PitS pisze:Jest prawie tak jak piszesz, z tą różnicą że na losowaniu trzeba być obecnym, ci co akurat grają mają tyły jak i ci co rozgrywki obserwują na kortach w momencie losowania.
A i nie trzeba mieć licencji by brać udział w losowaniu, trzeba brać udział w turnieju (licencja też bywa nagrodą
).
No to może różne obyczaje panują w różnych regionach naszego kraju. Na ostatnim turnieju na AWF-ie sprzedano mi historyjkę o konieczności posiadania licencji do wzięcia udziału w losowaniu nagród atp. Tak samo jest na Orle.
Acha, skoro to dział humor kortowy dodam, że próbowano narzucić organizatorom GPWA rozstawienie według rankingu "atp-gram bo lubię". Nie wiem, czy na AWF-ie, ale na Orle na pewno, bo dzwonił do mnie koleś z zapytaniem, czy nie obniżę mu rangi, jeśli rozstawi wg tamtego rankingu, a nie GPWA. Wybiłem mu to z głowy argumentem, że nie będzie tylu licencjonowanych grajków żeby to zrobić i sprawdziło się. Byłoby śmiesznie gdyby na turnieju pojawił się jeden gracz z licencją, zajmujący pozycję w GPWA w trzeciej setce, a tu rozstawiono by go z numerem pierwszym...
PS.: To
atp dla odróżnienia od prawdziwego
ATP pisze się małą literą. Uwaga do moda który mi tytuł poprawiał.
Pewnie chodzi o jakieś prawa do znaku towarowego, czy coś w tym stylu - ktoś z dużego ATP mógłby się wkurzyć, że ktoś inny wykorzystuje ten jednoznacznie kojarzony w świecie tenisa skrót w intencjach nie do końca amatorskich.