Też tak grałem, w turnieju radców prawnych. Grałem na sztucznej trawie, z najlepszym uczestnikiem turnieju, byłym zawodnikiem. Ugrałem całe 3 piłki. Gdy potem graliśmy na mączce, całego seta, to przegrałem 3/6.Mazzakollo pisze:Kiedyś grałem w turnieju w którym się grało jednego seta od 2:2. Sami powiedzcie - przecież to jest jakiś żart... Podczas kawałka tego pierwszego seta jeszcze się rozgrzewasz, obserwujesz taktykę przeciwnika i jego słabe strony... Ledwo to skończysz robić to już koniec meczu .