Tenis, a polityka...

[ppeter]

Kościół katolicki jest ciągle w Polsce mocno ukorzeniony i potrzeba jeszcze co najmniej pokolenia albo dwóch, aby doszło do takiej sytuacji jaka jest na Zachodzie. Ale zegar tyka.

Ja bym dodał, że jest mocno ukorzeniony w średniowieczu, bo patrząc na freski w Kaplicy Sykstyńskiej, do renesansu nie dociągli , a tak na poważnie to ciekaw jestem czy jeżeli te nagie zdjęcia by były jako protest przeciwko aborcji lub in vitro, to też by były be.

[RatRace]

Wszyscy wiemy, że informacja zależy od kontekstu, więc oczywiście fotki byłyby jak najbardziej przydatne, aczkolwiek niekoniecznie poprawne. Ale Radwańskiej by się nie dostało. To akurat pewne. Ludzie Kościoła sa bardzo praktyczni. Gdyby nie byli, to nie przetrwaliby w tak dobrym stanie tych 2000 lat z okładem. Akurat tego nie można lekceważyć. Ale to już inna dyskusja i inne miejsce. A fotki Agnieszki jak najbardziej w porządku.

[Smyk]

/.../ rozumiem te wypowiedzi strony katolickiej, nie sympatuzując z nimi. Przed tą hecą ze zdjęciami, "mieli" Agnieszkę jako ambasadorkę ich sprawy. W chwili kiedy Agnieszka zdecydowała się przedefiniować swój wizerunek publiczny strona katolicka poniosła bolesną stratę i podejrzewam, że te wypowiedzi to w dużej mierze reakcja na tę stratę.

Czy to nie Kościół (bo to on jest tu reprezentowany przez "Krucjatę Młodych") ma uczyć tolerancji? Tymczasem pokazują młodzieży, że jeśli zbłądzą to won. Źle, że właśnie takie przesłanie poszło w świat.

[ppeter]

Może problemem jest przesłanie zawarte na stronie:
http://espn.go.com/espn/bodyissue
A w zasadzie to zdanie "To imagine how it would feel to inhabit those bodies, to leap and punch and throw like a god.", w wolnym tłumaczeniu "Żeby wyobrazić sobie, jak by to było zamieszkać w tych ciałach, by skakać i uderzać i rzucać jak bóg.", bo sama akcja jest ze wszech miar pozytywna.

[RatRace]

Agnieszki fotki oczywiście bardzo fajne. Chociaż mogłyby być lepsze.

---

Źle, dobrze, nie wiadomo.

Ja trochę się obijam między obcymi i nauczyłem się jednego, że tylko ja sam siebie reprezentuję. I od tego jak wykonuję swoją pracę, zależy jak jestem postrzegany. A jak ktoś tego nie ogarnia, to już jego problem. Dlatego takie akcje mnie nie wzruszają.

Jakakolwiek przemiana, jakikolwiek wpływ zaczyna się w sercu każdego człowieka. Jezus nie uzyskał by takiego wpływu tylko dlatego, że był mądry. To się stało, moim zdaniem, tylko dlatego, że był dobry. I właśnie poprzez dobro wyrządzane innym ludziom nauczał. Czynem, a nie słowem. Słowa co najwyżej wspierały czyny.

Dlatego też nie martwi mnie przesadnie to, że kościół katolicki zatracił się w nauczaniu i nie wie co jest jego powinnością. Są co prawda pewne przesłanki do tego, praca Franciszka, aby sądzić, iż może wystąpić poprawa. Ale nawet gdyby ta poprawa nie miała wystąpić to moim zdaniem, też nie ma problemu.

Bo dobro jako takie, nie musi mieć asocjacji religijnej. Dobro, to po prostu dobro, to coś co robisz dla drugiego człowieka, coś z czego on korzysta a nie wyrządza mu to krzywdy, nic nie oczekując w zamian. Nie ma żadnego argumentu, który wspierałby tezę mówiącą, że dobro musi mieć żródło w religii i do religii byłoby ograniczone. Dobro ma źródło w człowieczeństwie, a człowieczeństwo to jest bardziej fundamentalne niż religia.

---

Czekam na następną sesję Agnieszki. Może na jakąś okładkę pisemka modowego. Ale niech zmieni kolor włosów na ten brązowy. Blond jej nie pasuje. Jak już chciała czegoś spróbować trzeba było pójść w mokrą Włoszkę.

