Portale Społecznościowe - opinie, dyskusje

[Vivid]

Czyli ja jeszcze taki stary nie jestem .
Poza tym widziałem kilka koleżanek ze szkoły podstawowej i ogólniaka, oj ...
Dobrze że mnie nie poznały .
Aż popatrzyłem po powrocie w lustro czy i dla mnie czas był też mało łaskawy. Okazuje się że nie .

[Ania]

Aż popatrzyłem po powrocie w lustro czy i dla mnie czas był też mało łaskawy. Okazuje się że nie .

Lustro nie zawsze jest obiektywnym doradcą, wierz mi, wiem co piszę, lepiej zapytać kogoś zaufanego .

Poza tym widziałem kilka koleżanek ze szkoły podstawowej i ogólniaka, oj ...

Owszem, ja również czasem mam ochotę tak lakonicznie powiedzieć "oj", ale zdarza się, że powiem "wow", bo się niektórzy po latach wyrabiają .

[Vivid]

Lustro nie zawsze jest obiektywnym doradcą, wierz mi, wiem co piszę, lepiej zapytać kogoś zaufanego .

Ale ja mam normalne a nie z lunaparku ...

Owszem, ja również czasem mam ochotę tak lakonicznie powiedzieć "oj", ale zdarza się, że powiem "wow", bo się niektórzy po latach wyrabiają .

Wy jesteście mniej wymagające .

[PitS]

Co do indeksu, mam sentyment do niego. Jego brud i powycierane krawędzie pokazują jego i moją drogę, wysiłek i staranie którego nie pokaże żaden pejsbuk.

[Vivid]

Do indeksu zajrzałem raz, kilka lat po studiach, tak przypadkiem. Chyba mam jeszcze czas na sentymentalne podróże .

[pst]

Ja, jak każdy gimbus, również używam FB . Do kontaktu ze znajomymi - Facebooka ma praktycznie każdy z moich znajomych, nie trzeba się rozdrabniać na gg, maile itp.
Poza tym, przydaje się... do szkoły wbrew pozorom . Mamy założoną grupę, do której należy tylko nasza klasa, gdzie każdy może zapytać : co na jutro, z kim zastępstwa, na kiedy zadanie domowe itp.
Jestem zapisany też w innej grupie, coś takiego jak Tenis.net, ale o grach komputerowych . Sporo fajnych ludzi tam jest, można podyskutować nie tylko o grach, ale też o każdej innej sprawie, różne dyskusje społeczne, wymiany poglądów, opinii itp. Można też się podzielić jakąś ciekawą muzyką, filmami itp.

Generalnie dla mnie jest to przydatna rzecz, natomiast wg mnie nie powinno się publikować wielu swoich prywatnych danych, tym bardziej, że zgodnie z regulaminem FB, mogą oni dowolnie je wykorzystać. I tak, niech się nikt nie zdziwi jak jego zdjęcie będzie na plakacie reklamującym usługi proktologa . A swoją drogą, żeby w pełni zabezpieczyć swój profil, trzeba wykonać 170 kliknięć, a informacje dot. ochrony prywatności mają ponad 5000 słów - to więcej niż konstytucja USA.

Widać różnica wieku jednak odgrywa zasadniczą rolę.
Sam nie wiem nawet jak obsługiwać FB i pewnie moi synowi jak podrosną będą się ze mnie śmiali , ale ja po prostu tego konta nie potrzebuję. Jestem do bólu pragmatyczną osobą i jak czegoś nie potrzebuję, to tego nie mam. To wynika głównie z charakteru pracy i znajomych - kontaktujemy się na innym poziomie. Ostatnio zainstalowałem Tweetera, ale to na tablecie - po kilku dniach mi minęło....
Jednak to co napisał Mazzakollo jasno mi pokazuje, że moi chłopcy będą 'musieli' mieć kontakt z rówieśnikami właśnie poprzez tego typu twory jak FB. Jeśli to działa jak opisujesz, to dla nastolatka jest to bezcenne źródło szybkiej informacji i kontaktu ze swoim środowiskiem.

