Awatar użytkownika
Mazzakollo
Weteran
Weteran
Posty: 1609
Rejestracja: 6 paź 2010, 21:49

Re: Tenis a doping

Przecież tmt trolluje jak nic. Ja czytając jego posty się świetnie bawię, ten o koksowaniu TOP10 ATP - absolutna miazga rotfl . Nie ma co Go traktować poważnie. Z dystansem trzeba ;).
To świat nas zmusza do buntu. Chcę walczyć o swoje życie!
2x Wilson ProStaff 6.0 Hyper Carbon 95 @ Pro Hurricane.
Awatar użytkownika
SevenUP
Senior
Senior
Posty: 2093
Rejestracja: 7 sie 2009, 13:57

Re: Tenis a doping

Gary pisze:Z innych czołowych tenisistów podejrzewam Ferrera i Djokovica. Obu, w przeciwieństwie do Nadala lubię, ale jakoś nie jestem pewien ich czystości. Zmiana w wydolności Serba jest zbyt duża, a w bajkę z glutenem nie wierzę. Natomiast Ferrer był pacjentem doktora Garcii del Morala, który dostarczał EPO Armstrongowi. To stawia Davida w bardzo niekorzystnym świetle.

Kto jest czysty? Wydaje mi się, że Murray i Federer. Zbyt głośno i zbyt często domagają się zwiększenia ilości i jakości kontroli antydopingowych. No chyba że to taka zasłona dymna, jak w grze w mafię.
Podpisuje się pod tym. Djokovic, który nie mógł dotrwać do końca meczu na początku kariery nagle biega 6 godzin bez problemu i zamęcza Nadala? Ciężko w to uwierzyć.
Prince Textreme Tour 100 310
Awatar użytkownika
wyczesany
Ludzkie oblicze Władzy
Ludzkie oblicze Władzy
Posty: 7930
Rejestracja: 8 paź 2008, 15:12

Re: Tenis a doping

Mazzakollo pisze:Przecież tmt trolluje jak nic. Ja czytając jego posty się świetnie bawię, ten o koksowaniu TOP10 ATP - absolutna miazga rotfl . Nie ma co Go traktować poważnie. Z dystansem trzeba ;).
Pewnie większość forumowiczów zdaje sobie sprawę, że takiej wizytówki nie dostaje się u nas za darmo. Wydaje mi się, że mimo wszystko czasem warto skomentować nawet wpisy tak niskich lotów, aby inni nie mieli wątpliwości, że ktoś tu pozwoli na podobne wypowiedzi.
Prezes fanklubu Staśka :D
Awatar użytkownika
Ania
Weteran
Weteran
Posty: 1343
Rejestracja: 19 cze 2012, 09:24
Lokalizacja: Szczecin

Re: Tenis a doping

wyczesany pisze:Mimo że chcę to ciężko mi uwierzyć, aby ktokolwiek z top10 był w 100% czysty (...).
Niestety, też tak myślę, również nie chciałabym w to wierzyć, wypieram takie myśli, ale one wracają, bo to, co zawodnicy z czołówki czasami wyrabiają, ile są w stanie wytrzymać O_O . Nie trzeba grać czynnie w tenisa, aby wiedzieć, że 4-5h morderczej gry to ogromny wysiłek fizyczny i wymęczenie organizmu pewnie do granic możliwości. Ale oni te granice przekraczają. Czysty może jest Federer, DelPo, jeśli chodzi o Murraya to mam wątpliwości, bo często sprawia wrażenie "konającego", a tymczasem śmiga elegancko. Tylko pewnie środki, które zażywają ci zawodnicy są różne, może niektóre traktują jako delikatny wspomagacz, takie mocne witaminki ;-).
Zodiakalna Panna w średnim wieku dostaje czasami kompletnego bzika. Zamyka się w domu z armią ścierek i już od rana biega po domu z chloraminą dezynfekując wszystko co się da. W końcu pada zatruta nadmierną ilością środków odkażających, co ratuje jej umęczoną rodzinę przed samobójstwem.
Awatar użytkownika
toomanytimes
TROLL
Posty: 270
Rejestracja: 13 mar 2013, 00:29

