsze mam problem z grą z kobietami bo ręka mi sama hamuje. Muszę się oswoić z niewiastą i dopiero kwalifikuję ją jako jajecznego po czym mogę normalnie grać
.
Generalnie rozgrywki minęły nam w towarzyskiej atmosferze, poza jednym "zgrzytem".
Oczywiście winna była ... Kasia!
A taka niby miła i uśmiechnięta, no ...
Nasz wspólny mecz przeciwko Rokforabe/P69 Kasia zakończyła efektownym wolejem w ... klejnoty Rokforabe.
No tego się Chłopak nie spodziewał
, żeby zapolować w ostatniej piłce.
Kobieca podłość, perfidia, a nawet perwersja nie zna granic!
Nie wiem jak graliśmy, ale po 2 spotkaniach miałem 2 wygrane na koncie. Nie byłem zachwycony bo tajemnicą nie jest, że ja towarzysko podchodzę do gry i nie bardzo mam ochotę "kopać" się z najlepszymi. Na moje szczęście ostatni mecz ułożył się tak, że wylądowałem początkowo na 2 miejscu. Co prawda wolałem zaszczytne trzecie ale cóż ...
Na szczęście P69 był trzeźwy i doliczył się, że Georgia, ja i On mamy po 2 wygrane mecze, Kasia ma więcej gemów a my tyle samo.
Zadecydował więc rzut monetą. Moneta była Basica, Basic też wykonał rzut.
Krzysiek wiedział, że jak nie wypadnie to co trzeba to spotkamy się na dogrywce na pięści w szatni.
Drżącą ręką posłała monetę w górę i wypadło ... nie wiem co, ale wynik uznaliśmy z P69 za korzystny dla nas obu.
I w ten sposób trafiłem do grupy z Szumą, DWN i Karjarem.
Grupa była po pierwsze rozrywkowa. A po drugie tendencyjna, w końcu 2 Karoli, i jak tu wygrać?
Nie wiem nawet jakie były wyniki, nawet w gemach zbytnio nie liczyliśmy punktów i po chwili konsternacji ustalaliśmy autorytatywnie, że jest 30-30.
Mimo generalnie wesołej atmosfery nie obyło się bez kolejnego zgrzytu.
To Szuma!
My z DWN i Karjarem podeszliśmy do rozgrywek i rywalizacji mocno skoncentrowani i profesjonalnie nastawieni. Nie ma zmiłuj i walczymy!
Niestety "szczaw" Szuma bezczelnie storpedował nasze szlachetne i uczciwe zamiary robiąc sobie z gry jaja.
Co za młodzież jakaś dziś, zero profesjonalizmu!
A może zwyczajnie brakło mu pary i starał się to zatuszować? No ledwo chodził biedaczek.
Cherlawe dziś to młode pokolenie.
Nie pozostało nam nic innego jak się dostosować do Jego poziomu, w końcu nie będą "dziadki" jedynemu "kotu" obciachu robić.
W ten oto sposób w grę najbardziej zaangażowane były nasze ... aparaty mowy
A Obi siedział z boku na ławce i nam wtórował.
Dodatkowo mieliśmy jeszcze motywację w postaci sernika, trzeba było sprawnie rozgrywać spotkania i pilnować jedynego słusznego interesu czyli stolika z jedzeniem.
I w sumie na koniec taka uwaga - człowiek uczy się całe życie.
Gram w tenisa prawie 30 lat i dopiero teraz zobaczyłem, że można zagrać piłkę płasko i być przy siatce wcześniej niż ona
DWN - szacun Chłopie!
Oczywiście duże podziękowania dla Elf za super serniczek!
Z uwag ogólnych:
Trochę musiałem walczyć z rakietami, no cóż, wgram się, kwestia czasu.
Brakowało nam Garego, kilka osób chciało Mu posłać "koleżeńskiego" smecza między uszy.
Oscillate to świetne buty i zdania nie zmienię, ale nie na takie rozgrywki jak TF. Niestety dają po stopach.
But typowo na mecz i do domu.
Także trzeba się za Asicsy brać żeby było w czym pląsać
na kolejnym TF-ie.