Awatar użytkownika
Vivid
Dynamiczny Geriatryczny
Dynamiczny Geriatryczny
Posty: 28703
Rejestracja: 15 sie 2006, 06:47
Lokalizacja: Menelowo

Trochę o deblu :)

Jak u Was wygląda ta kwestia?
W tenisie amatorskim jest to jakaś forma tabu, zarazy itd. Wielu amotorów panicznie boi się debla bo po co, bo szkoda czasu, bo .... po prostu nie umieją w niego grać i nie widzą korzyści. I to jest bardzo duży błąd. Debel to idealne wręcz uzupełnienie singla i to z kilku conajmniej powodów:
1. Gdzie, szczególnie w grze amatorskiej, można pograć w sytuacji meczowej regularnie lobem, smeczem, wolejem i półwolejem? W deblu.
2. Gdzie amator zmuszony będzie zagrać kilka wolei pod rząd i utrzymać pozycję? W deblu.
3. Debel zmusza do błyskawicznego wyboru najwłaściwszych uderzeń (rodzaj rotacji, kierunek, głębokość zagrania). Tu się nie da po prostu przebić a możliwości jest niewiele i margines błędu niewielki.
4. Debel ogranicza możliwości wyboru miejsca posłania piłki, a więc wymusza precyzję.
5. Debel wymusza nauczenia się zagrań, które rzadko, ale bardzo przydają się w singlu, np. krótki topspin pod nogi gracza na woleju bądź gracza wchodzącego na siatkę (każdy chce mijać, a po co? Lepiej wymusić najpierw wykładkę a potem skończyć komfortowo). Amatorzy w znakomitej większości ustawiają się asekuracyjnie za daleko od siatki a poza tym mają tendencję do czekania na piłkę a nie jej atakowania więc takie zagranie jest piekielnie efektywne.
6. Debel pomaga pracować nad koncentracją i spostrzegawczością. Tu trzeba obserwować co dzieje się z trzema graczami - przeciwnicy i partner. Potem łatwiej jest podzielić uwagę w singlu na piłkę i przeciwnika.
Powodów znajdzie się jeszcze kilka ale już te powyższe powinny chyba skłaniać do zainteresowania się grą deblową.
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi :)
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać ;)
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja :P
Awatar użytkownika
ppeter
Senior
Senior
Posty: 4949
Rejestracja: 18 gru 2006, 17:57
Lokalizacja: Rzeszów

Przychylam się do tego co napisał Vivid, debel jest dużo bardziej wymagającą grą (no może kondycji takiej nie wymaga, ale tu też można sobie całkiem nieźle pobiegać) niż singiel. Nie da się grać w debla na zasadzie przebiję długą piłkę i zobaczymy (tzn. grać się tak da, tyle że krótko). ;)

Myślę, że początki w grze w debla zawsze są trochę stresujące, trzeba się przyzwyczaić do tego, że mimo dobrego zagrania można przegrać punkt w sposób, który na początku może dołować, ale taka jest specyfika debla.
Ale satysfakcja z gry w debla rośnie z każdą rozegraną piłką, poza tym widok opadającej szczęki u jednego przeciwnika jest niczym w porównaniu z łomotem trzech (partnerowi też przecież szczena może opaść) :wink:
Pablo
Nowy
Nowy
Posty: 9
Rejestracja: 23 lip 2007, 23:34
Lokalizacja: Bydgoszcz
Kontakt: Strona WWW

Mam pytanie dotyczące ustawiania się w deblu. Jak należy stać na korcie? Czy blisko siatki jak serwuje partner czy raczej dalej. Czy takie same jest ustawienie jak partner odbiera?
Z tego co słyszałem to przy pierwszym serwisie partnera stoimy blisko siatki około 1m, a jeśli jest drugi serwis to już nieco się odsuwamy od siatki.
Chciałbym dokładnie wiedzieć czy jest jakaś konkretna zasada np. jak stać przy odbiorze partnera.
Właśnie (ze względu zimowy sezon) zaczynam grać w debla i chciałbym się coś więcej dowiedzieć. Dotychczas zawsze grałem singla.

