Awatar użytkownika
Madox
Senior
Senior
Posty: 3647
Rejestracja: 20 mar 2011, 19:59
Lokalizacja: Szczecin

Re: Fenomen jabłuszka :)

pst pisze: Ale rozumiem że iCloud to tylko jak inny użytkownik Apple wysyła do mnie? Jak ktoś wysyła z PC to już nie działa iCloud...

Hmm, na komputerze w iTunes jest iCloud, nigdy tego nie sprawdzałem, ale chyba tylko Apple do Apple, może jak ma iMaca to działa. Szczerze nie wiem.
pst pisze: Wiem że cena pakietu zależy od operatora, ale czy korzystając na iPhonie z poczty za granicą wykorzystuje się MB ze swojej taryfy danego operatora? Czy te dane za granicą są poza taryfą i płacimy z roaming?
Tak płacimy za roaming, mi za granicą od razu Tmobile przysyła smsa z możliwością wykupienia pakietu danych.
Uwielbiam Feda <3 Hala Madrid!
Wilson Pro Staff 97S
Awatar użytkownika
hokej
Moderator
Moderator
Posty: 4811
Rejestracja: 25 paź 2011, 14:05
Lokalizacja: Lasy Państwowe

Re: Fenomen jabłuszka :)

Łatwo się pogubić w taryfach w roamingu, dlatego zawsze na miejscu nabywam kartę lokalną z pakietem danych. Koszt 5-15 eur i hulasz do woli. Problemem jest tylko zdjęcie simlocka (chociaż powinineś mieć to zrobione od razu, niestety nasi operatorzy wolą płacić kary, niż oferować telefony bez niego) tudzież drugi prosty aparat na wszelki wypadek do odbierania połączeń przychodzących na oryginalny numer.
Sumarycznie się opłaca.
A większość programów pocztowych ma opcje pobierania samych nagłówków.
Nie dyskutuj z głupkiem - sprowadzi Cię do swojego poziomu i zniszczy doświadczeniem.

To, że jesteśmy w d..ie, to jasne. Problem w tym, że zaczynamy się w niej urządzać. - Stefan Kisielewski

Wilson Pro Staff RF97A
Różne druty 1.20@24kp
Awatar użytkownika
Vivid
Dynamiczny Geriatryczny
Dynamiczny Geriatryczny
Posty: 28703
Rejestracja: 15 sie 2006, 06:47
Lokalizacja: Menelowo

Re: Fenomen jabłuszka :)

Opcja z zakupem karty pre-paid za granicą to jedyne sensowne rozwiązanie. Zdjęcie simlock-a to w większości przypadków nie problem (logistycznie i finansowo). Roaming o ile pamiętam zniknie z krajów UE.

Nie od dziś wiadomo, że systemy Apple były, jak złośliwie mówiono, dla debili. Nie do końca się z tym zgodzę. Po części jest w tym trochę prawdy, ale po części jest też tak, że wielu ludzi zwyczajnie ma o tym niezłe pojęcie ale nie "bawi" ich grzebanie w tym. Ma działać i tyle.
Dla tych co chcą się trochę czasem pogimnastykować są produkty z Redmond ;).
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi :)
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać ;)
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja :P
Awatar użytkownika
logigamer
Senior
Senior
Posty: 2515
Rejestracja: 2 lut 2011, 22:59
Lokalizacja: Warszawa

Re: Fenomen jabłuszka :)

Vivid pisze: Dla tych co chcą się trochę czasem pogimnastykować są produkty z Redmond ;).
Np W8. Abstrahując już od przycisku START, to np... chwila po instalacji... "gdzie do diabła jest Panel Sterowania? Aaaa w prawym górnym rogu, ktoś umieścił 'magiczny czuły punkt' który cudownie się wysuwa i dalej trzeba poklikać. No tak, to jest miejsce gdzie zawsze trzymam z nudów kursor myszki... :::gd::: ".
Awatar użytkownika
Vivid
Dynamiczny Geriatryczny
Dynamiczny Geriatryczny
Posty: 28703
Rejestracja: 15 sie 2006, 06:47
Lokalizacja: Menelowo

