Szkoda, że w taki sposób, ale nie chciałem Novaka w finale - szanuję Go i podziwiam, ale nudzi mnie jego mechaniczny styl.Izzi pisze:Forum się cieszy, aż (nie)miło popatrzeć...
Ech, ciekawe, jak długo potrwa u Novaka przerwa z powodu kontuzji.
Mam tak samo, jak Ty... Zresztą w Paryżu tak samo, jak francuska (algierska?) dzicz zaczyna za bardzo wspierać swoich, czy raczej właśnie przeszkadzać rywalowi, to z automatu jestem za przeciwnikiem. Pamiętam, jak kiedyś Fognini grał z Monfilsem i była sroga jazda...Marcin_L pisze:Natomiast szczerze nie cierpię chamskich i prymitywnych kibiców na US Open. Sprzyjam każdemu, kto ma z nimi na pieńku, w tym Novakowi czy Daniłowi .
Sam sobie zaprzeczasz. Skoro nikt mi nie broni pisać to piszę. No i opinia jest taka - za dużo na tym forum bezcelowych dyskusji o tym kto jest GOAT albo tęsknocie za "starymi, dobrymi czasami" i relatywnie mało o młodych (z WTA - powinienem dodać), którzy osiągają już bardzo solidne wyniki. Gauff dostaje najwięcej czasu w mediach, nawet tych europejskich, tutaj dostaje zaledwie kilka wpisów. Trochę mało.Vivid pisze:Po pierwsze - od tego jest forum, ktoś ci broni pisać? Pisz.fortomorrow pisze:Trochę źle świadczy o tym forum, że mówi się o starych legendach i nie skupia się na nowych. Gauff ma wszystko, żeby być gigantem współczesnego tenisa. A tutaj nie mówi się o niej praktycznie nic.
Po drugie - gdzie jest stara gwardia? Jest w drabince turniejowej. Gdzie jest młodzież? W samolotach do domu … Chcesz coś dodać?
Po trzecie - każdy pisze o czym/kim chce, nie ty dyktujesz warunki Nie podoba się to zakładasz własne forum i wtedy wolnoć Tomku w swoim domku
Bo przez lata będąc w formie lub nie wygrywał jak leci. Tutaj grając z urazem ogolił 3 frajerów bez straty seta. Ja nie mam wątpliwości, że jakby się drabinka wyczysciła to on by tu mógł wygrac. Na szczęście Stan, mimo iż zdziadziały i zmęczony urazami jednak w tego tenisa grać potrafi. Poza nim w tej części drabinki tylko Roger i może ten Premier (choć tu pewny nie jestem, gra dużo gorzej niż podczas mastersow czy Waszyngtonu) daliby radę go wyrzucić. A reszta by go wypuściła do finału, taki mamy nedzny poziom rozgrywek.SevenUP pisze:Pytanie jest tylko takie, po co on w ogóle grał ten mecz
Sporo w tym prawdy, lecz nie byłbym taki pewny. Drogę do finału ma wymarzoną, ale Federer ma przed sobą ciężkich przeciwników. Wawrinka wraca na właściwe tory, a Dimitrov walczy jak lew. Nawet jeśli uda mu się dojść do finału - tam prawdopodobnie będzie czekał Nadal, który czuje się wyśmienicie w Nowym Jorku - przede wszystkim dlatego, że nawierzchnia jest dosyć wolna (jak na hard oczywiście) i bardzo przypomina mączkę.ReTo pisze:Teraz może dac o sobie znać to o czym mowiliscie a mianowicie sytuacja Federer finał Wimbledonu dwie meczowe. Teraz kiedy nie ma Djokovica to Roger naprawdę może dostać mentalnego kopa, i jak dla mnie jego występ w finale niemal pewny. Z dimitrowem nie przegrał nigdy, Wawrinke też praktycznie zawsze golil. No a w finale Rafa, ale tego Szwajcar ograł na Wimblu i w ostatnich latach wydaje się już nie mieć kompleksu Nadała. Moim zdaniem Federer to największy wygrany "tragedii " Djokovica.