Pozdrawiam!
Awatar użytkownika
PitS
PATHFINDER
PATHFINDER
Posty: 13064
Rejestracja: 9 sie 2007, 22:21
Lokalizacja: Kielce/Opoczno
Kontakt: Strona WWW

Ustawienie zależy od umiejętności grających. Jeżeli nie mają kłopotów z poruszaniem się, a dysponują dobrym wolejem, optymalne jest dążenie do jak najszybszego ustawienia w linii w pobliżu siatki. Jeśli jeden z zawodników dysponuje dobrym wolejem to on jak najszybciej powinien znaleźć się pod siatką. Jeśli żaden z graczy nie dysponuje znajomością woleja to nie ma znaczenia jak się ustawią- :D
Ustawianie przy serwisie jest umówione z serwującym, pod warunkiem że zaserwuje tak jak postanowi. To on powinien decydować bo wie do jakiego returnu dąży. W deblu gram zawsze wyjątkowo mocny pierwszy z założeniem że nie odbiorą lub partner ma kończyć.
Ostatnio zmieniony 28 paź 2007, 13:57 przez PitS, łącznie zmieniany 2 razy.
Każdy ma prawo do wolnej, nieskrepowanej wypowiedzi, a granice dobrego smaku - zakładamy, że - każdy potrafi sobie postawić sam. Spór jest naturalną esencją forum internetowego, a różnice poglądów jego paliwem. Ważne jest jednak, aby nadmiar paliwa nie zdusił dyskusji. - YtB
Awatar użytkownika
Vivid
Dynamiczny Geriatryczny
Dynamiczny Geriatryczny
Posty: 28703
Rejestracja: 15 sie 2006, 06:47
Lokalizacja: Menelowo

Taktyka deblowa i korelacja między partnerami to temat rzeka i wątpię by komuś się chciało pisać, mnie na pewno nie.

Kilka uwag:
1. Zasada "linia". Jak najszybciej uzyskiwać linię (pozycja w linii równoległej do siatki obu partnerów).
2. Zasada poruszania się "z partnerem". Utrzymywać w miarę stałą odległość w lini od partnera. Uwaga: nie zawsze ma to zastosowanie.
3. Zasada "złotego środka". Jak nie masz miejsca na mijankę bokiem graj w środek. Mało jest debli amatorskich z dobrym podziałem zadań pod siatką. To są tanie, często bezpośrednie punkty albo wystawy, z reguły piłki defensywne.
4. Zmienić mentalność gry. W singla gramy długą piłką rzadziej (sytuacyjnie) krótką. W deblu jest dokładnie odwrotnie. Powodów jest kilka.
5. Grać pod nogi. Widziałeś dobry, stabilny i regularny półwolej u amatora? Ja nie.
6. Ustalenie z partnerem kto odbiera daną piłkę. Tutaj najczęściej powtarzanym kanonem jest zasada forhend bierze środek. Poza tym z forhendu mamy większy zasięg. Poza tym brać powinien ten, który jest bliżej siatki.

Jednakże amatorzy wcale nie mają lepszego woleja forhendowego. Z własnych doświadczeń i kontaktów mogę stwierdzić że wolej od strony bekhendowej jest "pewniejszy". Bekhend jest grany przez ciało i mówiąc potocznie nie ucieka. Z forhendem jest inaczej. Główny problem polega na tym, że rakieta idzie do piłki ale tułów w drugą stronę, podświadomie amator uchyla się od piłki. Stabilność i dokładność tego woleja jest koszmarna. Bekhend też nie porywa bo z reguły grany jest za blisko ciała, z góry w dół i przez ciało, a nie w przód przed sobą. Niemniej jakiś tam jest i jest w miarę kontrolowany nawet przy mocnym strzale. Jak taki strzał idzie w forhend to mogiła. Aut jest taki, że mi się nawet zasięg GPS-u kończy i nie mogę określić jaki był duży jak mnie pytają :)
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi :)
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać ;)
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja :P
koleżka
Starszy Forumowicz
Starszy Forumowicz
Posty: 393
Rejestracja: 2 paź 2007, 21:52

