Ostatnio w gronie redakcyjnym trochę o tym gadaliśmy. Można wyjść z tym i tutaj.
Ja akurat aktualnie nie posiadam zwierzaka na stanie ale pochwalcie się swoimi pupilami (foty mile widziane) .
hitman pisze:Można by nazwać ten temat "koty tenisowe".
Czyli jakby nie było... Sierściuchybugaloo pisze:Zaraz tam koty Narazie 3:1 dla miałczących... ale ja dorzucam moje psy i jest już 5:3 na korzyść wilczej rodziny
Słabo to widzę, mam 1 psa i 6 kotów. No nie ja , nie ja! Ja im tylko żarcie przywożębugaloo pisze:Zaraz tam koty Narazie 3:1 dla miałczących... ale ja dorzucam moje psy i jest już 5:3 na korzyść wilczej rodziny
Kto daje jeść ten ma władzę Jak mój psiak jadł to warczał na każdego kto przechodził obok, ale na moją mamę nigdy nawet nie spróbował.ppeter pisze:Ja dołączę do psiarzy, co prawda jak to PitS określił, jestem od napełniania miski i spacerów, ale z jakiegoś powodu dziewięcioletnia suka owczarka niemieckiego, uważa że to ja jestem głową "stada".
Jesteś odpowiedzialny za dwie rzeczy dla psa najważniejsze więc nie dziwotappeter pisze:Ja dołączę do psiarzy, co prawda jak to PitS określił, jestem od napełniania miski i spacerów, ale z jakiegoś powodu dziewięcioletnia suka owczarka niemieckiego, uważa że to ja jestem głową "stada".
Parafrazując Piłsudskiego: Kto choć raz w życiu nie darzył zwierzęcia uczuciem ten nie jest w stanie kochać ludzi.bugaloo pisze:Jesteś odpowiedzialny za dwie rzeczy dla psa najważniejsze więc nie dziwotappeter pisze:Ja dołączę do psiarzy, co prawda jak to PitS określił, jestem od napełniania miski i spacerów, ale z jakiegoś powodu dziewięcioletnia suka owczarka niemieckiego, uważa że to ja jestem głową "stada".
To nie do końca tak jest, owszem są to dla psa rzeczy ważne, ale jednak dużo zależy od tego jak sobie na początku poustawia hierarchię ważności i kto mu poświęca w początkowym okresie najwięcej czasu i kto go "wychowuje". Jak już pies ma ustalone, kto jest jego "Panem" (o ile sam się nie ustawi w tej roli), to raczej nie ma znaczenia kto z domowników daje jedzonko, według mnie ważniejszy jest wtedy to, że pies aktywnie uczestniczy w czymś co robi obiekt, który sobie wybrał. Oczywiście to można później w jakiś sposób zmieniać, ale ten początkowy okres, jeżeli mamy psa od małego szczeniaka, według mnie decyduje.bugaloo pisze:Jesteś odpowiedzialny za dwie rzeczy dla psa najważniejsze więc nie dziwotappeter pisze:Ja dołączę do psiarzy, co prawda jak to PitS określił, jestem od napełniania miski i spacerów, ale z jakiegoś powodu dziewięcioletnia suka owczarka niemieckiego, uważa że to ja jestem głową "stada".
W przypadku kota nie ma takich problemów. Wszyscy w domu to jego służba .ppeter pisze: To nie do końca tak jest, owszem są to dla psa rzeczy ważne, ale jednak dużo zależy od tego jak sobie na początku poustawia hierarchię ważności i kto mu poświęca w początkowym okresie najwięcej czasu i kto go "wychowuje".
...ponadto i w przeciwieństwie do Twojego kociowatego, który ma takie śliczne jasne podniebienie, ten mój ma ciemne, co ponoć znaczy, że bywa złośliwy. Potwierdzam - bardzo fuka na moją teściowąEl Diablo pisze:Widać kto rządzi na włościach!
Czyli zna się na ludziach! A raczej... człowiekach!Aurelius pisze:Potwierdzam - bardzo fuka na moją teściową