Natomiast moja głowa w tym, aby używali tego rozumnie, bo jak napisałeś, jak coś raz znajdzie się w sieci, to już tam zostaje.

[MarK]

Widać różnica wieku jednak odgrywa zasadniczą rolę.
Sam nie wiem nawet jak obsługiwać FB i pewnie moi synowi jak podrosną będą się ze mnie śmiali , ale ja po prostu tego konta nie potrzebuję. Jestem do bólu pragmatyczną osobą i jak czegoś nie potrzebuję, to tego nie mam. To wynika głównie z charakteru pracy i znajomych - kontaktujemy się na innym poziomie. Ostatnio zainstalowałem Tweetera, ale to na tablecie - po kilku dniach mi minęło....
Jednak to co napisał Mazzakollo jasno mi pokazuje, że moi chłopcy będą 'musieli' mieć kontakt z rówieśnikami właśnie poprzez tego typu twory jak FB. Jeśli to działa jak opisujesz, to dla nastolatka jest to bezcenne źródło szybkiej informacji i kontaktu ze swoim środowiskiem.

Natomiast moja głowa w tym, aby używali tego rozumnie, bo jak napisałeś, jak coś raz znajdzie się w sieci, to już tam zostaje.

Różnica wieku to też niestety różnica w sposobie życia i komunikacji . Ja byłem długo "dziwolągiem swojego pokolenia" bo wychowywałem się bez dostępu do sieci - mieszkając w pięknej stolicy naszej - a nawet nie miałem go niemal do końca LO. Przez to byłem kosmitą dla innych, ale też omijały mnie niektóre informacje - także te pomocne w nauce. Na studiach jest to już niemal niezbędne, choć tu używamy raczej maili, czy wirtualnych dysków. W końcu na logikę - po co płacić za smsy do 30 osób w grupie, skoro za darmo można dodać maila? I kto by chciał za te smsy zapłacić?
Przez to wszystko portali jak Facebook nie używałem, a zaproszenie od znajomej by się do FB przyłączyć leżało u mnie na mailu 3 lata i nawet nie wiedziałem co to . Teraz używam głównie do kontaktu właśnie. Nawet w telefonie, gdzie mam pakiet darmowego internetu. Gadam z kim chcę, ile chcę i za to nie płacę więcej niż te 10 zł. Także to też pewien spryt i przystosowanie się młodszych pokoleń wbrew pozorom .

Oczywiście kontakty na poziomie pracy itp. to już inna półka, ale słyszałem że podobno już nawet pracodawcy zaczynają podglądać swoich pracowników na Facebooku.

[Vivid]

Ponoć jak kogoś nie ma na FB to nie żyje. Uprzejmie informuję, że jak na trupa to mam się całkiem dobrze co widać po mojej tu forumowej aktywności .

[El Diablo]

Uprzejmie informuję, że jak na trupa to mam się całkiem dobrze co widać po mojej tu forumowej aktywności .

Vidziu jest proste wyjaśnienie... jesteś Zombie.

[Vivid]

Uprzejmie informuję, że jak na trupa to mam się całkiem dobrze co widać po mojej tu forumowej aktywności .

Vidziu jest proste wyjaśnienie... jesteś Zombie.

No to na TF-ie zamiast Big Mac-a będzie Mac Diablo? ...

[Martinek]

Wczoraj usunąłem fejsa. Jeden zabieracz czasu mniej. Efekt? Dostałem rekordowo dużo SMSów z niedowierzającą treścią.

[YOGItheBEAR]

Teraz wiesz, ilu naprawdę masz friendsów...

[wyczesany]

O tym to się przekona jak ktoś mu teraz złoży życzenia na urodziny.