Re: Tenis a doping

Jesteście niepoważni. Ja rozumiem, że z tymi waszymi piwnymi brzuchami po kolana trudno sobie wyobrazić, że ktoś może grać przez 4 czy 5 godzin bez dopingu, ale dla normalnego wysportowanego człowieka to nie jest problem. Dla tych co "nie wierzą" w zatrucie glutenem proponuję nawpi###alać się kamieni i popić wodą z betoniarki. Zobaczymy jak będziecie się czuli na takiej toksycznej diecie.
Martinek
Senior
Senior
Posty: 2932
Rejestracja: 17 lut 2011, 20:23
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Tenis a doping

toomanytimes pisze:Jesteście niepoważni. Ja rozumiem, że z tymi waszymi piwnymi brzuchami po kolana trudno sobie wyobrazić, że ktoś może grać przez 4 czy 5 godzin bez dopingu, ale dla normalnego wysportowanego człowieka to nie jest problem. Dla tych co "nie wierzą" w zatrucie glutenem proponuję nawpi###alać się kamieni i popić wodą z betoniarki. Zobaczymy jak będziecie się czuli na takiej toksycznej diecie.
Raz wypiłem ocet, też biegałem jak nakoksowany... po wodę. rotfl
Awatar użytkownika
hokej
Moderator
Moderator
Posty: 4811
Rejestracja: 25 paź 2011, 14:05
Lokalizacja: Lasy Państwowe

Re: Tenis a doping

Fajnie się czyta te wszystkie teorie spiskowe z jednej strony oraz wytłumaczenia z drugiej. :D
Abstrahując od faktu, że w czystość całej czołówki, ze względu chociażby na statystykę nie wierzę, zapominacie chyba o jednej ważnej sprawie - treningu.

Ci, którzy mają/mieli styczność z zawodnikami grającymi w Tourze są w stanie potwierdzić, że ich tzw. prowadzenie się często daleko odbiega od naszego naiwnego wyobrażenia. Niekończące się imprezy, balety itp. są na porządku dziennym. Oczywiście opinię opieram na wiedzy o dalekim zapleczu czołówki, nie sądzę, żeby nie dało się jej jednak rozszerzyć na Top 100.
Profesjonalne podejście do treningu wydolnościowego (bo chyba ten element jest podstawą teorii) potrafi zmienić zawodnika o 180st. Nie tłumaczę nikogo, ale uprawiając dyscypliny oparte na wytrzymałości przez ładnych kilka lat mogę wysnuć wniosek, że da się to zrobić. Potrzeba niesamowitego samozaparcia, wytrzymałości na ból i mocnej psychiki. Szczególnie to ostatnie to podstawa.

Przykład z pływania - mając 15 lat trafiłem na obóz kadry. Wcześniej coś tam sobie pracowałem, nawet chwilami dosyć ciężko, ale miałem też szczęście trafić na trenera, który nie "zajeżdżał" małolatów. Na kadrze nie było zmiłuj się. Po 3 dniach treningów nie byłem w stanie samodzielnie wejść na 1 piętro hotelu, wnosili mnie (są świadkowie). Wymiotowałem po każdym treningu, a czasami w jego trakcie. W czasie 4 tygodni BPS-u (Bezpośrednie Przygotowanie Startowe) przepłynąłem łącznie dystans równy półrocznemu wcześniej, większość na 80-90% wydolności. Efekt - poprawa wyniku na 400m zmiennym (wybitnie wytrzymałościowy dystans) o 10%. W ciągu miesiąca!

