Dziś pograłem dobre pół godziny Bio 400. Jedyne zmiany jakie zrobiłem to wywalenie fabrycznej owijki bazowej bo nawinięcie na GeckoTac overgripa skutkowało powstaniem salami, a jak wiadomo salami lepiej sprawdza się w baseball'u.
Nawinąłem skórę Head'a i kanty nagle stały się bardziej widoczne. Na to Over Toalson UltraGrip - żółty pasuje kolorystycznie
. Myślę że tym manewrem jeszcze bardziej przysunąłem balans na rączkę, bo skóra cięższa. Naciąg został fabryczny Silk (zdaje się multi) - nie wiem jak długo rakiecie i jakie napięcie, więc tu będzie się ciężko wypowiedzieć,
'ale ale nie przejmuję się tym wcale'...
Zagrałem rozgrzewkę i dwa sety Princ'em EXO Tour Team 100 z Diabelskim Spinem (zmniejszyłem napięcie o 3kg do 21/20kg). Takie napięcie strun w kooperacji z o-portami sprawia, że można z tego zdrowo puknąć, choć rama jest cieńsza niż w Bio400 i ma mniejszą sztywność.
Po meczu jeszcze 30 min. takiego zdrowego łupania bez punktów (to już Dunlopem Bio 400) i muszę powiedzieć, że w Bio400 jest znacząco więcej mocy niż w setupie opisanym wyżej (Prince). Żeby doprecyzować, nie była to różnica na tyle porażająca, aby stwierdzić, że jest duuużo więcej mocy, ale wyraźnie dało się odczuć, że wygenerowanie 'zdrowego POP!' było łatwiejsze Dunlopem.
Na pewno ma tu wpływ większa niż w Prince'ach sztywność a mianowicie 67/68RA (choć ponoć w Prince'ach jest zaniżona z powodu o-portów). Jak na tę dodatkową moc wpływa naciąg multi nie wiem - sprawdzę jak wciągnę Ruffcode'a 1.25 - mój referencyjny naciąg
.
Na razie mam wrażenie, że Bio400 jest jak samochód z automatyczną skrzynią biegów w porównaniu do ww. Prince'a. Łatwiej było mi machać Bio 400 niż Prince'm pomimo większej wagi Dunlopa (balans) - mam tu na myśli wyprowadzenie zamachu. Przy Princie muszę się naprawdę skoncentrować, aby nie spóźniać i zrobić pełny zamach, żeby dobrze puknąć (jak jeszcze trafię w sweetspot
). Przy Dunlopie Bio400 łatwiej było wykonać zamach (pomimo już blisko dwóch godzin grania) i łatwiej wygenerować moc. A przypomnę tylko, że wersja 400 Tour wg producenta ma jeszcze więcej mocy....
I na koniec - łatwiej było mi zagrać płasko tym Dunlopem niż Princem, ale też struny w 'małym księciu' bardziej sprzyjały rotacji, niż płaskiej grze.
Wrócę tu jeszcze i skrobnę jak zmienię naciąg na Ruffcod'a. Zastanawiam się tylko na ile wciągnąć, ale pewnie zostanę na początek z moim standardem 23.5/22.5kg. Wtedy się odniosę jak to wygląda z drutem.
Wydaje mi się, że przy tej rakiecie (kształt i rozmiar główki oraz sztywność) komfortowy drut o niekoniecznie dużej mocy, może się ładnie sprawdzić, a jak będzie jeszcze sprzyjał grze rotacyjnej to będzie bardzo fajnie.
Beware of the Hologram.
It will trick us!