Poza niskim procentem pierwszego podania nie widziałem niczego w grze Radwańskiej co by odbiegało od tego co prezentowała w trakcie dotychczasowej kariery. Widziałem za to problem w postaci przeciwniczki, która nie chciała psuć po 4 odbiciu oraz potrafiła zagrać tak skrót jak i wygrywającą wzdłuż linii z backhandu.
Siegemund gra turniej swojego życia ale na Kerber te himalaje formy mniej utytułowanej Niemki mogą okazać się za niskie. Jakby nie było Kerber potrafi być regularna, a jednocześnie potrafi przyłożyć. Dorzucimy zmęczenie turniejem i szala powinna przechylić się na korzyść Andżeliki...
Nawiasem mówiąc szkoda, że Laura takiego poziomu raczej już nigdy nie zaprezentuje, bo tak jak gardzę tenisem kobiecym tak to jest zdatne do oglądania.