Inna sprawa to możliwości - startowałem w pięcioboju z chłopakiem, który ze zdiagnozowaną (później) poważną wadą serca, która zakończyła jego karierę był w stanie przebiec 3km w terenie w czasie 9.15min. Miał bardzo prosty patent na bieg, ale bez niewyobrażalnie mocnej psychiki i wydolności nie do powtórzenia - startował jak do czterystumetrówki, umierał po kilometrze i dalej biegł "w trupa". GP Polski Kielce 1983. Nikt z pozostałych nie zbliżył się nawet do wyniku 9.40. Rok wcześniej ledwo mieścił się w środku stawki. Ktoś powie - był fenomenem, ja powiem, znając Go osobiście, że był przykładem do czego można dojść harując na granicy możliwości organizmu.

Czy ktokolwiek z Was podejrzewał Cilica? Czy on się jakoś szczególnie wyróżniał? Del Potro umierający po 3 gemach (z wyglądu) i kicający po korcie następne 2 godziny jest podejrzany? Nadal z kontuzjowanymi kolanami grający po półtoramiesięcznej przerwie nawet bez opasek - to jest powód do podejrzeń? Tworząc takie zestawienia możemy do jednego wora wrzucić wszystkich, z dowolnych powodów.

Jest tylko jeden sposób na oczyszczenie atmosfery, tylko nikomu na tym nie zależy - paszporty biologiczne i masowe kontrole. Oczywiście będą tacy, którzy znajdą lepszych lekarzy itd. W sumie "mi to tito" - ludzie chcą igrzysk, chcą widzieć cierpienie i odrodzenie, chcą walki. Na szczęście tenis to w olbrzymiej mierze sport techniczny i mentalny, więc króliczki Duracella nie mają zdecydowanej przewagi. Chyba, że spotykają się dwa króliczki - wtedy niech wygra lepszy. Podobnie jak w kolarstwie - w czasach Armstronga ( i przed, i po) cała czołówka TdF była nakoksowana - wygrywał najlepszy z nich. Czas porzucić wyobrażenie o czystym sporcie i pozbyć się hipokryzji - w wyścigu farmaceutów też niech wygrywa najlepszy.
Nie dyskutuj z głupkiem - sprowadzi Cię do swojego poziomu i zniszczy doświadczeniem.

To, że jesteśmy w d..ie, to jasne. Problem w tym, że zaczynamy się w niej urządzać. - Stefan Kisielewski

Wilson Pro Staff RF97A
Różne druty 1.20@24kp
Awatar użytkownika
sledz136
Orator
Orator
Posty: 612
Rejestracja: 28 mar 2011, 23:59

Re: Tenis a doping

Madox pisze:Serb oprócz celiakii ma jeszcze astmę. Myślę, że jest zaginionym bratem Marit Bjoergen i razem robią sobie inhalacje z symbicortu. Ten dziwny kształt głowy Serba też daje do myślenia, bo ponoć od koksu głowa rośnie rotfl .
:::gd::: Zawsze czułem, że z tą dużą dynią jest coś nie halo. :wink:

Co do top 10, to czystości pewien jestem jedynie Feda i nie przez nieskrywaną sympatię do niego, po prostu wystarczy spojrzeć na sposób jego gry, sylwetkę, czy tez postawę kortową, no nie zarzyna się on nań, na pewno. ;)

Hokej, podpasuję się pod ostatnim akapitem, chciałem dodać, że sport na najwyższym poziomie jest na stałe związany z dopingiem, wiem jak jest w piłce nożnej od strony murawy, zarówno w niższych klasach rozgrywkowych jak i wyższych, i dobrze nie jest. Sam miałem obozy, w sumie nie tak dawno, na których wymioty były częścią zabawy, problem jest wtedy gdy dochodzi się do granic, a ktoś wymusza na tobie ich pokonanie.
W erze specjalistów jesteś albo ekspertem od mączki, albo od trawy, lub od nawierzchni twardych, chyba, że jesteś Rogerem Federerem.
James Scott Connors
Awatar użytkownika
SevenUP
Senior
Senior
Posty: 2093
Rejestracja: 7 sie 2009, 13:57

