W przypadku Freqmess różnica może wynikać z jakości mikrofonu. Mi pokazuje 10-12kG mniej. ED i napalm mają ramy naciągane przeze mnie, ED trafił na ile naciągałem, a część osób, którym naciągałem powiedziała, że założyłem mocniej niż chcieli.gural_91 pisze:To w takim razie co jest nie tak, bo nie wierze, żeby maszyna naciągała aż 5 kg mniej niż wskazuje, 2-2,5 jeszcze, ale nie 5.... I jeszcze ten freqmess - aż o tyle by się ten program mylił?
Nie wiedziałem...gural_91 pisze:Bo freqmess, wg, instrukcji pokazuje 10 kg mniej niż w rzeczywistości... te wyniki co ja napisałem to już z dodaniem tych 10.
No wiesz co? Poczułem się niepotrzebny.gural_91 pisze:Smyku, WHERE ARE YOU?
*gdzie jesteś?
Ja na początku też nie, ale jak zobaczyłem liczbę jednocyfrową to mi coś nie pasowało i kliknąłem w infowyczesany pisze:Nie wiedziałem...gural_91 pisze:Bo freqmess, wg, instrukcji pokazuje 10 kg mniej niż w rzeczywistości... te wyniki co ja napisałem to już z dodaniem tych 10.
Wybaczwyczesany pisze:No wiesz co? Poczułem się niepotrzebny.gural_91 pisze:Smyku, WHERE ARE YOU?
*gdzie jesteś?
Po pierwsze kalibrator i freqmess mierzą coś innego. Kalibrator mierzy bezpośrednio siłę napięcia pojedynczej struny. Freqmess mierzy częstotliwość drgań całego naciągu i oblicza uśrednioną wartość jego napięcia . Nie da się bezpośrednio zmierzyć siły napięcia strun/naciągu po wciągnięciu go na rakietę.gural_91 pisze:Coś jest nie tak - albo z tym kalibratorem albo z programem freqmess.
Ja bym na początek sprawdził kalibrator, "ważąc" nim wycechowany odważnik. Jeśli wskazanie będzie ok, należałoby skalibrować maszynęgural_91 pisze:Dla teoretycznych 26 kg kalibrator wskazuje ok. 21 kg (dla teoretycznych 24 kg ok. 19 kg, czyli za każdym razem 5 kg w dół), ...
Trochę źle interpretujesz pomiary. Pomiar kalibratorem nijak ma się do napięcia założonego naciągu. O utracie napięcia podczas naciągania, np. na skutek tarcia między pionowymi i poziomymi strunami i albo z powodu płynięcia materiału, było wiele na forum. Zachodzi ono nawet wtedy kiedy postawisz rakietę po serwisowaniu do kąta i nie grasz nią. Kalibrator służy tylko do sprawdzenia, czy mechanizm napinający maszyny przenosi bez błędu zadaną siłę napinającą na strunę.gural_91 pisze: ... a wg programu zaraz po naciągnięciu jest tylko o 1-1,5 kg mniej. W ogóle mało realne jest wskazanie kalibratora, bo wychodziłoby, że mam rakietę wciągniętą teraz na 17 kg (naciągałem na 22 wg mojej maszyny). Wg programu po naciągnięciu dzisiaj rano było 20,9 kg, a w aktualnym momencie jest 19,7 kg (po jednych godzinnych zajęciach - w większości polegających na nagrywaniu piłek).
Pierwsze słyszęgural_91 pisze:Bo freqmess, wg, instrukcji pokazuje 10 kg mniej niż w rzeczywistości...
Ma się tą rękę...wyczesany pisze:...ED trafił na ile naciągałem...
"Freqmess measures real-tension on your strings, which is approx. 10 kg lower than the applied-pull tension" - tekst z info.Smyk pisze:Pierwsze słyszęgural_91 pisze:Bo freqmess, wg, instrukcji pokazuje 10 kg mniej niż w rzeczywistości...
Ja zgaduję, że to zależy od przeplotu.Smyk pisze:Dalej, jakiej wypadkowej siły naciągu spodziewałbyś wciągając 23/26kG ?
Freqmess mierzy rzeczywiste napiecie twoich strun, które jest ok. 10 kG mniejsze od napięcia zadanego. To nie znaczy, że mierzy o ok. 10 kG mniej niż w rzeczywistości jest, tylko, że napięcie (zaraz) po zalożeniu na ramę jest o ok. 10 kG mniejsze niż to, co zadysponowałeś na maszynie. Ja bym się tak na to 10 kG nie upierał. Powiedziałbym raczej 15-30% utraty napięcia w zależności od żyłki, dokładności maszyny i skrupulatności serwisanta.gural_91 pisze:"Freqmess measures real-tension on your strings, which is approx. 10 kg lower than the applied-pull tension" - tekst z info.
Ja to zrozumiałem, że freqmess wskazuje napięcie strun ok. 10 kg mniejsze niż zastosowane.
Też mam taki kalibrator od Pro's Pro i (też) mu nie wierzę ...gural_91 pisze:Coś jest nie tak z tym kalibratorem - dla hantli ważącej 10 kg wskazuje 8 kg...
gural_91 pisze:Co do twojego ostatniego posta - spodziewałbym się innej niż 24,5 kg bo to by było za proste
Znajdźcie mój post, gdzie argumentuję, dlaczego wciągam poziomy mocniej niż piony. Opisałem tam parę zjawisk, które powodują, że to co ustawimy na myszynie jest dalekie od tego co otrzymamy po wciągnięciu strun na rakietę. Właśnie dlatego operuje się często wartością DT. To ona jest wartością zadaną, a serwisant powinien tak dobrać siłę/siły napinające, aby w efekcie na rakiecie zostało np. 38 DT. Gracz rzadko dysponuje przyrządem do mierzenia wartości DT - tym przyrządem jest jego ręka. Jeśli mu naciąg pasuje, wciąga następnym razem przy użyciu tych samych wyjściowych sił napięcia. Jeszcze lepsze jest to, że nie ma linearnej zależności między zadaną siłą napinającą a otrzymaną wartością DT Tu w grę wchodzi doświadczenie serwisanta i jego znajomość właściwości żyłek (może dlatego na opakowaniu do Firestorm'a napisali, żeby wciągać 10% słabiej !?). Zatem, nie zdziwcie się koledzy serwisanci, jak kiedyś przyjdzie klient, przyniesie swoją (nieznaną) żyłkę i poprosi na 40 DTwyczesany pisze:Ja zgaduję, że to zależy od przeplotu.
Czy w takim razie mogę stwierdzić, że moja maszyna ma uciąg mniejszy nie o 5 kg a o 3 kg? I czy jest sens oddanie tego kalibratora na gwarancję czy raczej i tak go nie przyjmą?Smyk pisze:Też mam taki kalibrator od Pro's Pro i (też) mu nie wierzę ...gural_91 pisze:Coś jest nie tak z tym kalibratorem - dla hantli ważącej 10 kg wskazuje 8 kg...
Jeśli nie ma zbyt dużego tarcia na osiach po których obraca się bęben napinacza, to dźwigniowa maszyna nie powinna się rozkalibrować. Ale co, jeśli skala od początku była źle przyklejona?gural_91 pisze:Heh, dzwoniłem do nich i rozmawiałem z gościem który twierdził, że kalibracja maszyn manualnych nie jest wcale potrzebna...