Od pamiętnej dyskusji zaczętej z jednego tematu w "Rozgrywkach..." minęło już trochę czasu, gdzie "wymiatanie" przez pewien czas było trendem, a i samo NTRP także zaczęło się przewijać. Tytułem wstępu chciałbym też tylko zaznaczyć ze swojej strony, że za choinkę nie wiedziałem, gdzie umieścić ten temat . Zgodnie z zasadą mniejszego zła wrzucam tutaj. Same emocje też sądzę, że już przeminęły, a sam temat może być istotny szczególnie dla tych, co szukają partnerów do gier. Sezon letni już za pasem, więc pewnikiem dla niektórych będzie to powód, by częściej zaglądać na korty.
W zasadzie dyskusja w moim odczuciu stała się wtedy (w tamtym temacie) chaotyczna, ponieważ zaczęły być ze sobą mieszane zupełnie różne od siebie sprawy.
Pierwsza to ta, gdzie w zasadzie zarzuty były o to, że ktoś kogoś pochwalił. Do "wymiatania" nawiązuję. Z tego wynikło później zamotanie z samym NTRP, ale o tym później. Mecz odbył się przy udziale dwóch osób, najbardziej zainteresowanych. Wszelkie opinie, które wygłaszają między sobą o sobie samych to ich sprawa. Nawet, jeśli to ląduje w necie. Można skomentować, lub nie. Jednak nie może być tak, że ingeruje się w to, co ktoś ma pisać lub nie. Sama nazwa działów - "Nasze blogi" i "Rozgrywki Forumowiczów"... Już samo to naznacza pewną autonomię. Jeszcze raz - komentować można lub nie. Bo w końcu jest to na publicznym.
Druga sprawa to samo NTRP... To, że ktoś przeszacuje (częściej) niż niedoszacuje (rzadziej) swoje NTRP to jest to problem tylko tej danej osoby. Do czasu. Jeśli np. szukamy kogoś do gry to w odpowiednim dziale wpisujemy, kogo poszukujemy. Jaki poziom, czy singiel, czy sparing. Tutaj właśnie wchodzę w kolejny aspekt sprawy, który u mnie wywołuje ambiwalentne odczucia.
Z jednej strony nie może być tak, że "Rozgrywki..." czy "Blogi" są miejscem wymagania weryfikacji NTRP, gdzie nie można pochwalić przeciwnika nawet, jeśli się z nim wygrało, gdzie wymaga się oceniania. Moim zdaniem, oczywiście. Może ktoś nie ma na to ochoty? Tutaj wchodzi oczywiście też fakt samej dobrowolności. Sama nagonka w tym dziale, śmiem twierdzić, może działać zniechęcająco do udzielania się w tej części forum. Na zasadzie obawy przed ostracyzmem "może moje NTRP zawyżyłem (chociażby z niewiedzy), jeszcze pochwaliłem kogoś, więc pewnie zaraz będzie awantura". Mnie samemu odeszła ochota. Piszę tylko na swoim blogu. Co mają powiedzieć osoby, które są nowe? Czy będzie to czynnik motywujący do udzielania się? Dodając do tego oczywiście, że ktoś może po prostu dopiero się uczy, dopiero poznaje. Moim zdaniem niezbyt.
Z drugiej jednak rozumiem, że jest obawa przed tym, że załóżmy umówimy się z kimś, kto podaje swoje NTRP 3 a tak naprawdę ma 1.5 przy najlepszym wietrze. Nie zrozumcie mnie źle - sam parę razy doświadczyłem tego, że umówiłem się z osobami na 3.0 a cały mecz trwał 45 minut. Przy moim NTRP 3.0 (choć miewam wątpliwości). Na pozostałe minuty nawet nie opłacało się grać nowego, to odbijaliśmy. Strata czasu? Jak najbardziej. Tu rozumiem zarzuty niektórych osób w tym kierunku. Mnie samego parę razy to spotkało, więc znam ból.
Wrócę jednak do początku - czy zasadnym jest wymaganie tego, by nakładać obowiązek weryfikacji na blogach i w "Rozgrywkach..."? Bo w zasadzie dyskusja szła w tym kierunku. Blogi czy "Rozgrywki..." moim zdaniem to świetne miejsce do przeniesienia wrażeń i integracji z kortów na Forum. Gdy dodamy do tego wszechobecną weryfikację, to obawiam się (tylko stawiam hipotezę), że straci to pewien aspekt swobody, komfortu i spontaniczności.
Moja propozycja jest taka, że jeśli jest takie oddolne parcie na weryfikację NTRP, to może stworzyć mini-bazę użytkowników ze zweryfikowanym NTRP? Oczywiście dla chętnych. Wielu Forumowiczów grywa ze sobą często, na TFach też się widujecie, więc pewne rozeznanie jest. Kwestia tylko tych "nowych"... Pytanie, kto by weryfikował? Choć tutaj patrząc na samą dyskusję sądzę, że parę osób by się znalazło, który by znalazły czas, by pooceniać innych.
Wrzucam temat, bo jestem ciekawy też, jak inni go postrzegają. Czasem używam działu, gdzie szuka się kogoś do gry, więc i sam problem też mnie dotyczy. Faktycznie, jest często problem, że traci się czas i kasę na kort, bo nie da rady zagrać meczu z kimś chociaż zbliżonym poziomem.