martushka
Nowy
Nowy
Posty: 5
Rejestracja: 12 wrz 2008, 20:24
Lokalizacja: Poznań

Re: Wątek narciarski

Przestrzegam Panowie... Kuzyn w zeszłym roku dostał od włoskiej policji narciarskiej mandat za zbyt szybką jazdę po niebieskiej trasie..... 30 Euro :shock: A i po angielsku ciężko się z nimi dogadać ;)
Lepiej nie mówić nic i wydać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości <Mark Twain>
Awatar użytkownika
ppeter
Senior
Senior
Posty: 4949
Rejestracja: 18 gru 2006, 17:57
Lokalizacja: Rzeszów

Re: Wątek narciarski

Słyszałem o tym, że ścigają za zbyt szybką jazdę i to nie tylko we Włoszech, u nas też powoli pojawia się Policja na stokach, tylko ciekaw jestem jakie są ograniczenia prędkości w zależności od koloru trasy, poza tym im tłoczniej tym mniej bezpiecznie.
Poza tym jakie są zasady karania, bo tak samo powinni karać ludzi, którzy ledwo trzymają się na nartach, a pchają się na czerwone czy nawet czarne ("Dasz rade Stefan, wczoraj litra, żeśmy obalili, a ty z tego pagórka nie zjedziesz?"). :evil:
Obrazek
Super G V1 Pro
NTRP - 4.0
Sam fakt istnienia prawa o ochronie uczuć religijnych jest najlepszym dowodem tego, że religie by nie przetrwały w warunkach prawdziwej wolności myśli i słowa.
"Ojczyznę wolną racz nam wrócić Panie?!".
martushka
Nowy
Nowy
Posty: 5
Rejestracja: 12 wrz 2008, 20:24
Lokalizacja: Poznań

Re: Wątek narciarski

Myślę, że podlega to subiektywnej ocenie policji. Podobno są cięci na Polaków i Czechów, bo reszta narodowości raczej się "wozi" :x
Lepiej nie mówić nic i wydać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości <Mark Twain>
Awatar użytkownika
ppeter
Senior
Senior
Posty: 4949
Rejestracja: 18 gru 2006, 17:57
Lokalizacja: Rzeszów

Re: Wątek narciarski

Ja rozumiem, żeby ścigać za szaleństwa na niebieskiej, czy na czerwonej czy czarnej (jakoś tego nie widzę) jak jest dużo ludzi, ale jak stok jest pusty to już wtedy czepianie się. :evil:
Obrazek
Super G V1 Pro
NTRP - 4.0
Sam fakt istnienia prawa o ochronie uczuć religijnych jest najlepszym dowodem tego, że religie by nie przetrwały w warunkach prawdziwej wolności myśli i słowa.
"Ojczyznę wolną racz nam wrócić Panie?!".
Awatar użytkownika
YOGItheBEAR
Senior
Senior
Posty: 3135
Rejestracja: 23 sie 2006, 17:04
Lokalizacja: Леминград

Re: Wątek narciarski

Gary pisze:jutro rano wyjeżdżam na tydzień do Austrii, a konkretnie do Flachau.
Szpanuj, szpanuj... ja tam pojadę na dwa tygodnie (Altenmarkt, 15 min. spacerkiem) i... "wezmne kolege s Forum... a nie takie samolupstfo..." :twisted:

Co do policji na stokach - we Włoszech każą nie za prędkość, tylko za "niebezpieczną jazdę". A taką ich (i moim) zdaniem jest spieprzanie się na kreskę po stoku pełnym ludzi. Można jechać bardzo szybko, ale jeśli dajesz jasny sygnał tego, że panujesz nad deskami i jesteś w stanie właściwie manewrować, to nawet jakbyś trzecią kosmiczną wyciągał - nie ruszą cię. Natomiast tępią kreskarzy i chwała im za to... A, że Włosi nie gadają po angielsku... nie wiem, ja tam z nimi zawsze po włosku... ;)
Jeśli chcesz - znajdziesz sposób, jeśli nie chcesz - znajdziesz powód. (Autor nieznany)
Nie mów "inni tak robią", ale pomyśl, czy przystoi aby tak robili. (Demostenes)
Firmware version 3.8; Powered by Obrazek; NIEDŹWIEDŹ™ inside®
Awatar użytkownika
daroos
Weteran
Weteran
Posty: 1211
Rejestracja: 17 kwie 2007, 13:37
Lokalizacja: Łódź

