12.05.2019 - 19.05.2019 Kategoria: ATP World Tour 1000 Strona główna turnieju: https://www.internazionalibnlditalia.com/en/ Nawierzchnia: mączka Lokalizacja: Rzym (Włochy) Finał 2018:
Rafael Nadal [1] vs Aleksander Zwieriew [2] 6:1, 1:6, 6:3
Oglądam mecz Felixa Augera- Aliassme z Borną Coricem.
Dobrze gra osiemnastolatek. Wylosowanie takiego w pierwszej rundzie to niefart..
Ciekawe, który z nich - Felix czy Denis Szapowałow - lepiej zrealizują się tenisowo. Więcej wygrają, wyżej będą w rankingu..?
Polemika z głupstwem nobilituje je bez potrzeby.. - Stefan "Kisiel" Kisielewski
Oj chyba Felix, Shapo już trochę w tym tourze jest, ale ten jego tenis taki nie poukładany...z drugiej strony Felix musi popracować nad psychą, bo to co odwalił z kulawym Isnerem w Miami wołało o pomstę do nieba, a ponoć nie pierwszy raz zrobił coś takiego.
Coric to taki ubogi krewny Djokovica, w zeszłym roku co prawda było widać wyraźny postęp, ale zamiast stale progresować to on nawet nie stoi w miejscu tylko się cofa, jak Zverev...
Ale męczy się Zverev..
Wczoraj bardzo ładnie zagrał Fognini. Może i tu załapie się na dobry wynik. Następną rundę powinien zaliczyć bez problemu. Potem Tsitsipas - to może być bardzo interesujące do oglądania spotkanie. Pod oczywistym warunkiem.
Ed. Po Zwierku. Marny czas Niemca..
Polemika z głupstwem nobilituje je bez potrzeby.. - Stefan "Kisiel" Kisielewski
Majorka pisze:Ale męczy się Zverev..
Wczoraj bardzo ładnie zagrał Fognini. Może i tu załapie się na dobry wynik. Następną rundę powinien zaliczyć bez problemu. Potem Tsitsipas - to może być bardzo interesujące do oglądania spotkanie. Pod oczywistym warunkiem.
According to Zverev, the distractions of the tennis business are to blame.
“I’m a young guy trying to build a brand,” he said on Monday. “It’s not even the difficult things. It’s just time consuming. It’s energy consuming.”
“Last year, the reason I was playing so good, all I was doing was playing tennis. Everything else was taken care for me...Now it’s more like I have to wake up, I have to think about, OK, I got this and this email. I have to respond to this and this person, I have to make a phone call, do that, then I have to practice. It’s a lot more things.”
"There are many ways of getting strong, sometimes talking is the best way." Andre Agassi
fortomorrow pisze:
Ciekawy artykuł o Zverevie i jego problemach.
According to Zverev, the distractions of the tennis business are to blame.
“I’m a young guy trying to build a brand,” he said on Monday. “It’s not even the difficult things. It’s just time consuming. It’s energy consuming.”
“Last year, the reason I was playing so good, all I was doing was playing tennis. Everything else was taken care for me...Now it’s more like I have to wake up, I have to think about, OK, I got this and this email. I have to respond to this and this person, I have to make a phone call, do that, then I have to practice. It’s a lot more things.”
Kurza stopa, ni w ząb nie panimaju...
Chaos również jest częścią gry(Rafael Nadal) Grasz dobrze, ale niewłaściwie(Piotr Woźniacki)
I co?
"Jestem młodym gościem próbującym zbudować markę". To nie sport, to już dawno jest tylko biznes ze sportem w tle ...
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja
Nie ma w tych słowach nic szokującego, wiadomo, że to jest olbrzymi biznes i duch sportu na tym traci. W dalszym jednak ciągu markę buduje się za sprawą wyników, nawet taka Bouchard by została jej uroda bardziej zauważona musiała najpierw coś osiągnąć.
Zverev już teraz jest na tyle bogaty i ma na tyle ugruntowaną pozycję, że na kontraktach reklamowych może zarabiać miliony pewnie przez kilka najbliższych lat. Mógłby więc już zawiesić rakietę na kołku i do końca swoich dni żyć w luksusach, niemniej chyba nie zamierza.
Sasza trochę się pogubił, ponoć opuściło go kilka osób ze sztabu, dziewczyna...
Może się pozbiera, aczkolwiek nie jest to tenis, który sprawia mi jakąkolwiek frajdę, charyzmy za grosz, lubię średnio...
No nie będę płakać.
Mimo wszystko szkoda, że ciągle brakuje postaci na miarę Federera, Nadala i Djokovica, każdy z tej trójki jak wszedł na szczyt tak już z niego nie zszedł, a za ewentualny kryzys odpowiadał gorszy stan fizyczny.
