Szymas,
FH - w tenisa gra się całym ciałem. U Ciebie gra głównie ręka i grają też trochę nogi. A tułów to jest na wczasach ...
ZERO pracy tułowia poczynając od bioder a kończąc na barkach. Ale to dość typowe jak ktoś musiał sam się uczyć.
Tym bardziej zatem kompletnie nieuprawnione jest granie z pełnej otwartej pozycji. Powinieneś grać z klasycznej zamkniętej by się uczyć, a tak meczowo ewentualnie z półotwartej.
Kolejna kwestia to przygotowanie, za długo czekasz na pikę i jak widać, jak tylko jest dłuższa czy szybsza to koncertowo się spóźniasz i grasz z pięt. Gdzie grasz, do tyłu?
Przeciwnik jest przed Tobą a więc tam transferujesz masę, wchodząc na piłkę masz kończyć na palcach a pięty są w górze. U Ciebie na odwrót
.
BH - tułów, to samo co z FH. Ten 2HBH to jeszcze całkiem przyzwoicie wygląda. O 1HBH to zapomnij. Machasz ręką i tylko tracisz równowagę ...
A jak ktoś zacznie grać szybciej i z większą rotacją to nabawisz się tylko urazu. Nadgarstek, łokieć, bark - wybieraj
.
Serwis - tu jest sporo do wyeliminowania, zmiany i poprawy. Ale to co należy wyeliminować na teraz - zbyt szybko napinasz mięśnie grzbietu i się wyciągasz jak struna.
Ty czekasz tak napięty na piłkę i w efekcie nie masz już z czego zagrać, musisz nadrabiać dość chaotycznym machaniem ręką co i tak w tej sytuacji niewiele daje bo ma ona ograniczony zakres ruchu przy takim naprężeniu tułowia.
Pełny "wyprost" i napięcie następuje w momencie kontaktu rakiety z piłką, sam widzisz, że u Ciebie tego nie ma. Ty czekasz napięty na piłkę. Także na początku staraj się jednak poczekac na piłkę
.
Pamietaj że serwis to też zagranie z dołu do góry, tak samo jak FH czy BH, tylko płaszczyzny odwrócone
.
Dropshot - nie wiem co tam oglądałem ale to nie to
.
Drop to taka forma czopu ale granego na mocno ograniczonej płaszczyźnie pionowej a lekko wydłużonej poziomej. W zależności od piłki (jej szybkości, rotacji i wysokosci kozła) można wykorzystać też "skrócony" szlajs.
Ale podstawowa zasada - dropa gramy nogami! O ile "na stojaka" da się grać BH i FH (jeden Rosjanin tak grając (Czerkasow czy Czesnokow (?)) był nawet długo w top20 i chwilę w top10 rankingu ATP) to już skróta nie bardzo. Tu trzeba wejść pod piłkę i ją jednak delikatnie podnieść (typowy błąd amatora - robić wszystko by nie podnosić piłki, kiedyś to obszerniej wyjaśniałem, może i jakiś artykuł o tym u nas wisi). Wyjątkiem jest gdy nam się zachce zagrać skróta z wsokiego topspinu. Tu technika jest inna.