@ppeter: Dla mnie jednak chodzi o seksualność Agnieszki, którą ni z tego ni z owego buchnęła. Kościół, przynajmniej jego część, zawsze chciał, kontrolować umysły ludzi, a nie ma lepszego sposobu na to, żeby zawłaszczyć jedną z najsilniejszych dziedzin życia - seksualność. To kościół przecież stara się zawsze dyktować co wolno a co nie wolno.

W tym sensie ta sesja jest dla nich problemem. Gdy "prawowita córa kościoła" odpala im taki numer.

[Cambrinus]

Czy to nie Kościół (bo to on jest tu reprezentowany przez "Krucjatę Młodych") ma uczyć tolerancji? Tymczasem pokazują młodzieży, że jeśli zbłądzą to won. Źle, że właśnie takie przesłanie poszło w świat.

Kościół przede wszystkim uczy o wartościach uznawanych przez siebie za słuszne, np. czystości przedmałżeńskiej. Radwańska zostając ambasadorem akcji katolickiej nie tylko stała się dla pewnych grup kimś w rodzaju autorytetu, ale też zobowiązała się dawania przykładu i z tych obowiązków się nie wywiązała, a po tej sesji do "dawania świadectwa" w takich sprawach się po prostu nie nadaje. Dziwi mnie, więc zdziwienie taką, a nie inną reakcją "Krucjaty Młodych". Trudno też zaliczać 24-letnią Radwańską do młodzieży, a przemyślaną akcję marketingową nazywać "zbłądzeniem".

Może problemem jest przesłanie zawarte na stronie:
http://espn.go.com/espn/bodyissue
a w zasadzie o zdanie "To imagine how it would feel to inhabit those bodies, to leap and punch and throw like a god.", w wolnym tłumaczeniu "Żeby wyobrazić sobie, jak by to było zamieszkać w tych ciałach, by skakać i uderzać i rzucać jak bóg.", bo sama akcja jest ze wszech miar pozytywna.

A może problemem jest to, że w czasach kiedy piękne i wysportowane ciało można zobaczyć w co drugiej reklamie, sensowność kupowania w tym celu magazynu ze zdjęciami roznegliżowanych sportsmenek oraz jego wpływ na problem otyłości są delikatnie mówiąc wątpliwe.

[Smyk]

Trudno też zaliczać 24-letnią Radwańską do młodzieży, ...

Jeśli organizacja nazywająca sama siebie "Krucjatą Młodych" odnosi się do 24-letniej Radwańskiej, to raczej zalicza ją do przedziału wiekowego swoich odbiorców.

... a przemyślaną akcję marketingową nazywać "zbłądzeniem".

Jeden zbłądziwszy bierze narkotyki inny kradnie, ona zgodziła się na sesję dla "The Body Issue". Nie chodzi o sam wynik zbłądzenia, tylko o to jakie konsekwencje (kary !?) będą młodych za nie czekać. I co teraz mają robić marnotrawni synowie i córki ?

[Cambrinus]

Dalej nie za bardzo rozumiem o co chodzi. Radwańska była na liście wzorów do naśladowania, wzorem być przestała, to z listy została skreślona. A tutaj o jakichś strasznych karach jakie ją spotkały.

Jeśli organizacja nazywająca sama siebie "Krucjatą Młodych" odnosi się do 24-letniej Radwańskiej, to raczej zalicza ją do przedziału wiekowego swoich odbiorców.

Ale Radwańska nie była odbiorcą, a w każdym razie nie tylko. Poza tym do tych młodych w takim razie zaliczają się też Tomasz Zubilewicz, Michał Lorenc, czy kogo tam jeszcze zwerbowali.

Jeden zbłądziwszy bierze narkotyki inny kradnie, ona zgodziła się na sesję dla "The Body Issue". Nie chodzi o sam wynik zbłądzenia, tylko o to jakie konsekwencje (kary !?) będą młodych za nie czekać. I co teraz mają robić marnotrawni synowie i córki ?

No cóż, jak ci młodzi robili coś poza machaniem breloczkiem "Nie wstydzę się Jezusa", to powinni wiedzieć co zrobić, a jak mimo wszystko nie wiedzą to poniżej mały poradnik.