[TadX]

Wczoraj usunąłem fejsa. Jeden zabieracz czasu mniej. Efekt? Dostałem rekordowo dużo SMSów z niedowierzającą treścią.

Tak naprawdę nie usunąłeś fejsa. Konto jest teraz w stanie zawieszenia, czy jak oni to nazywają. Zalogować się możesz. Tak w zasadzie to czytałem, że nie da się usunąć całkowicie konta.

[Steve]

Wczoraj usunąłem fejsa. Jeden zabieracz czasu mniej. Efekt? Dostałem rekordowo dużo SMSów z niedowierzającą treścią.

Tak naprawdę nie usunąłeś fejsa. Konto jest teraz w stanie zawieszenia, czy jak oni to nazywają. Zalogować się możesz. Tak w zasadzie to czytałem, że nie da się usunąć całkowicie konta.

Jeszcze jakiś czas temu można było usunąć od razu, teraz jest dezaktywacja konta, dopiero po pewnym czasie następuje jego 'wymarcie' .

Swoją drogą, jak podrośniesz i pójdziesz do liceum/na studia, to dopiero wtedy dostrzeżesz zalety tego portalu, jak pisali wcześniej starsi Forumowicze (np. MarK). Jakoś dla mnie nie stanowi on głównego zabieracza czasu, a jest przydatny w szybkiej komunikacji całego roku, wymianie poglądów ze starszymi rocznikami itd. Jeśli ktoś umie korzystać z FB (albo umie nie korzystać z miliona zbędnych gier i innych pierdół ), to doceni zalety tego serwisu .

[TadX]

Swoją drogą, jak podrośniesz i pójdziesz do liceum/na studia, to dopiero wtedy dostrzeżesz zalety tego portalu, jak pisali wcześniej starsi Forumowicze (np. MarK). Jakoś dla mnie nie stanowi on głównego zabieracza czasu, a jest przydatny w szybkiej komunikacji całego roku, wymianie poglądów ze starszymi rocznikami itd. Jeśli ktoś umie korzystać z FB (albo umie nie korzystać z miliona zbędnych gier i innych pierdół ), to doceni zalety tego serwisu .

Na studiach szczególnie jest to rzecz mega przydatna. Podpisuję się. Kwestia tylko tego, żeby podawać minimum wymagane informacji o sobie no i rzecz prosta - nie uczestniczyć w grach i aplikacjach . Mam tylko z biegania, miCoacha i wszystko. Reszcie zawsze odmawiam .

[Kario]

Na studiach szczególnie jest to rzecz mega przydatna.(...)

Może i ja sobie w końcu założę? Już nie mogę doczekać sie tych wszystkich wpisów: Masz fejsa? Od kiedy?

[Martinek]

Pewnie jak mi się bardzo przyda na dalszej drodze edukacji to powrócę do tego, teraz jakoś nie jest to przydatne dla mnie.

[TadX]

Już nie mogę doczekać sie tych wszystkich wpisów: Masz fejsa? Od kiedy?

Żeby nie było tak, że data założenia fejsa będzie ważniejsza od daty urodzin . Albo inaczej - data urodzin będzie równoznaczna z datą założenia fejsa. W końcu wtedy człowiek zaczyna żyć .

[Kario]

Już nie mogę doczekać sie tych wszystkich wpisów: Masz fejsa? Od kiedy?

Żeby nie było tak, że data założenia fejsa będzie ważniejsza od daty urodzin . Albo inaczej - data urodzin będzie równoznaczna z datą założenia fejsa. W końcu wtedy człowiek zaczyna żyć .

Dużo w tym racji, ale bardziej chodziło o znajomych, którzy non stop mnie pytali dlaczego nie mam, przecież to się tak przydaje. Czasem nawet takie małe żarciki robiłam, coś w stylu:"napisz mi na fejsie".

Myślę, że zaczekam z tym do sierpnia. Teraz to ja mam wakacje.