Niby tak. Z drugiej strony gdy jeszcze miał kompleks Rafy a ten wylatywał z turnieju to potrafił okrutnie męczyć bułę. Na jego szczęście drabinka wybitnie mu sprzyja. Bułgar zostanie w szatni jak zwykle, do tego już pewnie jest zachwycony wynikiem po prawie dwóch latach grania padliny. Z kolei młodszy ze Szwajcarów albo się złoży jak zawsze na hardzie z Dziadkiem, albo upuści resztki krwi Daniłowi.ReTo pisze:Teraz może dac o sobie znać to o czym mowiliscie a mianowicie sytuacja Federer finał Wimbledonu dwie meczowe. Teraz kiedy nie ma Djokovica to Roger naprawdę może dostać mentalnego kopa, i jak dla mnie jego występ w finale niemal pewny. Z dimitrowem nie przegrał nigdy, Wawrinke też praktycznie zawsze golil. No a w finale Rafa, ale tego Szwajcar ograł na Wimblu i w ostatnich latach wydaje się już nie mieć kompleksu Nadała. Moim zdaniem Federer to największy wygrany "tragedii " Djokovica.
Jak dla mnie, to dziś chłopaki są wyjątkowo delikatni, jak ( nomen omen) przy łóżku chorego .Izzi pisze:Forum się cieszy, aż (nie)miło popatrzeć...
Że stanem zapalnym czy bólem przeciążeniowym ( o ile to jest przyczyną, a mówiło się, że badania nie wykazały urazu mechanicznego) - dwa do trzech tygodni na L4.Izzi pisze:Ech, ciekawe, jak długo potrwa u Novaka przerwa z powodu kontuzji.
Dobrze, ale chyba zdrowie jest ważniejsze niż 2 czy 3 wygrane mecze więcej, przecież z Nadalem by nie wygrał w takiej dyspozycji nigdy, a i pewnie z Fedziem też.lottosale pisze:Bo przez lata będąc w formie lub nie wygrywał jak leci. Tutaj grając z urazem ogolił 3 frajerów bez straty seta. Ja nie mam wątpliwości, że jakby się drabinka wyczysciła to on by tu mógł wygrac. Na szczęście Stan, mimo iż zdziadziały i zmęczony urazami jednak w tego tenisa grać potrafi. Poza nim w tej części drabinki tylko Roger i może ten Premier (choć tu pewny nie jestem, gra dużo gorzej niż podczas mastersow czy Waszyngtonu) daliby radę go wyrzucić. A reszta by go wypuściła do finału, taki mamy nedzny poziom rozgrywek.SevenUP pisze:Pytanie jest tylko takie, po co on w ogóle grał ten mecz
No akurat Fedzia mógłby zmarnować kilka meczowych i przegrać, a zanim trafi na Rafę, to tenże Rafa też może jakiegoś urazu doznać, u Hiszpana historia kontuzji jest już dość długa. Ja absolutnie rozumiem Novaka, że nie zrezygnował z próby wygrania tego turnieju bez walki.SevenUP pisze:Dobrze, ale chyba zdrowie jest ważniejsze niż 2 czy 3 wygrane mecze więcej, przecież z Nadalem by nie wygrał w takiej dyspozycji nigdy, a i pewnie z Fedziem też.lottosale pisze:Bo przez lata będąc w formie lub nie wygrywał jak leci. Tutaj grając z urazem ogolił 3 frajerów bez straty seta. Ja nie mam wątpliwości, że jakby się drabinka wyczysciła to on by tu mógł wygrac. Na szczęście Stan, mimo iż zdziadziały i zmęczony urazami jednak w tego tenisa grać potrafi. Poza nim w tej części drabinki tylko Roger i może ten Premier (choć tu pewny nie jestem, gra dużo gorzej niż podczas mastersow czy Waszyngtonu) daliby radę go wyrzucić. A reszta by go wypuściła do finału, taki mamy nedzny poziom rozgrywek.SevenUP pisze:Pytanie jest tylko takie, po co on w ogóle grał ten mecz
Już myślałem, że Anisimova z Giorgi zastąpiły koleżanki Goerges i Vekic... .McGyver pisze:Nareszcie mecz dwóch ładnych dziewczyn w zalewie współczesnej przeciętności urody w WTA. Goerges z Vekic na Louis Armstrong.
W tym wypadku to nawet na mecze kobiet można popatrzyć.
Ja pomyślałem, że to Ivanovic gra z Kirilenko.Artlight pisze:Już myślałem, że Anisimova z Giorgi zastąpiły koleżanki Goerges i Vekic... .McGyver pisze:Nareszcie mecz dwóch ładnych dziewczyn w zalewie współczesnej przeciętności urody w WTA. Goerges z Vekic na Louis Armstrong.
W tym wypadku to nawet na mecze kobiet można popatrzyć.