Pięć warunków dobrej spowiedzi:
1. Rachunek sumienia.
2. Żal za grzechy.
3. Mocne postanowienie poprawy.
4. Szczera spowiedź.
5. Zadośćuczynienie Panu Bogu i bliźniemu.

[Smyk]

Dalej nie za bardzo rozumiem o co chodzi.

Widzisz, zostałem zapytany co Agnieszka takiego zrobiła, że młodzi katolicy wyrzucili ją ze swojego grona ? Czyli świat (a może tylko światek tenisowy) nie odbiera jej udziału w sesji za powód wystarczający, aby być piętnowanym przez kogoś, kto kojarzy się z tolerancją i miłością do bliźniego. I właśnie nad tym ubolewam, że taki obraz polskich katolików poszedł w świat.

[ppeter]

I właśnie nad tym ubolewam, że taki obraz polskich katolików poszedł w świat.

Dokładnie o to chodzi, w tych sesjach występował między innymi Novak, który specjalnie też "Nie wstydzi się Jezusa" i nikt z tego powodu nie zarzucał mu nieobyczajnego zachowania, ponieważ kontekst tych sesji jest według mnie na wskroś pozytywny i ma zachęcać do rzeczy dobrych.
Użyję starego, oklepanego przykładu, RM jest dobre pomimo tego, że pojawiają się na jego antenie złe treści, bo robi dużo dla wiary, AR jest be, bo się rozebrała, pomimo tego co można by jej zapisać, w krzewieniu wiary na plus.

[roj]

Kościół przede wszystkim uczy o wartościach uznawanych przez siebie za słuszne, np. czystości przedmałżeńskiej.

No tak, jej czystość przedmałżeńska została zbrukana.

Trudno też zaliczać 24-letnią Radwańską do młodzieży

Pewnie, przecież to stara d... jest.

A może problemem jest to, że w czasach kiedy piękne i wysportowane ciało można zobaczyć w co drugiej reklamie, sensowność kupowania w tym celu magazynu ze zdjęciami roznegliżowanych sportsmenek oraz jego wpływ na problem otyłości są delikatnie mówiąc wątpliwe.

Delikatnie mówiąc to oglądanie anonimowych lalek jest wątpliwe. Fotoszop?
A taka Radwańska, której figurę każdy może zweryfikować naocznie, jest bardzo sensowna.

[PitS]

Kościół potrzebował ikony. Ikony na tyle młodej, żeby mógł powiedzieć: "Nie jesteśmy tylko tymi od starych babć, mamy coś do zaoferowania i jesteśmy atrakcyjni dla młodego pokolenia."
Jednak źle wybrał obiekt. Radwańscy są niesterowalni i to oni użyli sloganu religijnego do wypromowania siebie, bardziej niż stało się odwrotnie.

Są tak moralni jak ogromna większość swoich współplemieńców, niby są jakieś wytyczne, zasady, ale przecież oni wiedzą lepiej.

Kościół się mści na obiekcie, bo źle ulokował uczucia, to takie ludzkie.

[TadX]

Agnieszki za zdjęcia nie potępiam, ani nic. Dla mnie w tej kwestii sprawy w ogóle nie ma i być nie powinno. Nikomu nic do tego, co kto robi, jeśli nie narusza wolności i praw innych.

Inna kwestia z samym wykluczeniem z Krucjaty Młodych (swoją drogą - krucjata? Już kiedyś były, chyba wystarczy)... Radwańska sama wiedziała, na co się zapisuje. Jakie zasady, cele za tym stoją. Nie trzeba być wielkim geniuszem by stwierdzić, że takie zdjęcia zbytnio nie licują z tego typu przedsięwzięciem. Tutaj nie dziwię się samej organizacji, która postanowiła wykluczyć Radwańską ze swych szeregów.

Poza tym uważam, że za dużo szumu wokół tego. Od razu zaczęli mieszać się do tego politycy, żeby tylko pokazać się w TV. Rzecz prosta od razu zrobiło się z tego typowe, polskie teatralne (bo to już nie polityka) bajoro. Śmiem twierdzić, że niektórzy "aktorzy" sami do końca nie ogarniają tego.

[PitS]

Ależ zgoda, ja jej też nie potępiam, dla mnie wcale nie jest ładna, zgrabniejsza jest siostra, ale dziewczyna umiejętnie pobudza zainteresowanie.