Kiedyś grywałem w debla, raczej sporadycznie (forma rozrywki podczas obozów tenisowych). Nie dziwię się, że można tej formy gry nie lubić. Wszystko jest kwestią gustu, moich oczu debel specjalnie nie cieszy, debel preferuje też w dużej mierze grę wolejową, półwolejową, dużo gry z półkortu itp. Na pewno sporo ćwiczy - chociażby refleks, bo wymaga naprawdę dobrego tenisowego timingu. Ja jednak wychodzę z założenia, że gram (jak już ktoś wcześniej wspomniał) na własną odpowiedzialność, nie rozmyślam o tym, w jakiej dyspozycji jest mój partner, czy dużo psuje, nie muszę martwić się za dwóch. Poza tym debel przypomina mi trochę siatkówkę, czy ping-ponga (brak długich piłek - bo wszystko praktycznie koncentruje się na wolejach, brak wymian - bo nawet jeśli już cofniemy się to od razu mijamy) - wolę oglądnąć kilka dłuższych wymian, albo rozrzucanie kogoś po bokach z końca kortu, efektowne dojście do siatki i piękny wolej :wink:
Ostatnio zmieniony 28 paź 2007, 15:50 przez koleżka, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
PIXI
Obywatel Forum
Obywatel Forum
Posty: 959
Rejestracja: 31 maja 2008, 19:03
Lokalizacja: Mysłowice/Sosnowiec

Re: Gra deblowa

Ja lubię debla, ale niestety nie mam nikogo żeby zagrać porządny mecz, jak już to tylko zabawa, nie można znaleźć nikogo kto może, chce i potrafi. Zazwyczaj takie spotkania (byłem może na 2 poza turniejami) to jest spotkanie żeby sobie podyskutować w przerwie między gemami albo się pośmiać. Jedynie spoko mi się gra z moim partnerem deblowym, właściwie od wakacji można powiedzieć że stałym, tylko nie ma zmysłu deblowego, że należy dochodzić do jednej linii, a jak się atakuje to iść do siatki. Po prostu się boi, ale nie narzekam, w końcu byliśmy sensacją w turnieju debla na obozie ;)
Ale lubię grać w debla, niestety nie ma jak porządnie tego zrobić... :(
out of business
Awatar użytkownika
ppeter
Senior
Senior
Posty: 4949
Rejestracja: 18 gru 2006, 17:57
Lokalizacja: Rzeszów

Re: Gra deblowa

Po długiej przerwie zagrałem debla i może nie było najlepiej, ale też nie było tragicznie.
Co prawda nie był to jakoś wymagający debel, ale kort teoretycznie ziemny i dosyć ciężkie, chociaż bardzo dobre piłki (Fischer) dosyć mocno pomieszały mi grę. Z rzadka grywam na kortach ziemnych, a te na których ostatnio grywałem był dobrze utrzymane, tymczasem wczoraj przyszło mi grać na ziemnym betonie posypanym mączką w związku z tym, każdy serwis okazywał się być serwisem płaskim i podobnie było z większością uderzeń, kort po prostu nie przenosił rotacji, a ja przez długi czas nie mogłem znaleźć właściwego timingu.
Wolej przy dojściu do siatki funkcjonował całkiem dobrze, zwłaszcza bh (Vivid opisał dlaczego tak może być), czyli chyba nieźle pracuję na nogach i dobrze się ustawiam do piłki. Wykładek wolejowych też raczej nie psułem, gorzej było z odgrywaniem miękkich wrzutek i tutaj zdecydowanie do poprawy praca nóg i brakuje mi czucia (ogranie).
Wymiany wolejowe na siatce grałem nieźle, chociaż brakuje trochę czucia i momentami grałem za miękko.
Koniecznie muszę zwiększyć ilość debla. Widzę, że w wielu miejscach zubożyłem swój tenis, czego nie widać w singlu, a natychmiast wychodzi to w deblu.
Obrazek
Super G V1 Pro
NTRP - 4.0
Sam fakt istnienia prawa o ochronie uczuć religijnych jest najlepszym dowodem tego, że religie by nie przetrwały w warunkach prawdziwej wolności myśli i słowa.
"Ojczyznę wolną racz nam wrócić Panie?!".
Awatar użytkownika
Vivid
Dynamiczny Geriatryczny
Dynamiczny Geriatryczny
Posty: 28703
Rejestracja: 15 sie 2006, 06:47
Lokalizacja: Menelowo

