I proszę, znów Rafa i Novak w finale - żadne tam rewanże, wolę "powtórkę z rozrywki" sprzed roku
Trzeba przyznać, że komentator miał sporo racji mówiąc wiele o histeryczności Andy'ego. Że to spoglądanie wciąż i wciąż w stronę Pani Matki, mamrotanie i krzyczenie, to mu tylko szkodzi i przeszkadza. Się zastanawiam kiedy do Niego dotrze, że tylko sobie szkodzi...
A Rafa jak to Rafa, solidnie, niezrażony niepowodzeniami, sporo zagrań przy siatce. Jakby jeszcze % pierwszego poprawił to bym się cieszyła