Tymczasem Zverev to żaden wyjątek, to samo Dimitrov, Kyrgios czy Kasztanów, jak patrzę na takiego Shapovalova to zero progresu od półtora roku kiedy błysnął w Montrealu. Thiem się wyróżnia, osiągnął pewien wysoki poziom i go utrzymuje już czwarty rok, brakuje może progresu, ale nikt nie oczekuje, że będzie drugim Nadalem, po prostu nie ten kaliber. Można jednak przypuszczać, że jak najlepsi odejdą w cień to on to po prostu wykorzysta.
Ostatnio zmieniony 16 maja 2019, 07:25 przez Jurek Kiler, łącznie zmieniany 2 razy.
Roger pisze:Nawet w Rzymie zimno, deszcz i przerwane wieczorne mecze Też ich dopada „Zimna Zośka”, a raczej „Sophia Fredda”
W Rzymie pogoda do bani. Hurkacz dobrze wiedział co robi, odpuszczjąc ten turniej. w ogóle zauważyłem że gra "na poziomie" co drugi turniej.
Może to byc zbawienna w przyszłym sezonie ( jak nie uda się obronić punktów w Madrycie to pociśnie w Rzymie).
Thiem wyjaśniony... w swoim (póki co?) najlepszym sezonie. Rafa Nadal i Fognini lubią to.
A chciałem rano się rozpisywać jaka to drabinka turniejowa niesprawiedliwa, gdzie większość zawodników w dobrej formie na mączce znajduje się w dolnej części (Rafa, Fognini, Thiem, Tsistsipas) oraz kilku mocno wybieganych (Coric, Kasztanow, Basilaszwili), co przy jednym dniu mniej na odpoczynek ma spore znaczenie. U góry liczę na sensację w postaci Bereettiniego
Na szczęście tenis znowu pokazał jak bardzo to nieprzewidywalny sport
To jakaś patologia.
Dwa mecze jednego dnia da niektórych, a dla innych dwa dni wolnego..... Jaki ma sens granie drugiego meczu w ciągu jednego dnia przeciwko komuś, kto od poniedziałku ma wolne (tu chodzi o 'mojego" Nadala przeciwko Gruzinowi, i "nie mojego " Federera przeciwko Coricowi).
"nielubiani" (przez mnie Serb, czy Fognini przynajmniej na tyle mają sprawiedliwie, że ich rywale tez dzisiaj grają....
Mogą być dzisiaj dziwne wyniki wieczorem.....co będzie moim zdaniem wypaczeniem turnieju.
A jakby dzisiaj padało - to czy we czwartek graliby po trzy mecze?
To może w niedzielę półfinały i od razu finał? (w razie deszczu?)
Serbski klaun nie za bardzo umie przegrywać (nawet punkty) z klasą.
Może gdyby raz zrobił sobie kontuzję to by się opanował.
(Piszę o sytuacji gdy rozwalił rakietę o buty....)
Serwis Novaka jak na razie nie do ruszenia. Jak się należało spodziewać, poszło szybko i bezlitośnie. Jest czas na regenerację przed drugim meczem, a żaden z potencjalnych przeciwników nie wyszedł jeszcze na kort.
Ajde !
keteim pisze:Serbski klaun nie za bardzo umie przegrywać (nawet punkty) z klasą.
Może gdyby raz zrobił sobie kontuzję to by się opanował.
(piszę o sytuacji gdy rozwalił rakietę o buty....)
To nie przystoi liderowi rankingu...
Miałam tego posta nie komentować, ale w świetle tego cyrku, który odstawił dziś Kyrgios, nazywanie Serba klaunem wydaje mi się mocno nieadekwatne. Rozumiem, że rozwalanie rakiet może się nie podobać, ale zwróć uwagę, jak Novak wypowiada się o swoich przeciwnikach po przegranych meczach. Umie szczerze pogratulować rywalowi, docenić klasę przeciwnika bez głupich wymówek, co nie wszystkim gwiazdom łatwo przychodzi. Novak umie przegrywać z klasą, wystarczy popatrzeć bez uprzedzeń.
“This means the world to me and I don’t see any limits, I don’t see the end around the corner so I will keep on going,” N. Djokovic (USO 2018)
"Learn to love the hate. Embrace it. Enjoy it. Everyone is entitled to their own opinion and everyone should have one about you. Haters are a good problem to have. Nobody hates the good ones. They hate the great ones." Kobe Bryant
“This means the world to me and I don’t see any limits, I don’t see the end around the corner so I will keep on going,” N. Djokovic (USO 2018)
"Learn to love the hate. Embrace it. Enjoy it. Everyone is entitled to their own opinion and everyone should have one about you. Haters are a good problem to have. Nobody hates the good ones. They hate the great ones." Kobe Bryant
Co widzę !? Fedzio tak długo nie grał na mączce, że w Rzymie postanowiono Rogerowi lub jego kibicom to zrekompensować Dwa mecze w ciągu jednego dnia praktycznie mecz po meczu
He is crazy like a fool, Dziadzia,dziadzia cool
Dajesz dziadek !!!!