mirek
Początkujący
Początkujący
Posty: 30
Rejestracja: 4 paź 2010, 16:08
Lokalizacja: Wawa

Re: Ile rakiet nam potrzeba?

Obiektyw pisze:
mirek pisze:Nie mówiąc o tym, że zmiana nic nie daje rotfl
Z tym się nie zgodzę. Mi działa na pewno na psychikę. Nie raz wyprowadziłem mecz po zmianie. Raptem następowała cudowna reaktywacja i mecz uratowany. FH zaczynał wchodzić, BH wreszcie lądował nie w siatce ... czary, mary ;-P
Ja może z raz tak miałem. A 10 razy w drugą stronę. Jeśli gram rakietą, którą mi się dobrze gra, a mecz jest do bani, to w 90 proc. zła gra wynika ze mnie a nie z rakiety, tzn. braku skupienia, złego ustawienia, taktyki itp. Więc jak staram się coś zmieniać, to raczej siebie na korcie, a nie sprzęt ;-P
Ale oczywiście wszystko jest kwestią indywidualną :::yay:::
Awatar użytkownika
Obiektyw
STRATEG
STRATEG
Posty: 6842
Rejestracja: 22 paź 2007, 15:10
Lokalizacja: Warszawa

Re: Ile rakiet nam potrzeba?

mirek pisze:Jeśli gram rakietą, którą mi się dobrze gra, a mecz jest do bani, to w 90 proc. zła gra wynika ze mnie a nie z rakiety, tzn. braku skupienia, złego ustawienia, taktyki itp. Więc jak staram się coś zmieniać, to raczej siebie na korcie, a nie sprzęt ;-P
Racja, ale głównie wynika to ze słabszego dnia "bańki". No chyba, że mamy problemy z motoryką z jakiegoś innego powodu - zmęczenie, kontuzja, brak ogrania etc.

Większość jednak zależy od głowy. W moim przypadku, "humorek" (kondycja psychiczna, nastawienie) odgrywa kluczową rolę. Tak więc, zmiana rakiety to takie "odczarowanie". Często poczucie nieco innego balansu, czucia uchwytu, nawet dźwięku strun pomaga mi się skupić i wrócić do właściwego rytmu.

Jak pisałeś w poprzednim poście. To sprawa indywidualna :)
Obrazek
Szacowane NTRP: 3.75 ... zrobiłem postęp
Załoga TenisNET
Awatar użytkownika
Vivid
Dynamiczny Geriatryczny
Dynamiczny Geriatryczny
Posty: 28703
Rejestracja: 15 sie 2006, 06:47
Lokalizacja: Menelowo

Re: Ile rakiet nam potrzeba?

Oj Obi, to jak Ty się z Piotrkiem69 spotkasz i zaczniecie żonglować Yonkami ... ;)
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi :)
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać ;)
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja :P
Awatar użytkownika
Lechu67
Obywatel Forum
Obywatel Forum
Posty: 923
Rejestracja: 2 sty 2011, 19:27
Lokalizacja: Ryki

Re: Ile rakiet nam potrzeba?

I jak ja jeszcze swoje 4 Yonki dorzucę :] , to na TF-ie będzie niezła galeria. Może założymy jakiś klub albo stowarzyszenie :::yay:::
Yonex fan
Awatar użytkownika
Django
Starszy Forumowicz
Starszy Forumowicz
Posty: 401
Rejestracja: 8 wrz 2010, 13:39
Lokalizacja: Tarnów

Re: Ile rakiet nam potrzeba?

W mojej okolicy Yonków tak przybyło, że mam obawy czy niebawem będzie można wejść na korty mając inne szpadle niż Yonki. ;)

Dla moich amatorskich potrzeb (ostatnimi laty bez udziału w turniejach amatorskich - jedynie gry towarzyskie kilka razy w tygodniu) zazwyczaj zabierałem ze sobą 3-4 rakiety przy czym 2 rakiety były jednakowe a jedna pochodziła z wcześniejszej linii. :) (np. 2x Head YT Prestige MP oraz 1x Head MG Prestige MP lub wcześniej Dunlop AG 300 oraz Dunlop M-Fil 300)
Yonex :)
Awatar użytkownika
Obiektyw
STRATEG
STRATEG
Posty: 6842
Rejestracja: 22 paź 2007, 15:10
Lokalizacja: Warszawa

Re: Ile rakiet nam potrzeba?