Re: Tenis a doping

toomanytimes pisze:Jesteście niepoważni. Ja rozumiem, że z tymi waszymi piwnymi brzuchami po kolana trudno sobie wyobrazić, że ktoś może grać przez 4 czy 5 godzin bez dopingu, ale dla normalnego wysportowanego człowieka to nie jest problem. Dla tych co "nie wierzą" w zatrucie glutenem proponuję nawpi###alać się kamieni i popić wodą z betoniarki. Zobaczymy jak będziecie się czuli na takiej toksycznej diecie.
Być może ty grasz w tenisa "stojącego", gdzie prędkość piłki jest taka, że możnaby było zrobić 5 obrotów w okół siebie i jeszcze bez problemu dobiec i odbić. Wtedy owszem, nie jest to męczące. I nie, nie mam piwnego brzucha.
Prince Textreme Tour 100 310
Awatar użytkownika
Gary
Baby do garów!
Baby do garów!
Posty: 9345
Rejestracja: 13 sie 2007, 14:36
Lokalizacja: Wieś przyklasztorna

Re: Tenis a doping

Ania pisze:Czysty może jest Federer, DelPo, jeśli chodzi o Murraya to mam wątpliwości, bo często sprawia wrażenie "konającego", a tymczasem śmiga elegancko.
To dla mnie akurat nie jest argument - mam kumpla, który też umiera po 3 gemach, a biega do wszystkich piłek i nieraz ze mną wygrywał, choć starałem się go zamęczyć. A Tadek na pewno nie koksuje, bo po pierwsze jest amatorem, a po drugie nie gra w turniejach, więc po co miałby to robić? Tak więc to moim zdaniem kwestia charakteru, o czym też wspomniał hokej - niektórzy ciągną na oparach prawie od początku, ale są zbyt ambitni, żeby się poddać. Inna kwestia to to, że po niektórych widać zmęczenie, a po innych nie - niektórzy po drobnym wysiłku robią się cali czerwoni i spoceni, choć mają jeszcze siły na długie godziny biegania, a po innych wcale nie widać, że biegali, a zdychają.
"The reason people use a crucifix against vampires is that vampires are allergic to bullshit." - Richard Pryor

"Nie jest dyshonorem przegrywać kiedy w grę wkłada się całe swoje serce." - Sir Matt Busby

"Pater postanowił zapytać swoją siostrzenicę o znaczenie wyrazu "real", który jemu samemu kojarzył się z przepłacanymi, narcystycznymi i metroseksualnymi piłkarzami ze stolicy Hiszpanii." - Krajewski, Czubaj, "Róże cmentarne"
Awatar użytkownika
keicam
Weteran
Weteran
Posty: 1711
Rejestracja: 17 kwie 2013, 12:16
Lokalizacja: Kraków (okolice)

Re: Tenis a doping

toomanytimes pisze:...Dla tych co "nie wierzą" w zatrucie glutenem proponuję nawpi###alać się kamieni i popić wodą z betoniarki. Zobaczymy jak będziecie się czuli na takiej toksycznej diecie.
Kamienie i woda z betoniarki są bogate w gluten?
Człowiek uczy się całe życie!!!
Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów. Stanisław Lem.
:)

https://m.facebook.com/story.php?story_ ... 5536866876
Awatar użytkownika
logigamer
Senior
Senior
Posty: 2515
Rejestracja: 2 lut 2011, 22:59
Lokalizacja: Warszawa

Re: Tenis a doping

keicam pisze:
toomanytimes pisze:...Dla tych co "nie wierzą" w zatrucie glutenem proponuję nawpi###alać się kamieni i popić wodą z betoniarki. Zobaczymy jak będziecie się czuli na takiej toksycznej diecie.
Kamienie i woda z betoniarki są bogate w gluten?
Człowiek uczy się całe życie!!!
Kuchnia serbska jednak to nie jest to, co bym polubił. Za ciężka. :::bd::
KoniecTenisa

