Witam! Jestem posiadaczem Pro's Pro G100. Aktualnie nadal jest tam stary naciąg, który po kilku h mnie wkurzył. Chcę wciągnąć tam coś innego, myślałem nad Tornado, ale nie wiem czy jest to dobry pomysł.
Mój styl bardzo prosty, gram głównie z tyłu kortu, chyba, że zdarzy się super piła, to szybko pod taśmę jakiegoś volley'a. Nie lubię rotować piłką, uderzam z prostej rakiety raczej, bez zbędnej rotacji, backhand oburęczny.
Co prócz Tornada mogłoby długo wytrzymać? Oczywiście ważne jest też dla mnie to, by naciąg nie skakał, ma stać w miejscu, a i na ile kg najlepiej naciągnąć? - Wiek 15 lat .
Nie lubisz rotować piłki, a wymyśliłeś Tornado? "Kanciaste" struny szybciej się przecierają.
Jeśli chodzi o pękanie to przy płaskiej grze większość poliestrów wytrzyma.
Jeśli chodzi o żywotność to poliestry po jakimś czasie stracą elastyczność, czucie, napięcie etc.
Przypomnę może: Poliestry - zalety to większa wytrzymałość na przecieranie, także można mówić że są wytrzymałe... wadami z kolei jest to że po jakimś czasie tracą elastyczność (czucie), dynamikę oraz napięcie czyli dla wielu którzy lepiej czujących czym grają tracą "grywalność". Multifialmenty - zalety to dobra dynamika, komfort oraz dłuższa "żywotność" (potrzeba więcej czasu na utratę elastyczności)... wady to niższa wytrzymałość na przecieranie, przesuwanie się, po jakimś czasie utrata napięcia sprawi że ciężko będzie kontrolować piłkę. Syntetyki (ang. synthetic gut) - struny pokroju multi ale z mono rdzeniem, właściwie b. zbliżone do multi... są tańsze ale szybciej tracą "żywotność" (po przetarciu powłok okrywających zostaje tylko nylonowy rdzeń)... struna do częstej wymiany, najlepiej sprawdza się dla osób które same sobie wciągają struny; Jelita - dobra dynamika, czucie, moc, długa żywotność oraz dobre trzymanie napięcia... wady to wrażliwość na warunki atmosferyczne (wilgoć) oraz cena. Kevlar - długo utrzymuje swoją żywotność bo właściwie jej nie ma... struny są martwe, szybko tracą napięcie ale są właściwie nie do przetarcia.
Jeśli liczysz na strunę która utrzymuje długo swoją elastyczność, nie rusza się, jest wytrzymała i trzyma napięcie to... nie ma takiej. Ustalamy preferencje który aspekt jest dla nas najważniejszy i na tej podstawie godzimy się na poświęcenia.
Jeśli priorytetem u Ciebie jest odporność na przecieranie, brak "tańcowania" oraz kontrola to raczej jakiś gładki i komfortowy co-poliester.
Jeśli masz inne preferencje to musisz je sprecyzować. Z tego co napisałeś niewiele wynika.
Polecenie komfortowego gładkiego co-poliestra oparłem na informacjach o "nieruchomości" struny, wytrzymałości na przecieranie oraz płaskiej grze. Jeśli chodzi o konkretny model to najlepszy co-poliestrowy naciąg jakim grałem do tej pory jest Polyfibre Black Venom.
Dobre noty zbierają również inne struny np. Hyperion.
Młodzi też mogą coś podpowiedzieć:
Wyczesany używa PP Vendetty, PIXI zaś Isospeed Baseline Controla.
Nie mogę odebrać telefonu, NIGDY!
Albo jestem na urlopie, albo na zwolnieniu, albo w delegacji, albo na spotkaniu.
Nie czytam e-maili ani nie oddzwaniam.
Zupełnie jak horyzont. Jestem bardziej koncepcją niż bytem cielesnym.
Głównie chodzi mi o to, by naciąg nie skakał, nie przesuwał się i nie tracił naprężenia, ale w sumie to jest to samo. Słyszałem, że właśnie Tornado nie przesuwa się, brat także ma Tornado, ale inny styl, więc nie wiem.
Albo cokolwiek z Babolata nada się? Czy tylko przy rotacji?
Może ktoś podać linki jeszcze, gdzie mogę zdobyć, prócz Allegro takie fajne naciągi jak Vendetta?
Ostatnio zmieniony 7 lut 2011, 23:58 przez allmac, łącznie zmieniany 1 raz.
Od jakiegoś czasu używam Vendetty i muszę przyznać, że jestem pozytywnie zaskoczony. Trwałość i trzymanie naprężenia ciężko mi ocenić, bo nie czekam aż pękną i gram na tyle płasko, że się nie przesuwają. Wycinam gdy czuję, że naciąg już stracił swoje właściwości, czyli w tym przypadku po <10h. W październiku zeszłego roku trzymałem go bardzo długo (około 30h) i nie pękł, ale brzęczał i nadawał się jedynie do wymiany (kompletnie zgubił komfort, czucie, a co za tym idzie i kontrolę), przy wycięciu zauważyłem wżery do połowy grubości, pewnie jeszcze by się trzymał gdyby nie cążki, za to mojemu bratu pękł po ~14h. Rotacje w dużej mierze zależą od techniki, nie sądzę jednak, żeby Vendetta im przeszkadzała, szczególnie w wersji 1,2mm. W moim odczuciu świetnie sprawdza się w połączeniu z miękką ramą. Jakiś czas temu grałem też Cyber Blue Topspina, dobrze go wspominam, myślę, że Vendetta jest trochę podobna, ma trochę więcej mocy, a TSCP dłużej się trzyma, jednak stosunkiem ceny do jakości przebija go zdecydowanie, wolę wymienić struny kilka razy niż trzymać na siłę, już raz załatwiłem sobie łokieć w taki sposób, więcej tego nie powtórzę.
Edit: W wakacje testowałem tego Lux-a (1,2mm), moim zdaniem przeciętny, nie przesuwa się, ale komfort leży, przy tej cenie spodziewałem się czegoś lepszego.
Nie mogę odebrać telefonu, NIGDY!
Albo jestem na urlopie, albo na zwolnieniu, albo w delegacji, albo na spotkaniu.
Nie czytam e-maili ani nie oddzwaniam.
Zupełnie jak horyzont. Jestem bardziej koncepcją niż bytem cielesnym.
Ostatecznie wziąłem się za Tecnifibre Red Code. Kolega ze sklepu poleca, sam nim gra, mówi, że do płaskiej gry jest okey. Przy następnej wymianie jak coś nie będzie pasowało to wezmę Scorpiona.