Re: Fenomen jabłuszka :)

logigamer pisze:Np W8. Abstrahując już od przycisku START, to np... chwila po instalacji... "gdzie do diabła jest Panel Sterowania? Aaaa w prawym górnym rogu, ktoś umieścił 'magiczny czuły punkt' który cudownie się wysuwa i dalej trzeba poklikać. No tak, to jest miejsce gdzie zawsze trzymam z nudów kursor myszki... :::gd::: ".
To nie "przypadłość" W8. Nie wiem od kiedy masz styczność z komputerami z OS-ami MS ale takie same jazdy były przy przesiadkach z W3.11 na 95/98, potem na XP i następnie na Vistę/W7.
Inaczej zorganizowany GUI i każdy przyzwyczajony do starego miał problem na początku.
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi :)
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać ;)
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja :P
Awatar użytkownika
logigamer
Senior
Senior
Posty: 2515
Rejestracja: 2 lut 2011, 22:59
Lokalizacja: Warszawa

Re: Fenomen jabłuszka :)

Vivid pisze:
logigamer pisze:Np W8. Abstrahując już od przycisku START, to np... chwila po instalacji... "gdzie do diabła jest Panel Sterowania? Aaaa w prawym górnym rogu, ktoś umieścił 'magiczny czuły punkt' który cudownie się wysuwa i dalej trzeba poklikać. No tak, to jest miejsce gdzie zawsze trzymam z nudów kursor myszki... :::gd::: ".
To nie "przypadłość" W8. Nie wiem od kiedy masz styczność z komputerami z OS-ami MS ale takie same jazdy były przy przesiadkach z W3.11 na 95/98, potem na XP i następnie na Vistę/W7.
Inaczej zorganizowany GUI i każdy przyzwyczajony do starego miał problem na początku.
Vi, ja się raczej śmiałem. :) Rozumiem zmiany, ewolucje i nawet rewolucje. Tylko czasami po prostu kogoś ponosi. A wystarczyło by to ładnie otagować jak to zrobili w 8.1. Mam styczność od przełomu 3.11/95.

Co do samego Win to jestem fanem Rejestru, genialne to jest. :] rotfl

Sam W8(.1) to w miarę fajny system, stabilny, szybki. Ale to nadal pimpowana nakładka na ponad 20 letni system operacyjny. Niestety.
Awatar użytkownika
Vivid
Dynamiczny Geriatryczny
Dynamiczny Geriatryczny
Posty: 28703
Rejestracja: 15 sie 2006, 06:47
Lokalizacja: Menelowo

Re: Fenomen jabłuszka :)

Logi, chcieli zmian to je mają, zaryzykowali. Zobaczymy jak to wyjdzie. Może to i słuszna decyzja, nie dali wyboru (choć nie do końca :twisted: ). Gdyby była w W8 opcja stałego wyboru z klasycznym pulpitem i menu "Start" to by nie było realnego oddźwięku bo pewnie większość użytkowników i tak by kafelkom nie dała szansy :).
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi :)
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać ;)
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja :P
Awatar użytkownika
logigamer
Senior
Senior
Posty: 2515
Rejestracja: 2 lut 2011, 22:59
Lokalizacja: Warszawa

Re: Fenomen jabłuszka :)

Nie dała by szansy bo one nie do końca działają tak jak twórcy chcieli... :) Ja nie chcę konta na MS, używam lokalnego użytkownika i nie mogę używać połowy kafelków. Czad. Zmiany zmianami ale oni błądzą jak firma ginazjalistów z Radomia... :::bd::
Awatar użytkownika
pst
Weteran
Weteran
Posty: 1151
Rejestracja: 6 maja 2011, 10:45

