Dostrzegam kłopot z podstawową logiką. Od początku:
Yhr1976 pisze:hokej pisze:Ten co wołał to pewnie Żyd albo cyklista.
A propos Żydów i cyklistów. To wyjątkowo głupie powiedzonko. Ma wyjątkowo perfidny podtekst, bo zakłada u osoby której poglądy się tak kwituje antysemityzm.
(...)
Na jakiej podstawie wyciągnąłeś powyższy wniosek? Dla mnie lekko abstrakcyjne rozumowanie i zupełnie odwrotne do zamierzonego. To powiedzonko kwituje głupotę zrzucania wszystkich win na Bogu Ducha winnych. Gdzie tu antysemityzm? Chyba, że jak w kawale o Jasiu, któremu wszystko się kojarzyło.
Yhr1976 pisze:To żart? Jeśli tak to rewelacyjny muszę przyznać
Jeśli nie, to oczywiście że tak - i Tuwim i Słonimski byli komunistami (oboje żydowskiego pochodzenia tak przy okazji). I to raczej stalinowcami niźli fanami Gierka. Tuwin na pewno cieszył się z kulek w łeb AKowcom i demokrację raczej chciał wprowadzać to trupach.
Szczególną radość musiał odczuwać w momencie, gdy owo powiedzenie powstawało, czyli przed II wojną. Prorok?
Yhr1976 pisze:
(...)
A Słonimskim proszę doczytać. Akurat mam w pracy 3 doktorantów z literatury i trochę dość dyskusji. Polecam także książki wybitnych Żydowskich twórców jak choćby Aleksander Wat - świetnie oddają metodologię komunistów.
Wiesz jaki udział miał Słonimski w tym "dziele" o którym dyskutujemy? Zapytany o opinię dodał "i cyklistów". Dlaczego cyklistów? "A dlaczego Żydów?".
Zaiste jego poglądy polityczne (przypominam, przed II wojną) miały decydujący wpływ na wypowiedź.
Yhr1976 pisze:
I to powiedzonko też - ponieważ u zarania miało ukazywać, że polski motłoch widzi zawsze winę Żyda. Co oczywiście jest kompletną nieprawdą. Jakaś znikoma część społeczeństwa tak, jak i u innych nacji europejskich. Ale to zawsze duży margines.
I w oczywisty sposób wyśmiewa
właśnie takie postępowanie. W dodatku jego autorstwo przypisuje się dwóm osobom pochodzenia żydowskiego.
W tym momencie nie wiem, czyjego zdania bronię, swojego, czy Twojego.