Piłka Nożna

[TaKaN]

Właśnie skończyłem oglądać rewanżowy mecz ćwierćfinału Pucharu Polski.
Legia u siebie zremisowała a Gryfem Wejherowo (dla nie wtajemniczonych III liga) .
Jako kibic Legii odbieram to jako porażkę... Rozumiem rozluźnienie po wygraniu pierwszego meczu 3:0 i klasę przeciwnika. Ale od zawodników zarabiających ogromne sumy wymaga się zaangażowania w swoją pracę w każdym meczu...
Dla mnie paranoja co się dzieje z polską piłką...

[Obiektyw]

Byłem na tym meczu. DRAMAT! To już trzeci mecz po kolei, którego nie da się oglądać. Chłopaki już są mistrzami (tak im się wydaje) i nie chce im się grać. Wczoraj oszukali 12 000 ludzi na stadionie ...

[htb]

Ale to chyba podstawowy problem wszystkich polskich drużyn . Same gwiazdy, które nie potrzebują ciężkich treningów, tylko imprez .

[TadX]

Legia mnie ani ziębi, ani parzy, ale tutaj troszkę bym obronił Legionistów... Pytanie jest takie, czy opłaca się grać na maxa w sytuacji, gdy kontroluje się dwumecz? No nie wiem sam. Z jednej strony fakt też jest taki, że ludzie przyszli oglądać mecz, chcą emocji. Z drugiej mamy piłkarzy, którzy jeszcze mają przed sobą jeszcze mecze. Jeśli by tak zrobił mój Real, to nie miałbym nic przeciwko. Trudno, widowisko żadne, ale przynajmniej kontrolujemy spotkanie i mamy awans zapewniony.

Nie widziałem meczu Legii, piszę ogólnie ws takich sytuacji.

[TaKaN]

Tylko czy nie lepiej potwierdzić kontrolę nad dwumeczem strzeleniem szybko bramki czy dwóch?
Wtedy można sobie spokojnie grać piłką wymieniając mnóstwo podań i niech rywal biega.
A w tym meczu Legia grała długą piłkę na osamotnionego Blanco i później musiała biegać, żeby tą piłkę odzyskać...
I nie do końca Legia miała tą kontrolę nad dwumeczem. Gryf strzelił bramkę, później miał jeszcze dwie dogodne okazje w których Skaba ratował legionistów przed stratą bramki...

[Obiektyw]

Nie ma ich co bronić. Grali padakę. TadX poczytaj co powiedział Żewłak po meczu.

[TaKaN]

Obi, nawet nie próbuje ich bronić. Zagrali strasznie słabo.
Mam nadzieję, że po prostu im się nie chciało...

[Obiektyw]

Obi, nawet nie próbuje ich bronić. Zagrali strasznie słabo.

Dlatego pisałem do TadX'a .

[TadX]

Wy widzieliście mecz, więc wierzę Wam.

http://sport.onet.pl/pilka-nozna/ekstra ... omosc.html
Pod względem wychowawczym strzał w stopę. Jeśli z góry mówi się o karze absencji do końca sezonu i sprzedaży w najbliższym okienku transferowym, to należy wywiązać się z obietnicy. Tak to wysyła się sygnał o niekonsekwencji. Poza tym, czy nasza liga jest tak silna i popyt na piłkarzy stamtąd tak ogromny, poziom piłkarski niebotyczny, że zawodnik strzela fochy? Takiego Ibrahimovica jestem skłonny zrozumieć. Ma nierówno pod sufitem, ale jak bramkę przyładuje to oczy wychodzą z orbit (z góry mówię, że nie usprawiedliwiam Go). Kwestia tylko tego, by nie tolerować nagannych zachowań...

[TaKaN]

Probierz próbuje ratować jakoś sezon dla Wisły.
Ma taka kadrę a nie inną i nie może sobie pozwolić na komfort nie korzystania z usług Małeckiego.
Małecki jakim piłkarzem jest wszyscy wiemy. Potrafi zrobić coś z niczego i to jego ogromny atut.
To, że jest krnąbrnym, zakochanym w sobie bucem to inna sprawa.
A sprzedać i tak go sprzedadzą. Więc w mojej opinii Probierz dobrze robi, że pozwala mu dograć sezon do końca. Możliwe, że cena za niego jeszcze wzrośnie.

[hokej]

Robi tragiczny błąd. Każdy, kto w sporcie (szczególnie grach zespołowych) siedział parę lat to przyzna.
1. Robi z poprzednika (K. Moskal), a pośrednio także z siebie, błazna.
2. Zarząd - j.w.
3. Rozwala szatnię - i nikt mnie nie przekona, jaki to Probierz jest w tej kwestii twardy, żaden "gwiazdorek" nie będzie miał już oporów przed strzeleniem focha.
4. Sportowa wartość dodana - wątpliwa.
5. Bizensowo - na dwoje babka wróżyła, ale w kontekście powyższych - błąd.

Scenariusz przyszłości łatwo przewidzieć - Małecki będzie grzeczny do końca sezonu, jeśli Wisła coś ugra "eksperci" powiedzą jaki to trener wizjoner, natomiast to, że podobna sytuacja do końca roku się powtórzy, niekoniecznie z tym "artystą futbolu" w roli głównej - jestem prawie pewien.

