Zapoznałem się z Waszymi spostrzeżeniami i odnotowałem następujące postulaty/spostrzeżenia:
1. Zbanować Vivida - choćby tymczasowo.
2. Przykręcić/Poluzować "śrubę".
3. Brakuje świeżej krwi.
4. Zmęczenie materiału.
Ad.1 Dorzuciłbym stoflera i Jakuboto. Tak do RG... - Spokój i sielanka na forum gwarantowana.
Tworzenie wartościowej treści zabiera czas i wymaga pewnych okoliczności, których nie ma ze względu na obecny stan tenisa zawodowego. Produkcja spamu i prowokacyjnych treści przychodzi najwyraźniej zbyt łatwo...
Ad.2 Wielu z Was kilkukrotnie było swego czasu ankietyzowanych pod kątem kierunku w jakim powinno iść forum i wiecie co?
Wyniki idealnie oddaje treść punktu 2., tj. każdy ma swoje zdanie w temacie, często sprzeczne z innymi, których pytałem o opinie.
Wszystkich nie zadowolisz ale i decyzja o kierunku nie łatwa. Choćby ze względu na fakt, że jak już jeden wybierzesz to musisz się go konsekwentnie trzymać i wdrażać.
Ad.3 Jest to pochodna wielu czynników z czego na część nie mamy i nigdy nie będziemy mieć wpływu.
Sama platforma jaką jest "forum" jest dla młodszych pokoleń "trudna". Żeby tylko dla młodych... Wiecie ile dostawałem pytań na e-mail/PW, które nigdy nie trafiły na forum mimo, że zapewniłem, że udzielę odpowiedzi, i pewnie nie tylko ja, jak zostaną opublikowane na łamach forum?
To jest znak czasów, a ja nie jestem zwolennikiem nagonek, "proszenia" o lajki itp.
Ad.4 Nic nie trwa wiecznie...
Część osób nigdy się specjalnie nie udzielała ale miała dużo do powiedzenia jak forum ma wyglądać...
Wiele osób już się nie udziela z różnych powodów - praca, rodzina, zmiana dyscypliny...
Część osób nie udziela się ale ma oczekiwania względem tego jak forum ma funkcjonować...
Nikt nie ma prawa dysponować cudzym czasem...
Ktoś ma ochotę się udzielać, to się udziela.
Ktoś ma ochotę tylko czytać, to tylko czyta.
Ja żyję moją obecną pracą i kiedy przychodzi czas składania comiesięcznych sprawozdań czy co gorsza projektów, nie daj Bóg realizowanych jeszcze w konsorcjum, to doby mi nie starcza żeby się ze wszystkim wyrobić, a co za tym idzie na forum mnie nie ma. I nie będę ukrywał, że dobrze mi z tym. Priorytety...
Remedium?
Nie sądzę aby istniało cudowne lekarstwo...
Pozory można stworzyć wkładając dużo pracy własnej tworząc określone treści ale takie podejście posypie się wraz z absencją "twórców". Nie ukrywam, że "podziwiam" jak dużo czasu w swój kącik internetu wkłada Dawid ze swoją ekipą... ale to nie dla mnie/nas (wypowiadam się też w imieniu mojego zielonego kolegi).
Praca u podstaw po wielu miesiącach mogłaby poprawić sytuację ale tylko do pewnego stopnia gdyż jak już zostało, trafnie moim zdaniem, zdiagnozowane, kolejne pokolenia nie odnajdują się na platformie jaką jest forum.
Aby opracować, a co ważniejsze zrealizować ewentualny plan naprawczy trzeba mieć siły przerobowe... my takowych na chwilę obecną nie posiadamy i nie zapowiada się aby miało to się zmienić z dwóch prozaicznych powodów:
1. Nie ma chętnych do pracy dla idei.
2. Mamy przykre doświadczenia z dopuszczaniem do konsoli kontrolnej nowych osób, a obecny zespół jest najbardziej bezkonfliktowym w historii forum. Zero dramy, zero problemów.