Re: Gra deblowa

Warto, potem będzie procentować.
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi :)
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać ;)
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja :P
gato
Pierwsza Dama TenisNET
Pierwsza Dama TenisNET
Posty: 605
Rejestracja: 11 cze 2007, 19:52
Lokalizacja: Gliwice

Re: Gra deblowa

Na sekcyji gram debla, bo cóż innego mają poczynić cztery dziewoje na jednym korcie? Jako że źle mi to granie podwójne idzie, to często gęsto mam ochotę z kortu uciec, partnerka raczej by na tym zyskała... I właśnie gdy stoję po lewej stronie bardzo łatwo mnie minąć, gdyż volley bh jakoś mi nie leży w ferworze walki :( U mnie sprawdza się, że 'im bardziej Kubuś tam zaglądał, tym bardziej Prosiaczka tam nie było' - im bardziej się skupiam i staram wdrożyć to co wiem, tym bardziej mi nie wychodzi i zła na siebie jestem. I jak tu drodzy Panowie polubić debla bez umiejętności?!
Pierwsza Dama TenisNET
Awatar użytkownika
ppeter
Senior
Senior
Posty: 4949
Rejestracja: 18 gru 2006, 17:57
Lokalizacja: Rzeszów

Re: Gra deblowa

Gato, podejdź z większym luzem do gry, debel wymaga w dużym stopniu "miękkiej" gry, a jak się spinasz to jest dużo trudniej. Poza tym trzeba się nauczyć ustawiać i poruszać na korcie i tutaj na pewno dobrze jest zacząć grać debla z kimś kto już dużo grał i podpowie Ci jak i gdzie się ustawiać i jak poruszać. Przed pewnymi zagraniami ciężko się w deblu bronić (dobry topspin lob) i trzeba przyjąć, że przeciwnik zagrał doskonałą piłkę i tyle. Podobnie jest z minięciami w korytarz, raczej broni się środka kortu niż korytarzy, chyba że przeciwnik dostaje wyrzucającą piłkę po której bardzo mu się korytarz otwiera, wtedy obie musicie odpowiednio przesunąć swoje ustawienie.
Rozmawiaj z partnerką, starajcie się ze sobą komunikować, chwalić dobre zagrania, ustalać kierunek serwisu, wyszukiwać gdzie przeciwniczki mają słabsze strony i odpowiednio dobierać taktykę.
Ale przede wszystkim, nie okazuj zniechęcenia, wręcz przeciwnie, staraj się być zmobilizowana i przygotowana, ale nie spięta. Nie ma nic gorszego jak widzisz, że nie dość, że na partnera nie ma co liczyć to, to nie bardzo widać możliwość, żeby coś się zmieniło.
Ważne żeby partnerka widziała, że chcesz grać i się starasz, czasami wystarczy, że przez chwilę ona pociągnie grę, Tobie wyjdzie jedno, dwa uderzenia (nie zniechęcaj się tym, że zepsujesz wcześniej pięć) i wejdziesz do gry i może wszystko się pięknie poukładać.
Obrazek
Super G V1 Pro
NTRP - 4.0
Sam fakt istnienia prawa o ochronie uczuć religijnych jest najlepszym dowodem tego, że religie by nie przetrwały w warunkach prawdziwej wolności myśli i słowa.
"Ojczyznę wolną racz nam wrócić Panie?!".
Juan
Młodszy Forumowicz
Młodszy Forumowicz
Posty: 131
Rejestracja: 3 wrz 2008, 17:46
Lokalizacja: Wrocław/Warszawa

Re: Gra deblowa

Grałem debla parę razy i bardzo mi się spodobało, ale z drugiej strony było to też trochę frustrujące, ponieważ za każdym razem z czasem traciłem regularność forhendu i bekhendu. W singlu przeciwnie, z reguły po jakimś czasie daje się odczuć poprawę powtarzalności i kontroli.
Obrazek AG 300
Awatar użytkownika
kobbe66
Orator
Orator
Posty: 543
Rejestracja: 12 kwie 2008, 15:33
Lokalizacja: Piła