[Vivid]

Nie widziałem meczu, nie interesuję się. Ale wydaje mi się, że na takie granie na remis (tu mało nie umoczyli ...) to można sobie grać z kimś ze swojej grupy rozgrywkowej. A jak się gra przy publiczności z drużyną o dwie klasy rozgrywkowe niżej (?) no to chyba profesjonalizm wymaga by taka sytuacja nie miała miejsca...
A tak w ogóle jak to świadczy o zawodnikach, gdzie sportowa ambicja?
U nas nadal wielu się wydaje, że to nic nie szkodzi. Owszem szkodzi, im samym.
Skauci zagranicznych klubów zwracają baczną uwagę na takie postawy, można sobie pozamiatać.
Jest konkurencja i jest ważne by nawet jak idzie dobrze nie kłaść lachy tylko cisnąć stale i wciąż.
A tu wyszło to i tamto ...

[TaKaN]

drużyną o dwie klasy rozgrywkowe niżej (?)

O 3 klasy niższej .
W Polsce prowadzono nazewnictwo wzorem Anglii.
Mamy Ekstraklasę ( ) I ligę, II ligę, III ligę itd.

[hokej]

Najciekawsze jest to, że w Legii jest całkiem dużo obcokrajowców - i oni też to zlali. Dla mnie absolutny brak profesjonalizmu i szacunku dla 12tys. ludzi, którzy przyszli na stadion.
Skorża ich ukarał... kazał przyjść następnego dnia na 7 rano na zajęcia .

[htb]

Skorża ich ukarał... kazał przyjść następnego dnia na 7 rano na zajęcia

I co myślisz że to cokolwiek zmieni w ich podejściu ? Wątpię. Dopóki będą dostawać kasę bez względu na to jak zagrają to będą się tak samo zachowywać. Drużyna mojego młodszego dziecka (rocznik 2004) ma więcej serca do walki na boisku w turniejach niż cała czołówka naszej ekstraklasy razem wzięta. Polecam wybrać się kiedyś na taki turniej, tam dopiero widać zaangażowanie, mimo że dla dzieciaków jest to tylko zabawa i żadnej kasy za to nie dostają.

[TaKaN]

htb w 100% się z Tobą zgadzam. W takich turniejach jest zaangażowanie bo dzieciaki robią to co kochają .
Ale w niższych ligach też jest o wiele więcej zaangażowania niż w naszej pseudo Ekstraklasie.
Grałem w okręgówce i A-klasie i tam nie ma odstawiania nogi. A to wszystko dlatego, że zawodnicy tam grający pracują i te 90 minut to dla nich super relax i oderwanie od rzeczywistości i dają z siebie wszystko. A zawodnicy którzy zarabiają w ciągu roku sumy liczone w milionach olewają sobie sprawę bo i tak mają kontrakt i ich nic nie obchodzi.

[htb]

A zawodnicy którzy zarabiają w ciągu roku sumy liczone w milionach olewają sobie sprawę bo i tak mają kontrakt i ich nic nie obchodzi.

No bo co się będą przemęczać. Skoro czy leżą czy biegają zgarniają tyle samo . A jak się trafi trener, który chce ich postawić do pionu, to już mają opracowane sposoby jak się go szybko pozbyć. Dla mnie nasza liga to żenada i tyle .

[hokej]

Skorża ich ukarał... kazał przyjść następnego dnia na 7 rano na zajęcia

I co myślisz że to cokolwiek zmieni w ich podejściu ? Wątpię. Dopóki będą dostawać kasę bez względu na to jak zagrają to będą się tak samo zachowywać. Drużyna mojego młodszego dziecka (rocznik 2004) ma więcej serca do walki na boisku w turniejach niż cała czołówka naszej ekstraklasy razem wzięta. Polecam wybrać się kiedyś na taki turniej, tam dopiero widać zaangażowanie, mimo że dla dzieciaków jest to tylko zabawa i żadnej kasy za to nie dostają.

Przeoczyłeś emotka? Co do dzieciaków - jasne, że tak, daleko nie szukając popatrz czasem na turnieju amatorskim w naszej dyscyplinie jak się ludziska angażują, a nawet karkówki z grilla, oprócz TF-a, nie uświadczą .

[YOGItheBEAR]

Jeśli chodzi o Legię, to chłopaki zdecydowanie zapomnieli, że ich pensje płacą kibice. Nawet jeśli się kontroluje dwumecz, to wypada się choć na chwilę zebrać i quasi-amatroskiej drużynie wrzucić ze dwie bramki. Przez szacunek dla pracodawcy. Ciała dał menedżment, bo jak się "gwiazdusiom" grać nie chciało, to trzeba było dać pobiegać młodzieży. A tak zostaje smród. Szczególnie, że mimo buńczucznych zapowiedzi w derbach Legia też nie błyszczała, a tam "dwumecz" kontrolowała Polonia.

Legia ma piękny stadion, ale bez dobrej gry dzisiejsze wzruszenia są tylko martwym naskórkiem dawnych uniesień*.

*Le fabuleux destin d'Amélie Poulain (2001) - Sans toi, les émotions d’aujourd’hui ne seraient que la peau morte des émotions d’autrefois. (fr.)

[Obiektyw]

Szczególnie, że mimo buńczucznych zapowiedzi w derbach Legia też nie błyszczała, a tam "dwumecz" kontrolowała Polonia.

Polonia wygrała "dwumecz", ale w ostatnich derbach grała podobny piach jak Legia.