Rany facet przesadzasz i to mocno. Dieta, siłka, suple (!!!). Jak sobie układasz taki plan to albo jesteś strasznym ektomorfikiem i po prostu mięśnie Ci za nic nie chcą rosnąć albo źle mierzysz siły na zamiary
. I nie to, że "przyszedł jakiś i się mądrzy", tylko sam najpierw straciłem 11 kilo w I kwartał (za dużo, za szybko wiem...), a potem i do dziś bawię się w mięśnie. Choć ja to w sumie endomorfik, więc inna rozmowa...
OK. Wracając do Ciebie. Rakieta 320g za ciężka? Panie bo to jest ciężka rakieta dla amatora - naprawdę. Grasz od roku to raczej takie rakiety możesz spokojnie omijać i się nimi nie przejmować
.
40 pompek? Hahaha wiesz ilu ludzi, nawet tych grających tutaj (jak ktoś urażony, to szczerze przepraszam
) nie zrobi 40 poprawnych pompek? Spokojnie.
Ah i wiem o czym mówisz. Swego czasu miałem słabe łapy bardzo i w tenisie mi to przeszkadzało. Pupa tam, że nie to jest najważniejsze, ale wiadomo mięśnie zawsze się przydają. Ile grasz w tygodniu? Bo prawda jest taka, że mięśnie potrzebne do gry w tenisa, przy odpowiedniej częstości gry... same Ci się wykształcą. W końcu ich będziesz używał, nie?
A jeśli potrzebujesz mięśni góry też po prostu dla pewniejszego czucia się z samym sobą na korcie, to z domowych sposobów oprócz pompek polecam drążek. Nie jest to droga sprawa, a możesz wszystko co Ci z górnych partii do tenisa potrzebne, na nim robić.
No i mięśnie nie wyrosną w miesiąc, czy tydzień. Tak, żeby być pewnym, że to co widzisz to jest naprawdę to minimum trzy miechy. Dieta? Wcinaj białko przed treningiem albo jajeczniczka raz w tygodniu akurat przed treningiem. Po co jakieś suple i inne wynalazki? Po prostu zabierz się za to jak trzeba, a żadne wynalazki nie będą potrzebne
.