Rozumiem Twój żal, że nie mamy dobrych, męskich singlistów, ale wolę aby wygrywał turnieje w deblu niż od czasu do czasu przechodził rundę lub dostawał się do głównego wygrywając eliminacje. Fajnie gdybyśmy za jakiś czas mieli trzech Polaków w Mastersie, czyż nie? Myślę, że Łukasz jest lepszym deblistą i tyle. Powoli on sam się do tego przekonuje. Pamiętaj, że debel to wielka sztuka. Być może mniej doceniana, ale kto czasem grywa debla wie o czym mówię.
A tymczasem Mosquito szaleje - 6:4 i pierwszy set z Serra.