Re: Wątek narciarski

W sobotę wyjazd do Korbielowa i pierwsze narty od dwóch sezonów. Zobaczę czy bardzo zapomniałem jak się jeździ. Co prawda z tego co śledzę warunki na bieżąco w internecie to wynika, że są dosyć liche i jeśli szybko się nie ochłodzi i śnieg nie spadnie, to może być chlapa i klapa. Środek zimy mamy, ja chcę śnieg ! :D
Awatar użytkownika
ppeter
Senior
Senior
Posty: 4949
Rejestracja: 18 gru 2006, 17:57
Lokalizacja: Rzeszów

Re: Wątek narciarski

Chciałem jutro wyskoczyć na jednodniowe szaleństwo, ale przy takiej pogodzie to chyba zrezygnuje. :(
Obrazek
Super G V1 Pro
NTRP - 4.0
Sam fakt istnienia prawa o ochronie uczuć religijnych jest najlepszym dowodem tego, że religie by nie przetrwały w warunkach prawdziwej wolności myśli i słowa.
"Ojczyznę wolną racz nam wrócić Panie?!".
Awatar użytkownika
piter
Bywalec
Bywalec
Posty: 73
Rejestracja: 21 sie 2006, 11:44
Lokalizacja: Warszawa

Re: Wątek narciarski

Czy któryś z szacownych forumowiczów jeździ może na snowboardzie? Czy królują tu tylko narty ?

Pozdrawiam.
Awatar użytkownika
ppeter
Senior
Senior
Posty: 4949
Rejestracja: 18 gru 2006, 17:57
Lokalizacja: Rzeszów

Re: Wątek narciarski

Od dziecka wychowany na boazerii, parapetom mówimy stanowcze nie!!! ;)
Jak na razie to wygląda, że będziesz rodzynkiem.
Obrazek
Super G V1 Pro
NTRP - 4.0
Sam fakt istnienia prawa o ochronie uczuć religijnych jest najlepszym dowodem tego, że religie by nie przetrwały w warunkach prawdziwej wolności myśli i słowa.
"Ojczyznę wolną racz nam wrócić Panie?!".
Awatar użytkownika
yidam
Starszy Forumowicz
Starszy Forumowicz
Posty: 480
Rejestracja: 6 sie 2007, 17:09
Lokalizacja: Calgary, AB, Canada

Re: Wątek narciarski

ppeter pisze:Jak na razie to wygląda, że będziesz rodzynkiem.
To się jeszcze okaże...
Wilson [K]Factor 6.1 Tour
"In government, the scum rises to the top." - Friederich Hayek
Awatar użytkownika
ppeter
Senior
Senior
Posty: 4949
Rejestracja: 18 gru 2006, 17:57
Lokalizacja: Rzeszów

Re: Wątek narciarski

Pooglądałem transmisję z biegu zjazdowego mężczyzn na MŚ.
Ktoś kto przygotowywał trasę postanowił udowodnić startującym facetom, że nie mają jaj. Nie dość, że sama trasa ekstremalna dla nóg, to jeszcze zrobili lód w takich miejscach, że to trzeba być chorym. Gość wjeżdża trawersem na ściankę z prędkością w okolicach 110-120km/h i nagle nie ma oparcia dla krawędzi. Nie dziwię się, że kobiety odmówiły jazdy na tej trasie w konkurencji drużynowej. Część facetów nie jechała na wynik, tylko walczyła o życie. Część nie wytrzymywała kondycyjnie dwóch minut przejazdu na imprezie, do której się specjalnie przygotowywali. W zasadzie nie było ani jednego czystego przejazdu.
Komuś się coś w głowie poprzewracało, to mają być zawody sportowe, a nie konkurs na przeżycie.
Ciekawa trasa, ale po tym co z nią zrobili, całe zawody straciły swój urok. :evil:
Obrazek
Super G V1 Pro
NTRP - 4.0
Sam fakt istnienia prawa o ochronie uczuć religijnych jest najlepszym dowodem tego, że religie by nie przetrwały w warunkach prawdziwej wolności myśli i słowa.
"Ojczyznę wolną racz nam wrócić Panie?!".
Awatar użytkownika
YOGItheBEAR
Senior
Senior
Posty: 3135
Rejestracja: 23 sie 2006, 17:04
Lokalizacja: Леминград