Re: Tenis a doping

Madox pisze:jeżeli "ktoś" gra w dwa dni 11 godzin w upale i wygrywa przy pomocy dopingu to jest to niesprawiedliwe i robi wszystkich w jajo.
To jest jedyny argument w tym sporcie, który powinien wyeliminować koksiarzy - ciągła gotowość do wysiłku.
Skoro technika w tenisie jest elementem nadrzędnym by wygrywać mecze to może warto ukrócić koks i zdynamizować pojedynki. W siatkówce zrobiono podobny zabieg gdy już nikt nie chciał jej oglądać. Pojedynki byłyby krótkie i treściwe. Tylko pytanie brzmi: skoro jest dobrze jak jest (reklamy, sponsorzy widoczni dłużej na wizji) to po co to psuć?
Oczywiście jak każdy z Was, mam swoją listę. :wink:

Podsunę nieśmiało pomysł. Taki nikogo nie dyskryminujący, ani prześladowczy: Wprowadzić kontrolę antydopingową ale tych "pozytywnych" nie eliminować z gry tylko zakładać na nogi odpowiednio wyliczone ciężarki, które w naturalny sposób zniwelują przewagę "wydolnościową" koksiarza. :::yay:::
Awatar użytkownika
Madox
Senior
Senior
Posty: 3647
Rejestracja: 20 mar 2011, 19:59
Lokalizacja: Szczecin

Re: Tenis a doping

KoniecTenisa pisze:Wprowadzić kontrolę antydopingową ale tych "pozytywnych" nie eliminować z gry tylko zakładać na nogi odpowiednio wyliczone ciężarki, które w naturalny sposób zniwelują przewagę "wydolnościową" koksiarza. :::yay:::
Przecież Djoković nie mógłby ruszać z tą 100kg kulą u nogi rotfl .
Uwielbiam Feda <3 Hala Madrid!
Wilson Pro Staff 97S
Awatar użytkownika
PitS
PATHFINDER
PATHFINDER
Posty: 13064
Rejestracja: 9 sie 2007, 22:21
Lokalizacja: Kielce/Opoczno
Kontakt: Strona WWW

Re: Tenis a doping

Madox pisze:
KoniecTenisa pisze:Wprowadzić kontrolę antydopingową ale tych "pozytywnych" nie eliminować z gry tylko zakładać na nogi odpowiednio wyliczone ciężarki, które w naturalny sposób zniwelują przewagę "wydolnościową" koksiarza. :::yay:::
Przecież Djoković nie mógłby ruszać z tą 100kg kulą u nogi rotfl .
To już lepiej pętać nogi jak u konia. Większe naruszenie - krótsze pęta. :angel:
Każdy ma prawo do wolnej, nieskrepowanej wypowiedzi, a granice dobrego smaku - zakładamy, że - każdy potrafi sobie postawić sam. Spór jest naturalną esencją forum internetowego, a różnice poglądów jego paliwem. Ważne jest jednak, aby nadmiar paliwa nie zdusił dyskusji. - YtB
KoniecTenisa

Re: Tenis a doping

Madox pisze:Przecież Djoković nie mógłby ruszać z tą 100kg kulą u nogi rotfl .
rotfl rotfl rotfl
PitS pisze:To już lepiej pętać nogi jak u konia. Większe naruszenie - krótsze pęta. :angel:
Też dobre. :D
Awatar użytkownika
Vivid
Dynamiczny Geriatryczny
Dynamiczny Geriatryczny
Posty: 28703
Rejestracja: 15 sie 2006, 06:47
Lokalizacja: Menelowo