Re: Gra deblowa

Obadałem ten wątek i widać jak zdecydowana większość forumowiczów stroni od debla. W mojej miejscowości wygląda to dokładnie tak samo, grają czasami w debla tenisiści "starszej" daty młodzi są zdecydowanie niechętni. Wydaje mi się że jest to spowodowane głównie tym że nie potrafią grać wolejem bo wiadomo że większość (młodych) graczy jest "przyklejona" do linii końcowej.
Ja grałem niestety tylko kilka razy w debla oczywiście z powodu braku chętnych i stwierdzam że jest to zupełnie inna gra od singlowej (czułem się trochę zagubiony na początku) ale trzeba nabrać trochę nawyków o których tu pisaliście.
Poprzez grę w debla można nabyć wiele cech które później można zastosować w singlu więc wg. mnie jest to wskazane dla graczy chcących się rozwijać.
Obrazek
lsk
Nowy
Nowy
Posty: 18
Rejestracja: 14 kwie 2009, 22:51
Lokalizacja: Legionowo/Warszawa

Re: Gra deblowa

kobbe66 pisze: grają czasami w debla tenisiści "starszej" daty młodzi są zdecydowanie niechętni. Wydaje mi się że jest to spowodowane głównie tym że nie potrafią grać wolejem bo wiadomo że większość (młodych) graczy jest "przyklejona" do linii końcowej.
Hm, bardzo mało ludzi gra w debla rzeczywiście, bardzo łatwo to początkującemu jak ja nawet zauważyć. Mi się wydaje, iż jest to spowodowane tym, że w singlu spoczywa wszystko na Tobie, nie ma partnera który może popsuć, i tak wolą grać (a taka samodzielna wygrana bardziej łechta ego, przynajmniej moje ;) ), a to, że woleje to też, i w ogóle wstępnie nie wiadomo jak to ugryźć.
Też byłem niechętny do debla na początku, a jak zagrałem z pewnymi ludźmi już wstępnie obrzydzony(ale to kwestia tych przygłupów była). Teraz znalazłem fajną ekipę, super nie gramy, ale jest fajnie i to najważniejsze, i tak nam się podoba, że gramy regularnie co tydzień.
Obrazek
NTRP? Dam sobie teraz naciągane 2.0 ;)
Awatar użytkownika
Krisu
Nowy
Nowy
Posty: 9
Rejestracja: 29 wrz 2009, 14:39
Lokalizacja: Jaworzno

Re:

Vivid pisze:Taktyka deblowa i korelacja między partnerami to temat rzeka i wątpię by komuś się chciało pisać, mnie na pewno nie.

Kilka uwag:
1. Zasada "linia". Jak najszybciej uzyskiwać linię (pozycja w linii równoległej do siatki obu partnerów).
2. Zasada poruszania się "z partnerem". Utrzymywać w miarę stałą odległość w lini od partnera. Uwaga: nie zawsze ma to zastosowanie.
3. Zasada "złotego środka". Jak nie masz miejsca na mijankę bokiem graj w środek. Mało jest debli amatorskich z dobrym podziałem zadań pod siatką. To są tanie, często bezpośrednie punkty albo wystawy, z reguły piłki defensywne.
4. Zmienić mentalność gry. W singla gramy długą piłką rzadziej (sytuacyjnie) krótką. W deblu jest dokładnie odwrotnie. Powodów jest kilka.
5. Grać pod nogi. Widziałeś dobry, stabilny i regularny półwolej u amatora? Ja nie.
6. Ustalenie z partnerem kto odbiera daną piłkę. Tutaj najczęściej powtarzanym kanonem jest zasada forhend bierze środek. Poza tym z forhendu mamy większy zasięg. Poza tym brać powinien ten, który jest bliżej siatki.
Zasada nr 7 jest w moim podpisie :P

Pozwolę sobie dodać jeszcze parę innych zalet debla, które nie zostały wymienione w tym już dość długim wątku (wszystko w odniesieniu do gry amatorów):