Re: Fenomen jabłuszka :)

Vivid pisze:Opcja z zakupem karty pre-paid za granicą to jedyne sensowne rozwiązanie. Zdjęcie simlock-a to w większości przypadków nie problem (logistycznie i finansowo). Roaming o ile pamiętam zniknie z krajów UE.
Tydzień temu byłem we Włoszech. Karta na 1GB kosztowała chyba 5Euro. Ale wydanie samej karty SIM kosztowało ~10Euro. Na dwa dni to bez sensu mając w hotelu darmowe wifi chyba, że kogoś mocno przycisnęło.
Ale na dłuższy urlop to tylko karta z danego kraju. :::gd:::
Vivid pisze:Nie od dziś wiadomo, że systemy Apple były, jak złośliwie mówiono, dla debili. Nie do końca się z tym zgodzę. Po części jest w tym trochę prawdy, ale po części jest też tak, że wielu ludzi zwyczajnie ma o tym niezłe pojęcie ale nie "bawi" ich grzebanie w tym. Ma działać i tyle.
Dla tych co chcą się trochę czasem pogimnastykować są produkty z Redmond ;).
To nabiera innego znaczenia, gdy weźmiemy pod uwagę w jakim kraju wynaleziono Jabłuszko. To z założenia miało być proste, żeby ta 'debilna część' też mogła wejść do systemu. I zapłacić ;-) .
Beware of the Hologram.
It will trick us!
Awatar użytkownika
Vivid
Dynamiczny Geriatryczny
Dynamiczny Geriatryczny
Posty: 28703
Rejestracja: 15 sie 2006, 06:47
Lokalizacja: Menelowo

Re: Fenomen jabłuszka :)

pst pisze:To nabiera innego znaczenia, gdy weźmiemy pod uwagę w jakim kraju wynaleziono Jabłuszko. To z założenia miało być proste, żeby ta 'debilna część' też mogła wejść do systemu. I zapłacić ;-) .
Zawsze patrzyłem na to powszechne "podejście" jako na zbytnie uproszczenie czy nadużycie.
Bo w sumie co złego w tym, że coś jest proste, jasne i działa? Nie każdy musi mieć zacięcie "mechanika".

W ogóle można powiedzieć, że Jobs to nie był w pewnym sensie geniusz ... O_O
Czy ten facet coś wynalazł? Tak od absolutnej podstawy? Nie bardzo. Korzystał z pomysłów i wizji innych w odpowiednim czasie. Geniuszem był, bardziej marketingu.
Można powiedzieć, że jego siłą było to, że gość zwyczajnie miał jaj pójść pod prąd i umiał racjonalnie przekalkulować. Po co ścigać się na niedopracowane innowacje jak można dać komuś coś co działa świetnie i ma powiedzmy 90% tego co potrzebuje, czy raczej co realnie wystarcza 90% użytkownikom? To w sumie dwie duże liczby ...
Ludzie kupują oczami i korzystają zmysłami. Dlatego większość jest w stanie zaakceptować ograniczenia kosztem jakości i niezawodności. Jobs nie bał się zaryzykować i skorzystać z tego.
Lepiej dać ludziom coś co im się podoba, coś co działa płynnie i sprawnie, a nie ścigać się z innymi na liczbę wodotrysków. Wodotrysków, których i tak 90% klientów nie używa a tylko powiedzmy potrzebuje mieć świadomość ich posiadania. Tylko ta świadomość i zadowolenie z posiadania nie rekompensuje gorszego wykonania czy niezawodności (może raczej płynności działania).
Jobs w pewien sposób pozwalał klientom zrozumieć, że wiele funkcji nie jest im potrzebna bo i tak z nich nie skorzystają wcale, ewentualnie sporadycznie. Pokazywał, że ta potrzeba posiadania czegoś co nie jest nam potrzebne jest złudna.
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi :)
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać ;)
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja :P

Wróć do „Pogadanki & Pogaduchy”