Re: Wątek narciarski

Gdzie to było? Tak z ciekawości i ku przestrodze... Jak nie potrafią przygotować stoku na bieg zjazdowy, to potrafią dla zwykłych szaraczków?

Ja jakiś czas temu oglądałem sobie grzecznie stoczek, na który się wybieram. Był ślicznie zrobiony, tylko trochę mi smutno było, bo moje życiowe dokonanie "poniżej 3 min" wyglądało mizernie przy "nieco ponad półtora" jak jeździły dziewczynki... ;)
Jeśli chcesz - znajdziesz sposób, jeśli nie chcesz - znajdziesz powód. (Autor nieznany)
Nie mów "inni tak robią", ale pomyśl, czy przystoi aby tak robili. (Demostenes)
Firmware version 3.8; Powered by Obrazek; NIEDŹWIEDŹ™ inside®
Awatar użytkownika
KRS
Nowy
Nowy
Posty: 18
Rejestracja: 6 lut 2009, 17:44

Re: Wątek narciarski

piter pisze:Czy któryś z szacownych forumowiczów jeździ może na snowboardzie? Czy królują tu tylko narty ?
Ja jestem wychowany na nartach - w zasadzie od plemnika, dwa lata temu kupiłem jednak deskę i miałem ją na nogach z pięć razy.
Generalnie nauka na zmrożonym śniegu, dużo upadków, niby niegroźnych, ale wiadomo, że kinematyka upadku na desce w funkcji wykładniczej potęguje odczuwanie trzeciej zasady Newtona na własnym tyłku :placz: . Miałem więc po jednym dniu więcej siniaków, niż w ciągu całej mojej ćwierć-wiecznej przygody z nartami.
Później byłem jeszcze kilka razy na desce, ale mnie to nie przekonało, głownie za sprawą "Newtona" :lol: .
Ja lubię dynamiczną jazdą, narty to narty - nogi nie związane, buty się wypinają, kijki w rękach - można upadać bezpiecznie (oczywiście to też trzeba umieć). Na dece jak "wyrżniesz" przy większej prędkości to jest naprawdę drastycznie, szkoda mi zdrowia - wolę go marnować na korcie.
Ale się rozpisałem....
A miało być tylko:
Deska - OK
Narty - Cool
Yonex RDS 001
Yonex RDiS 200
Awatar użytkownika
piter
Bywalec
Bywalec
Posty: 73
Rejestracja: 21 sie 2006, 11:44
Lokalizacja: Warszawa

Re: Wątek narciarski

KRS pisze:Deska - OK
Narty - Cool
Ja bym napisał odwrotnie.
Narty: ok
Deska: cool

Ja wolę deskę ale to rzecz gustu. Na nartach może i jeździ się szybciej i dynamiczniej ale nie mają tego czegoś co ma deska.

Jedna rzecz, którą zauważyłem na stokach, zwłaszcza w Polsce: narciarze nie tolerują snowboardzistów i na odwrót. Nie wiem czym to może być spowodowane? Może narciarze się wypowiedzą?
KRS pisze:Ja lubię dynamiczną jazdą, narty to narty - nogi nie związane, buty się wypinają, kijki w rękach - można upadać bezpiecznie (oczywiście to też trzeba umieć). Na dece jak "wyrżniesz" przy większej prędkości to jest naprawdę drastycznie, szkoda mi zdrowia - wolę go marnować na korcie.
Nie znam snowboardzisty, który na desce złamałby sobie nogę- natomiast całą rzeszę narciarzy mimo, iż jeżdżą bardzo dobrze.