- w deblu łatwiej nauczyć się dobrego precyzyjnego returnu (słabe i niedokładnie zagrane piłki wyłapie przeciwnik przy siatce);
- w deblu serwis grany na zewnątrz przynosi więcej punktów. Nawet jeśli nie jest on kończący, to return jest łatwiejszy do skończenia dla partnera przy siatce. Mocny pierwszy serwis jest zazwyczaj kopalnią punktów (nie muszą to być od razu asy).;
- w deblu praktycznie nonstop gra się pod presją (dużo jest piłek sytuacyjnych) - albo ty jesteś atakowany przy siatce, albo ty musisz mijać przeciwników przy siatce, nie ma monotonnego przebijania na drugą stronę - wyrabia się lepszy refleks, umiejętność zagrania dokładnego passingshota (oraz oczywiście woleja i smecza z różnych pozycji).;
- w deblu wymagana jest większa precyzja zagrań, bo choć kort jest większy, to przy dobrym kryciu przeciwników zostaje mniej wolnego miejsca i znacznie łatwiej dać wystawkę przeciwnikom.;
- lob w deblu (dobrze zagrany) może być uderzeniem atakującym, a nie obronnym, jak to zazwyczaj ma miejsce w grze singlowej. ;
- gra w debla dostarcza dużo satysfakcji, gdy gra czterech równych zawodników (gdy jeden odstaje, będzie powodem frustracji dla pozostałych).;
- po dwóch godzinach debla rozgrywanego na dobrym poziomie schodzisz z kortu bardziej zmęczonych, niż po 4 godzinach dobrego singla.;
- w debla można grać z powodzeniem do późnej starości, bo większe znaczenie ma w nim technika, niż motoryka, tylko trzeba ją wcześniej mieć :)
Obrazek RQiS 2 Tour
Obrazek SRQ TI 600 Long
"Z grą w debla jest jak z seksem: jak się nie ma dobrego partnera, to trzeba mieć dobrą rękę."
Awatar użytkownika
Vivid
Dynamiczny Geriatryczny
Dynamiczny Geriatryczny
Posty: 28703
Rejestracja: 15 sie 2006, 06:47
Lokalizacja: Menelowo

Re: Re:

Krisu pisze:- w deblu serwis grany na zewnątrz przynosi więcej punktów. Nawet jeśli nie jest on kończący, to return jest łatwiejszy do skończenia dla partnera przy siatce. Mocny pierwszy serwis jest zazwyczaj kopalnią punktów (nie muszą to być od razu asy).;
Nie zgodzę się z Tobą. Przyjmujesz w założeniach model typowego amatora ale w takim razie nie pisz o dobrym deblu ...
Serwis na zewnątrz musi być dokładny i mocny. Return jest łatwy do skończenia jak się returnuje jak większość po krosie.
Ale przecież takie podanie (mniej dokładne) otwiera idealnie zagranie w korytarz albo opadający 1.5m za siatką sidespin w ciasny kros.
Większość amatorów wtedy śpi albo schodzi balansem do środka kortu by ciąć "wykładkowy" return krosowy. Dlatego posyłamy go po linii ewentualnie wspomnianym sidespinem bo nawet jak amator wystartuje to nie zejdzie na tyle w nogach i nie ma tendencji do wejścia do siatki (biegnie w linii równoległej do siatki zamiast ją zamykać).
Bezpieczniejszy właśnie jest serwis w środek. Jak jest precyzyjny to i tak wykładka returnowa, a jak nie jest zbyt dobry to i tak cię nie skaleczą returnem bo kątów brak. Najwyżej dostaniesz strzał w nogi albo partner oberwie lobem.
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi :)
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać ;)
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja :P
Awatar użytkownika
Gary
Baby do garów!
Baby do garów!
Posty: 9345
Rejestracja: 13 sie 2007, 14:36
Lokalizacja: Wieś przyklasztorna

Re: Re:

