Trening czyni mistrza więc praca, praca i jeszcze raz praca. Na początek najlepiej pod okiem trenera.
Później trzeba koniecznie dołożyć sparingi i jeżeli jest to możliwe to turnieje lub udział w lidze tenisowej.
Będziesz miał możliwość zagrania z różnymi przeciwnikami i do tego lepszymi od siebie.
Dodatkowo trzeba się ograć pod presją punktów i wyniku.
Trening i mecz to dwa różne tenisy.
Szkoda, że nie mam znowu 8-10 lat wiedziałbym doskonale jak poprowadzić swój rozwój tenisowy.