Serio H2H jako czynnik GOAT-a? Po pierwsze zawodnicy są na różnych etapach kariery, a po drugie może być zasada kamień, papier, nożyce, czyli ktoś może być najlepszy zawodnikiem generacji, a jeden gracz, ewidentnie od niego słabszy, po prostu mu nie leży i często z nim wygrywa.SABR pisze: ↑1 mar 2021, 21:41Całość wypowiedzi aż razi oczy subiektywizmem. Jedyną, blisko obiektywizmowi skalą oceny, który z tenisistów czy tenisistek są najlepszymi w historii, jest właśnie liczba wygranych turniejów wielkoszlemowych w miksie z tygodniami na fotelu lidera i ewentualnie pojedynkami bezpośrednimi między pretendentami z tej samej "epoki".
Tygodnie jako dodatkowe kryterium się nadają, ale też ciężko jako kluczowe je podawać, bo zbyt wiele czynników na liderowanie w rankingu wpływa.
Szlemy jako skala oceny wiadomo, ale po nich liczba ATP Finals wygranych i turniejów ogółem, a dopiero później tygodnie jako lider. H2H to wg mnie totalnie poboczne kryterium.