Krisu pisze:- po dwóch godzinach debla rozgrywanego na dobrym poziomie schodzisz z kortu bardziej zmęczonych, niż po 4 godzinach dobrego singla.;
Zupełnie tego nie widzę. Jeżeli singiel jest dobry, to i 2 gemy wystarczą, żeby solidnie się zmęczyć, a choćbym nie wiem jak wysilał wyobraźnię, to ciężko mi wyobrazić sobie takie zmęczenie po dobrym deblu. Pod pojęciem dobry debel rozumiem równy poziom obu par oraz jakiś poziom tej gry, czyli nie przebijanie po crossie 2 graczy i dwóch przy siatce czekających na wykładkę, tylko normalną grę z parciem na siatkę. Ale mimo że bieganie do siatki męczy, nie widzę możliwości takiego zmęczenia jak po singlu, a już zwłaszcza po 4 godzinach. No chyba że jako dobry debel rozumiesz takie granie, jak u mnie na obozie tenisowym: dali mi do pary najsłabszą dziewczynę na obozie, więc de facto grałem singla na korcie deblowym przeciw 2 rywal(k)om. Tak, wtedy się męczyłem bardziej niż w singlu. :P
"The reason people use a crucifix against vampires is that vampires are allergic to bullshit." - Richard Pryor

"Nie jest dyshonorem przegrywać kiedy w grę wkłada się całe swoje serce." - Sir Matt Busby

"Pater postanowił zapytać swoją siostrzenicę o znaczenie wyrazu "real", który jemu samemu kojarzył się z przepłacanymi, narcystycznymi i metroseksualnymi piłkarzami ze stolicy Hiszpanii." - Krajewski, Czubaj, "Róże cmentarne"
Awatar użytkownika
Krisu
Nowy
Nowy
Posty: 9
Rejestracja: 29 wrz 2009, 14:39
Lokalizacja: Jaworzno

Re: Gra deblowa

Vivid pisze:Nie zgodzę się z Tobą. Przyjmujesz w założeniach model typowego amatora ale w takim razie nie pisz o dobrym deblu ...
Tak, piszę o tym, co widzę z pozycji typowego amatora. Nie grywam z zawodowcami.

A ty zakładasz, że serwuje amator, a odbiera zawodowiec. Jak zaserwujesz mocny i dokładny serwis odchodzący na zewnątrz, to na amatorskim turnieju zazwyczaj masz asa.

Jak zaserwujsz słabiej (ale z odpowiednią rotacją na zewnątrz - np. jako drugi serwis), to większość amatorów z tak odchodzącej piłki nie "strzeli" celnie wzdłuż linii, a i z ciasnym krosem będą mieli problem (czasem złapią ramę), a reszta zależy od twojego partnera przy siatce. Mój wie, co ma wtedy robić :D.

Sam napisałeś "Return jest łatwy do skończenia jak się returnuje jak większość po krosie.". A że czasem ktoś minie partnera w korytarz? Zdarza się i tak, ale per saldo to się zwykle opłaca. Piszesz "Bezpieczniejszy właśnie jest serwis w środek". Zgoda - jest bezpieczniejszy, ale serwis z rotacją na zewnątrz sprawia (amatorowi) większą trudność w odbiorze i daję większe szanse na szybki punkt i o tym pisałem.

P.S.: Ilu znasz amatorów grających w deblu regularny serw & wolej ? Ja też tak grywam rzadko (zależnie od dyspozycji serwisowej), za to regularnie gram return & wolej :D
Gary pisze:Zupełnie tego nie widzę. Jeżeli singiel jest dobry, to i 2 gemy wystarczą, żeby solidnie się zmęczyć, a choćbym nie wiem jak wysilał wyobraźnię, to ciężko mi wyobrazić sobie takie zmęczenie po dobrym deblu. Pod pojęciem dobry debel rozumiem równy poziom obu par oraz jakiś poziom tej gry, czyli nie przebijanie po crossie 2 graczy i dwóch przy siatce czekających na wykładkę, tylko normalną grę z parciem na siatkę. Ale mimo że bieganie do siatki męczy, nie widzę możliwości takiego zmęczenia jak po singlu, a już zwłaszcza po 4 godzinach.
Mniej więcej tak samo ja widzę dobry debel na amatorskim poziomie: czterech równych graczy z parciem na siatkę, gdy to jest możliwe, choć nie koniecznie serw & wolej. Dodaj do tego powrót z pod siatki na koniec kortu po udanym lobie i zamianę ról i szybko się okaże, że bieganie przód-tył męczy bardziej, niż lewo-prawo w singlu. Ponadto gra deblowa toczy się szybciej (piłka szybciej wraca) i biegasz po korcie nawet wtedy, gdy to nie ty odbijasz piłkę.

