Zaczynamy
1. Nie wiem czy medycyna stała się silniejsza, być może? Nie rozważam tego - dopóki nie ma dowodów tak jak w przypadku Lance Armstronga nie będę wskazywał na żadnego zawodnika ATP czy WTA. Bo jest to wobec tych osób nie fair.
2. Nie oceniam wielkości tenisisty po ilości porażek. Nie wiem czy ten post był skierowany do mnie. Jeżeli tak to powstało pewne nierozumienie. Nie eliminuję nikogo - zaznaczyłem jednak pewien trend o którym za chwilę.
3. Tak to prawda w Polsce internet w porównaniu z poszczególnymi krajami wypada słabo. Można powiedzieć, że nie tyle co wiadrami jest noszony a ledwo na taczkach przez polną drogę. Nie warto się sprzeczać to do Polski docierają nowinki techniczne, modowe, szały lifestylowe a nie odwrotnie.
4. Jest kilka analiz dotyczących porównania np kariery Williamsowej i Federera gdzie wskazywana jest właśnie "weak era"
5. Na zakończenie chciałbym dodać jedynie pewne porównanie - jeżeli komuś się wydaje, że lata 2003-2006 są takie same pod względem konkurencji ( na samym szczycie) co lata obecne to chyba jest w lekkim błędzie. Wskazywanie na wielką/złotą czwórkę męskiego tenisa nie zaczęło się w 2003 roku ale dobre kilka lat później.
6. Nie umniejszam zwycięstw Federera, po prostu w swoim czasie był najlepszy, a to, że akurat trafił się czas kiedy nie miał godnych rywali no cóż tak się zdarza. Są też tacy zawodnicy i zawodniczki, którzy mimo wielkich szans nie potrafili ich wykorzystać - patrz Radwańska ( finał i półfinał Wimbledonu). Tutaj nie chodzi o porównanie Radwańskiej do Federera ale o wskazanie na pewno możliwości, które fachowo można by określić jako korzyści i straty, które można odnieść w pewnych niezależnych od siebie warunkach. Federer wykorzystał swoje szanse i tutaj nie ma gdybania co by było ..... Dodam jeszcze, że nie analizuję poszczególnych meczów tak jak wyżej wymienione US OPEN - ale raczej tak jak zaznaczyłem pewien trend, który mimo że kłuje w oczy co po niektórych to jednak jest dobrze widoczny.
7. Co do Amerykanów, cóż są jednak bardziej wiarygodni niż polskie analizy, które nabrały tępa po tym jak Radwańska i Janowicz odnieśli większe sukcesy.