Django pisze:W mojej okolicy Yonków tak przybyło, że mam obawy czy niebawem będzie można wejść na korty mając inne szpadle niż Yonki ;).
To zrozumiała tendencja ;-P
Obrazek
Szacowane NTRP: 3.75 ... zrobiłem postęp
Załoga TenisNET
Awatar użytkownika
Nolan
Forumowicz
Forumowicz
Posty: 313
Rejestracja: 28 paź 2010, 16:46

Re: Ile rakiet nam potrzeba?

Obiektyw pisze:
mirek pisze:Jeśli gram rakietą, którą mi się dobrze gra, a mecz jest do bani, to w 90 proc. zła gra wynika ze mnie a nie z rakiety, tzn. braku skupienia, złego ustawienia, taktyki itp. Więc jak staram się coś zmieniać, to raczej siebie na korcie, a nie sprzęt ;-P
Racja, ale głównie wynika to ze słabszego dnia "bańki". No chyba, że mamy problemy z motoryką z jakiegoś innego powodu - zmęczenie, kontuzja, brak ogrania etc.

Większość jednak zależy od głowy. W moim przypadku, "humorek" (kondycja psychiczna, nastawienie) odgrywa kluczową rolę. Tak więc, zmiana rakiety to takie "odczarowanie". Często poczucie nieco innego balansu, czucia uchwytu, nawet dźwięku strun pomaga mi się skupić i wrócić do właściwego rytmu.

Jak pisałeś w poprzednim poście. To sprawa indywidualna :)
Podpisuję się obiema rękami pod wypowiedziami co do decydującej roli GŁOWY.
Jak wpadnę w trans jest pięknie, a jak nie mam spokojnej głowy to potrafię przegrać w fatalnym stylu :(

Co do ilości rakiet to mam 2 egzemplarze jednego modelu.
Do tego ostatnio noszę trzecią inną rakietę gdyby w obu pękł naciąg, a mecz trzeba by było jakoś dokończyć.
Żeby pokonać przeciwnika trzeba najpierw pokonać samego siebie.
Awatar użytkownika
Vivid
Dynamiczny Geriatryczny
Dynamiczny Geriatryczny
Posty: 28703
Rejestracja: 15 sie 2006, 06:47
Lokalizacja: Menelowo

Re: Ile rakiet nam potrzeba?

karjar pisze:Mnie natomiast intersuje nie tylko ilość rakiet potrzebnych nam do "wykonywania zawodu" tenisowego amatora, ale również, a może zwłaszcza to, czy jeśli posiadacie kilka rakiet tego samego modelu, to czy macie je naciągnięte z identyczną siłą i takim samym naciągiem? Czy różnicujecie to by zmieniać je w zależności od przeciwnika (np. siła jego gry) lub warunków atmosferycznych (np. wiatr)?
Stop, to temat na inny wątek. / Vivid
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi :)
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać ;)
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja :P
Awatar użytkownika
Mechanik
Forumowicz
Forumowicz
Posty: 160
Rejestracja: 16 lip 2008, 14:15
Lokalizacja: São Paulo/Łódź

Re: Ile rakiet nam potrzeba?

Ja mam cztery identyczne rakiety, wciągane tym samym naciągiem, z tą samą siłą, na tej samej maszynie. We wszystkich mam też taką samą owijkę i taki sam tłumik. Nie lubię sięgać do torby i za każdym razem grać czymś innym. Pewnie wystarczyły by mi dwie, ale ponieważ podróżuję pomiędzy dwoma miastami w ciągu tygodnia, to nie chce mi się rakiet też transportować z uwagi na to, że jeżdżę pociągiem.

Wróć do „Pozostałe”