PS.: Jestem na etapie kupna nart dla mojej żony - ona nie lubi deski ;)
Awatar użytkownika
KRS
Nowy
Nowy
Posty: 18
Rejestracja: 6 lut 2009, 17:44

Re: Wątek narciarski

piter pisze:
Jedna rzecz, którą zauważyłem na stokach, zwłaszcza w Polsce: narciarze nie tolerują snowboardzistów i na odwrót. Nie wiem czym to może być spowodowane? Może narciarze się wypowiedzą?

Zwłaszcza w Polsce, bo zwłaszcza w Polsce nie mamy szerokich tras i jest na nich tłoczno, a trajektorie jazdy na nartach i desce są różne, a przez to kolizyjne, więc, jedni zawadzają drugim i odwrotnie.
piter pisze:Nie znam snowboardzisty, który na desce złamałby sobie nogę- natomiast całą rzeszę narciarzy mimo, iż jeżdżą bardzo dobrze.
Bo kinematyka upadków na desce raczej sprzyja złamaniom nadgarstków i podstawy czaszki. Mam nadzieję że jeździsz w kasku :wink:
Yonex RDS 001
Yonex RDiS 200
Awatar użytkownika
ppeter
Senior
Senior
Posty: 4949
Rejestracja: 18 gru 2006, 17:57
Lokalizacja: Rzeszów

Re: Wątek narciarski

Ja nie mam nic przeciwko deskarzom, denerwują mnie natomiast ludzie nie myślący. Głównym zarzutem moim w stosunku do deskarzy ale i narciarzy jest zatrzymywanie się ( i siadanie w przypadku deskarzy) na środku stoku. Dla mnie to szczyt bezmyślności i za to będę tępił i jednych i drugich.
Obrazek
Super G V1 Pro
NTRP - 4.0
Sam fakt istnienia prawa o ochronie uczuć religijnych jest najlepszym dowodem tego, że religie by nie przetrwały w warunkach prawdziwej wolności myśli i słowa.
"Ojczyznę wolną racz nam wrócić Panie?!".
Awatar użytkownika
ESP
Weteran
Weteran
Posty: 1622
Rejestracja: 13 sie 2007, 11:51
Lokalizacja: Warszawa