Jasne, że to nie jest reguła, że gra w debla bardziej męczy niż singiel, ale właśnie wtedy mogę powiedzieć, że to był dobry debel (w mojej ocenie).
Ostatnio zmieniony 12 paź 2009, 14:57 przez Krisu, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek RQiS 2 Tour
Obrazek SRQ TI 600 Long
"Z grą w debla jest jak z seksem: jak się nie ma dobrego partnera, to trzeba mieć dobrą rękę."
Awatar użytkownika
Gary
Baby do garów!
Baby do garów!
Posty: 9345
Rejestracja: 13 sie 2007, 14:36
Lokalizacja: Wieś przyklasztorna

Re: Re:

Krisu pisze:Dodaj do tego powrót z pod siatki na koniec kortu po udanym lobie i zamianę ról i szybko się okaże, że bieganie przód-tył męczy bardziej, niż lewo-prawo w singlu. Ponadto gra deblowa toczy się szybciej (piłka szybciej wraca) i biegasz po korcie nawet wtedy, gdy to nie ty odbijasz piłkę.

Jasne, że to nie jest reguła, że gra w debla bardziej męczy niż singiel, ale właśnie wtedy mogę powiedzieć, że to był dobry debel (w mojej ocenie).
Tylko że po pierwsze, w singlu też biegasz przód tył, no chyba że masz przeciwnika, który gra tylko długą piłką, ale skoro mówimy o dobrym deblu, to i o dobrym singlu, więc zakładamy różnicowanie tempa i zagrań. :wink: Po drugie, wymiany w singlu trwają o wiele dłużej niż w dobrym deblu, bo zakładam, że obie pary potrafią mijać i kończyć przy siatce. Jak zauważyłeś, "słabe i niedokładnie zagrane piłki wyłapie przeciwnik przy siatce", więc większość wymian to góra 5 odbić.
"The reason people use a crucifix against vampires is that vampires are allergic to bullshit." - Richard Pryor

"Nie jest dyshonorem przegrywać kiedy w grę wkłada się całe swoje serce." - Sir Matt Busby

"Pater postanowił zapytać swoją siostrzenicę o znaczenie wyrazu "real", który jemu samemu kojarzył się z przepłacanymi, narcystycznymi i metroseksualnymi piłkarzami ze stolicy Hiszpanii." - Krajewski, Czubaj, "Róże cmentarne"
Awatar użytkownika
Vivid
Dynamiczny Geriatryczny
Dynamiczny Geriatryczny
Posty: 28703
Rejestracja: 15 sie 2006, 06:47
Lokalizacja: Menelowo

Re: Gra deblowa

Krisu pisze:Tak, piszę o tym, co widzę z pozycji typowego amatora. Nie grywam z zawodowcami.
A ty zakładasz, że serwuje amator, a odbiera zawodowiec. Jak zaserwujesz mocny i dokładny serwis odchodzący na zewnątrz, to na amatorskim turnieju zazwyczaj masz asa.
To Ty wykazujesz swoiste rozdwojenie jaźni. Ja piszę wyraźnie - albo dobry debel albo amatorka. Przy amatorce mamy typowy chaos i tak dzieje się wszystko, z reguły dwóch stoi pod siatką jak sieroty a dwaj pozostali grają krosami. Czasem się zlitują i coś lobem podeślą.
Jak piszę dobry debel to minimum 4.5 NTRP wszyscy. I mam tu na myśli grę s&v albo przynajmniej parcie na siatkę w 2-3 zagraniach.
Ty piszesz dobre, dokładne podanie (założenie dla dobrego gracza) a odbiór amatora (ktoś słabszy w podtekście). To gdzie ten dobry debel w takim układzie? Tu widzę tą nieścisłość. Albo gramy w 4 dobrych albo w 4 słabszych. Jak jest miks to już zupełnie inna bajka.
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi :)
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać ;)
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja :P

Wróć do „Technika, taktyka, trening”