A propos dalszego postępu...
W ręce wpadł mi dziś przedruk z The Scientist gdzie kierownik Działu Badawczego Materiałów firmy Du Pont (nazwisko mi wypadło - zajadę do pracy to poszukam) zapowiedział za sprawą nano-kryształów rewolucję w ocenie sędziowskiej autów na kortach twardych. Firma znana jest z takich materiałowych przebojów jak (dosłownie Lycra
, Goretex i Teflon)
Po krótce sprawa wygląda tak że nie mamy na kortach twardych śladu więc ocena autu musi być jednorazowa (sędzia) lub za pomocą obrazowania (Hawk Eye) Jak wiemy oba te sposoby są obarczone błędem. Ich (Du Pont) pomysł polega na ocenie bezpośredniej, takiej jak na kortach ceglanych.
Ostatnia warstwa powłoki kortu twardego ma w swojej strukturze w określonych miejscach (do 20cm od linii) zawierać nano-kryształy które pod wpływem zderzenia z piłeczką na czas do 15 sek. utrzymywałyby zmienioną barwę, co pozwalałoby na weryfikację decyzji sędziowskich podobnie jak to mamy w przypadku zwykłego śladu.
Problemem jaki pojawił się na etapie wstępnego testowania technologii było wyeliminowanie (częściowe) pojawiających się śladów od obuwia graczy w strefie przyliniowej. Poradzono sobie z tym w ten sposób że powłoka ma być wrażliwa na piłeczkę, coś jak elektryzowanie i gromadzenie ładunku (taki kortowy KERS) a obuwie tego podobno nie czyni.
Koncern zapowiedział w tym roku testy tego wynalazku na kończących sezon kilku turniejach po US Open i przy pozytywnej opinii federacji tenisowych sukcesywne wprowadzanie go do użytku od przyszłego sezonu, na modernizowanych obiektach.
Skończy się wreszcie narzekanie ten nie ten ślad gdyż widoczne byłyby może dwa, trzy ostatnie.
Po przyjeździe do pracy w miarę dostępnego czasu wrzucę zdjęcia jak to wygląda.
Ciekawie to wygląda, prawda?