Re: Wątek narciarski

Jeżdżę bardzo długo na polskich stokach (głównie kasprowy, szymoszkowa jak wieje, pilsko jak jest dużo śniegu). Pamiętam doskonale lata jak nagle wysypało się u nas deskarzami - nagle w ciągu dwóch sezonów stało się to modne i popularne. Wiem też dlaczego nie trawię snowboardzistów w Polsce (za granicą nie jest to odczuwalne i tam mi nie przeszkadzają):
Składa się na to kilka rzeczy:
- przedewszystkim głupota. Ile razy widziałem grupy snowboardzistów siedzących w jakiś skrajnie niebezpiecznych miejscach? Już instynktownie wyczuwam że za następną górką będzie banda idiotów w szerokich spodniach i durnych czapeczkach czekająca chyba aż jakiś rozpędzony narciarz im plecy przebije nartą. Jest to nagminne u nas. Sam miałem jeden paskudny upadek bo na Hali Gąsiennicowej kilku kretynów stwierdziło że rozsiądą się w gardzieli zaraz przed dolną stacją krzesełka - dzięki czemu ja rozpędzony musiałem wyjechać poza trasę poważnie się obijając i niszcząc narty na głazach i kosodrzewinie (narty w dodatku nie moje i cholernie drogie - testowałem pierwszą generację Atomic SX11 - koszt to 3500pln). Jak się pozbierałem i zacząłem ich opieprzać to mało co mi się nie dostało po twarzy od nich. Oczywiście mieli w głębokim poważaniu to co do nich mówię. Ogólnie szkoda gadać. Za granicą tacy delikwenci od razu dostają mandaty. U nas wolą polować na pijanych narciarzy niż na takich idiotów.
- ignorancja. Jeszcze nie spotkałem parapeciarza w Polsce który po zwróceniu uwagi nie wyskoczył do mnie z przysłowiową mordą. Nagmienne jest też wpychanie się przez kolejkę do wyciągu - przecież z deską i w wygodnych butach o wiele łatwiej jest przejść pomiędzy narciarzami którzy już takiego pola manewru nie mają bo są przypięci do nart.
- brak umiejętności. W większości przypadków snowboardziści u nas to amatorzy którzy albo nie mieli zajęć z jakimkolwiek instruktorem albo mieli ich kilka. Nie panują nad deską. Jadą nieprzewidywalnie i wywracają się nawet na prostej i łatwej trasie. Ok. każdy ma prawo się uczyć - ale dlaczego na trudnych trasach? Dlaczego zamiast ćwiczyć równowagę i podstawowe skręty na jakiejś płaskiej łączce robią to na szybkich i często trudnych odcinkach? Np na szymoszkowej zamiast jeżdzić dolnym krzesełkiem to zasuwają górnym - a że jest takich "orłów" kilkunastu to swoją szeroką jazdą blokują cały najfajniejszy odcinek na tej trasie. Oczywiście obługa ma to gdzieś a oni sami nie rozumieją że nie są sami na trasie.
- brak tras typowo pod deskę. Trasy w Polsce są na ogół nie przystosowane dla parapeciarzy. Są wąskie, strome, często oblodzone. Nie ma snow parków. A snowboard jest modny i masa ludzi na nich chce jeździć - więc zamiast pojechać gdzieś gdzie są dla nich warunki to szaleją na trasach gdzie czasem nawet na nartach ciężko się jeździ.
- jeden snowboardzista zajmuje cały orczyk - nawet dwuosobowy. Szczególnie uciążliwe na Pilsku. Niestety tylko kilka razy widziałem jak na podwójnym orczyku jedzie snowboardzista i narciarz. Jest to możliwe ale wymaga odrobiny umiejętności i dobrej woli ze strony parapeciarza.

Przepraszam za niektóre słowa ale inaczej nie umiem tego co się dzieje nazwać.

ps. próbowałem przez 5 lekcji nauczyć się jeździć na desce - ale jakoś trzymanie obu nóg spietych do jednego kawałka drewna to nie dla mnie. Nie rozumiem jaką można mieć z tego przyjemność. Upadki są groźniejsze (częstsze urazy głowy i pleców, nadgarstki i kość ogonowa to norma). Jak już kogoś kręci kręcenie ciasnych skrętów z łapą przy śniegu to niech nauczy się jazdy typowo karwingowej - przeciążenia i osiągane prędkości o wiele większe. I wcale nauka na desce nie jest łatwiejsza - dzisiejsze narty pozwalają na naukę dobrej jazdy w ciągu kilku dni - i to bez 10.000 tysięcy bolesnych upadków. Pozatym na nartach łatwiej jest zapanować nad prędkością oraz nad trasą (łatwiej wybiera się nierówności - ma się dwie nogi pracujące niezależnie). Ale cóż - moda to moda.
(powyższa opinia nie jest tylko moja - ale i mojego kolegi z poprzedniej pracy. Pojechaliśmy razem na Pilsko. On aby się nauczyć na desce a ja aby potestować nowe SL11M. Po trzech dniach namówiłem go że pokażę mu jak się jeżdzi na nartach - wypożyczyliśmy dla niego 9.18 i w ciągu dwóch dni gość ładnie skręcał skrętem z ześlizgiem i powoli łapał o co chodzi z krawędziami. Snowboard poleciał na Allegro.)
Awatar użytkownika
ppeter
Senior
Senior
Posty: 4949
Rejestracja: 18 gru 2006, 17:57
Lokalizacja: Rzeszów