Sam bym się rozbierał gdybym nie wyglądał jak Pani Pawłowicz, cóż jako, że wyglądam to podobnie jak ona siedzę z kołnierzykiem zapiętym na ostatni guzik.
Jednakże oświadczenie organizatorów akcji jest strzałem w stopę. Ja po cichu rozstałbym się z dziewczyną i czekał w nadziei że sama się na ten temat nie odezwie.

[wyczesany]

Ja po cichu rozstałbym się z dziewczyną i czekał w nadziei że sama się na ten temat nie odezwie.

Wiesz, oni ojca chrzestnego mają daleko.

[PitS]

Ja po cichu rozstałbym się z dziewczyną i czekał w nadziei że sama się na ten temat nie odezwie.

Wiesz, oni ojca chrzestnego mają daleko.

Cholerka, sława idzie za człowiekiem ...

Poważnie to byłyby dwie pieczenie przy jednym ogniu. Upppsss.

[alergia]

Agnieszki fotki oczywiście bardzo fajne. Chociaż mogłyby być lepsze.
(...)
Bo dobro jako takie, nie musi mieć asocjacji religijnej. Dobro, to po prostu dobro, to coś co robisz dla drugiego człowieka, coś z czego on korzysta a nie wyrządza mu to krzywdy, nic nie oczekując w zamian.

Mogę ja drobne refleksje na ten temat?

Foty Agnieszki w ESPN zostały przez odbiorców na świecie odebrane bardzo różnie (tak, ona JEST tenisistką o marce globalnej, choć czasem nie chcemy tego przyjąć do wiadomości - gdyby tak nie było, do sesji zaproszono by pewnie Urszulę . Figura równie zgrabna, a buzia jednak chyba ciut ładniejsza, choć to oczywiście kwestia gustu).

W mojej, subiektywnej, rzecz jasna, ocenie, ta sesja pozbawiona jest wszelkiej zmysłowości. Ot, po prostu bardzo zgrabna, wysportowana dziewczyna przy basenie. Dużo bardziej zmysłowe foty miała w polskich wydaniach Gali i innych babskich pism, choć tam była W UBRANIU, a nie naga.

Po co jej była ta Gala?? - nie miało to na celu promocji nagości jako takiej, a zwłaszcza wyuzdania, rozpasania czy promocji seksualności, a jedynie chęć podniesienia nakładu, jak przypuszczam, z udziałem AR nie tylko jako spoconej, rozkudłanej sportsmenki na korcie, ale też po prostu kobiety. Młodej, zgrabnej, niegłupiej, niezależnej.
A Adze to też nie zaszkodziło, a może nawet wizerunkowo pomogło w tamtym okresie i lekko zmieniło jej image.

Dziś mało kto czyta cokolwiek, większość patrzy na foty. Nikt w naszym polskim zaścianku (bez urazy) nie wgłębia się w to, czemu miał służyć ten tekst w ESPN i co miał promować.

Nagość sama w sobie nie jest zła, był okres w sztuce, gdy była wielką wartością i natchnieniem dla artystów, choćby w antyku. A zwłaszcza piękne ciała sportowców. O Michale Aniele nie wspomnę. Aż przyszedł czas, gdy te wszystkie cudne przedstawienia należało zakryć. Szmatką, listkiem, czymkolwiek...
..................................................................................................................................
Nie interesują mnie powody, dla których Aga zdecydowała się na udział w tej sesji. Czy jakaś nagła metamorfoza mentalna, czy wysokość czeku, czy naciski PR-owe? Czy przekonanie, że bierze udział w jakiejś fajnej misji?
Nie wiem i nigdy się nie dowiem. I nie muszę tego wiedzieć. I mogę bez tego żyć i spokojnie spać.

Wydaje mi się jednakże, że jedno nie wyklucza drugiego. Tzn. prywatna wiara (w jakiegokolwiek Boga), a promocja innych szlachetnych celów, np. sportu, zdrowego stylu życia, etc, etc.
I odsądzanie jej teraz od czci i wiary jest dla mnie przejawem powierzchowności i zwykłą hipokryzją.

Nie oszukujmy się, żyjemy w społeczeństwie hipokrytów. Gdyby było inaczej, więzienia byłyby puste, a zupa nigdy nie byłaby za słona...