Re: Tenis a doping

Jak ktoś koksuje z głową to nie będzie widać. Jak ktoś nie koksuje to i tak jego organizm może funkcjonować w taki sposób, że będzie wyglądało jakby coś brał. Trudno to orzekać. Oczywiście łatwiej oskarżyć gdy widoczne są jakieś przesłanki - np. Nadal, Djokovic.
Ale jak jest to się raczej nie dowiemy. Jestem natomiast zdecydowany powiedzieć ze 100% pewnością, że tenis czysty nie jest, i nie mam tu na myśli "piątego garnituru" rozgrywek.
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi :)
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać ;)
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja :P
Awatar użytkownika
arot77
Starszy Forumowicz
Starszy Forumowicz
Posty: 407
Rejestracja: 5 sie 2011, 16:06
Lokalizacja: Śląsk

Re: Tenis a doping

Jak w ogóle można mówić w dzisiejszych czas, a o czystości jakiegokolwiek sportu - skoro w każdym nawet tak technicznym jak tenis sporcie do głosu dochodzą Ci predysponowani genetycznie tak pod względem wydolności mięśniowej, jak i wzrostu. Dziś tenis zmierza ku lekkoatletyce i tylko czekać jak za parę lat, każda tenisistka będzie wyglądała jak pewna Australijka, a panowie jak Raonic czy Janowicz tyle, że z masa mięśniową Nadala czy Ferrera :). A wówczas trudno będzie wciskać opinii publicznej, że obecne pokolenie po prostu lepiej się odżywiana od tego z lat'70 czy 90'.
Ale nawet jeśli wszyscy biorą to i tak wygra ten najlepiej predysponowany i poświęcający najwięcej na treningu. Czyli zawsze wygrywa najlepszy. A sport z koksem czy bez na poziomie wyczynowym, i tak jest niszczący dla organizmu w ten czy w inny sposób.
Słowem ah szkoda, że era Federera się kończy. :(
Przegrywam regularnie - czy to znaczy, że słabo gram w tenisa... .(?)

Nowa rakieta to tylko 5 lekcji z trenerem, dlatego tak łatwo zmienić ramę.
W torbie: PS 6.1 95 2013(Strung Weight:311g), BLX 6.1 95 Team 2011, Head Speed S, Pure Drive Lite RG
Awatar użytkownika
ppeter
Senior
Senior
Posty: 4949
Rejestracja: 18 gru 2006, 17:57
Lokalizacja: Rzeszów

Re: Tenis a doping

Wygląda na to, że w aferze dopingowej z Troickim jest więcej znaków zapytania niż się na początku wydawało:
http://eurosport.onet.pl/tenis/kto-chce ... gowa/pvw90
Jeżeli zawodnicy nie do końca wiedzą jak wygląda procedura i co im wolno, co nie i podobnie ma się sprawa z kontrolującymi, to nie dziwne, że sprawa dopingu w tenisie wzbudza tyle kontrowersji.
Obrazek
Super G V1 Pro
NTRP - 4.0
Sam fakt istnienia prawa o ochronie uczuć religijnych jest najlepszym dowodem tego, że religie by nie przetrwały w warunkach prawdziwej wolności myśli i słowa.
"Ojczyznę wolną racz nam wrócić Panie?!".
Awatar użytkownika
PitS
PATHFINDER
PATHFINDER
Posty: 13064
Rejestracja: 9 sie 2007, 22:21
Lokalizacja: Kielce/Opoczno
Kontakt: Strona WWW

Re: Tenis a doping

Mamy ciekawe rozwinięcie, odpytywanym Karol Stopa.
http://kobieta.onet.pl/zdrowie/tenis-sk ... lcem/pnf6c

Nie wiem tylko czemu to ukazuje się na kobieta.onet.pl :wink:
Każdy ma prawo do wolnej, nieskrepowanej wypowiedzi, a granice dobrego smaku - zakładamy, że - każdy potrafi sobie postawić sam. Spór jest naturalną esencją forum internetowego, a różnice poglądów jego paliwem. Ważne jest jednak, aby nadmiar paliwa nie zdusił dyskusji. - YtB

Wróć do „Zawodniczki i zawodnicy”