Re: Wątek narciarski

Niestety rozwój sprzętu oraz jego dostępność, spowodował, że na stokach pojawiają się ludzie, którzy nie tylko nie znają zwyczajowych regulacji związanych z użytkowaniem stoków, ale przede wszystkim nie chcą ich znać. Policja, chwała jej za to, że pojawiła się na stokach, tyle że ograniczanie się do napominania szybko jeżdżących, to tylko jeden i być może nawet nie najistotniejszy element poprawy bezpieczeństwa na stokach.
Trzeba, żeby ludzie, którzy żyją z nart zaczęli zwracać większą uwagę na to co się dzieje na stokach i ucząc zaczynali od wpojenia adeptom narciarstwa, zasad bezpieczeństwa.
Ludzie często nie zdają sobie sprawy z tego, ze narty czy deska mogą być naprawdę bardzo niebezpieczne, tymczasem zupełnie wyłączają (niektórzy pewnie nigdy nie włączyli) myślenie, bo oni odpoczywają i im się należy. Stonka tego typu to masakra, napisane że jest ileś tam kilometrów tras, to trzeba objechać wszystko, nie ma znaczenia, że wjazd na niektóre, to niemalże akt samobójstwa.


Teraz zupełnie z innej beczki, w weekend byłem w Ustroniu, przez piątek i sobotę padał non stop śnieg i w sobotę było sporo fajnego luźnego śniegu (niestety bez twardego podkładu).
Ponieważ zapowiadały się dobre warunki jak wyjeżdżałem, zabrałem Racetigerki GS.
Muszę przyznać, że co prawda na niezbyt wymagającej górce, ale w tej świeżej kopie naprawdę dobrze się bawiłem, zobaczę jak się sprawdzą jeszcze na twardszym i szybszym stoku ( w końcu do tego są stworzone), ale wydaje się, że wybór tego modelu na nartę uniwersalną był trafiony. :D
Obrazek
Super G V1 Pro
NTRP - 4.0
Sam fakt istnienia prawa o ochronie uczuć religijnych jest najlepszym dowodem tego, że religie by nie przetrwały w warunkach prawdziwej wolności myśli i słowa.
"Ojczyznę wolną racz nam wrócić Panie?!".
Awatar użytkownika
ESP
Weteran
Weteran
Posty: 1622
Rejestracja: 13 sie 2007, 11:51
Lokalizacja: Warszawa

Re: Wątek narciarski

Mówiąc szczerze coraz więcej osób chwali sobie te narty - aż mnie kusi aby je przetestować :)
Trochę mnie jednak martwi ta szerokość 68mm pod stopą (dlatego też GS12 odpadły) - wolę narty które mają ciut więcej oparcia kosztem szybkości zmiany krawędzi.

Przy okazji - widzialem nową kolekcję Atomic'a na przyszly sezon - będzie technologia DoubleDeck (D2) w SL i GS :twisted: . No i wyglądają ślicznie w odróżnieniu od tegorocznej kolekcji... . Trzeba zacząć odkładać gotówkę :)
Awatar użytkownika
ppeter
Senior
Senior
Posty: 4949
Rejestracja: 18 gru 2006, 17:57
Lokalizacja: Rzeszów

Re: Wątek narciarski

Z takich GSek, które ewentualnie jeszcze wchodziłyby w zakres moich zainteresowań jako bardziej zbliżonych do sportowych to myślę o Nordicach jak się pojawi jakaś okazja, brat też testował Heada ale komórkę, a ja w komórkowe nie myślę się pchać. SL raczej jest poza zakresem moich zainteresowań, chyba że zacznę jeździć znowu slalomy, a na to się raczej nie zanosi.
Jak trochę więcej pojeżdżę na Voelklach to opiszę wrażenia, na razie mile mnie zaskoczyły jak na GS na tej kopie. :)
Obrazek
Super G V1 Pro
NTRP - 4.0
Sam fakt istnienia prawa o ochronie uczuć religijnych jest najlepszym dowodem tego, że religie by nie przetrwały w warunkach prawdziwej wolności myśli i słowa.
"Ojczyznę wolną racz nam wrócić Panie?!".

Wróć do „Inne sporty”