Witam, przesyłam tutaj pilną sprawę mojego przyjaciela i partnera do tenisa, który liczy, że być może macie jakieś porady bądź ssugestie, które mogą okazać się przydatne.Pozdrawiam.
"Witam serdecznie. Piszę na forum, ponieważ już od pewnego czasu mam wrażenie, że tylko tutaj mogę otrzymać fachową poradę.
Mam 19 lat, w tenisa grałem ok. 1,5 roku. Grałem dość dużo (codziennie - co drugi dzień). Nigdy na nic nie chorowałem, nie miałem żadnych operacji ani problemów zdrowotnych.
Wszystko zaczęło się pod koniec czerwca 2015 roku. Podczas grania odczuwałem ból w odc. szyjnym kręgosłupa z prawej strony. Ból zwiększał się przy nieudolnych próbach obracania głową. Ból nie ustępował, a powiększał się. Niedługo później musiałem odłożyć tenis na bok. Zaczęła się Moja podróż po lekarzach - najpierw ogólny (przepisał ketanol i zmył mnie), kazał odpoczywać i smarować szyję. To nie pomagało, udałem się do neurologa, wykonałem szereg badań (min. Bolerioza - ujemna). Brałem Tizanor i xefoRapid - bez zmian. Wykonałem rezonans magnetyczny odc. szyjnego kręgosłupa. Neurolog stwierdził, że to nic poważnego i gdyby sam wykonał rezonans, jego wynik by się nie różnił. Otrzymałem skierowanie na rehabilitacje (5x laser, 5x prądy, 5x lampa). Wcześniej pracowałem pare dni w magazynie, ale musiałem przestać z powodu bólu. W miedzy czasie przy przenoszeniu czegos bardzo postrzykło mnie w odcinku lędzwiowym (ok 3 miesiące temu). Podczas próby schylenia się do przodu brakuje ok 25cm do ziemi" Ból promieniuje do całego pasa, szczególnie prawa strona (przód i tył tułowia).Ból nie przechodził, z czasem doszedł ból ramion, łokci, prawego uda oraz ból stóp. Ból stóp pojawił się "sam z siebie" podczas zakupów. Od tego czasu po przejściu ok 1-2km spokojnym krokiem, zaczynam dczuwam nasilający się ból w okolicy kostek (promieniuje w dół do pięt) i jest największy podczas podnoszenia nogi od podłoża. Czasem nie mogłem dojść na uczelnie i stawałem w miejscu. Nie wiem czy ma to związek, ale mam zimne stopy i kolana mimo ciepła. Gdy jest zimno nogi wilgotnieja mi (nie nazwałbym tego poceniem się). Od 10 dni jestem w szpitalu na badaniach. Zrobiono mi wszystkie podstawowe badania, crp, rezonans odcinka L-S. Czekam do wtorku na badania w klinice (HLA-27B i podobne). Nie wiem czy jest sens zostawać w szpitalu, czy iść w kierunku fizjoterapii i rehabilitacji?
Nie ukrywam, że zależy mi na opinii osób, które może potraktują mnie poważniej.
Pozdrawiam."