Psychofani? A co to za hejt leszczu? Żeby mi to było ostatni raz!lake pisze:Kiedyś myślałem, że nic nie jest w stanie pobić bólu tyłka Federastów po każdej kolejnej wygranej Rafy. Ale widzę, że gdzie nie zajrzeć to psychofani Serba jednak dają radę.
![:]](./images/smilies/krzywy.gif ":]"){kind=small}
\\stofler pisze:W normalnych warunkach Rafa by poległ. Djokovic jest tenisistą subtelnym i pedantycznym, nie toleruje gnoju zarówno jeśli chodzi o warunki gry, jak i sędziowanie wraz z całą otoczką organizacyjną. Ten turniej nie pierwszy już raz pokazuje swoje groteskowe oblicze.Cambrinus pisze: Też żałuję, że nie mieliśmy okazji oglądać jak Rafa rozwalcowuje Novaka w finale i mści się za AO.
Słyszałem, że w 2020 wiatr dostał zakaz wiania. 
Lukasz_b20 pisze:A ja nadal twierdzę, że w niedzielę będzie 21WS przecież Roger skacze jak sarenka w tym turnieju.
Lukasz_b20 pisze:To Rafa od dwóch lat ma kompleks Federera. Przypominam tylko...
To jak tam z tym wygraniem RG przez Feda? Wyrobi się przed swoimi 80-tymi urodzinami?Lukasz_b20 pisze:21 WS coraz bliżej..
Jasne. To, że drugi półfinał z powodu deszczu przerywany był dziesięć razy i grany kilka dni, podczas gdy pierwszy udało się zagrać bez przerw (pomijam wiatr, który wiał w obydwu meczach mniej więcej tak samo silnie), nazywasz równymi warunkami?keteim pisze:stofler pisze:W normalnych warunkach Rafa by poległ. Djokovic jest tenisistą subtelnym i pedantycznym, nie toleruje gnoju zarówno jeśli chodzi o warunki gry, jak i sędziowanie wraz z całą otoczką organizacyjną. Ten turniej nie pierwszy już raz pokazuje swoje groteskowe oblicze.Cambrinus pisze: Też żałuję, że nie mieliśmy okazji oglądać jak Rafa rozwalcowuje Novaka w finale i mści się za AO.
Warunki w półfinałach były jednakowe.
Chwila, moment. W Madrycie widać było, że złapał formę, zagrał z Thiemem świetny mecz, podmęczony Apollo w finale to była formalność. W Rzymie oprócz Diego, zagrał przedtem mecz z DelPo, też późno skończony i nawet ledwo łażąc urwał Rafie seta w finale. Rafa wcale nie był w tym sezonie taką mentalną skałą, owszem zwycięstwo na Foro Italico dało potężnego kopa, ale tak jak pisał SABR wcześniej i ja też -gdyby Serb skupił się na walce z Thiemem, a nie miał pretensje do całego świata o podły los, może by mu się udało chociaż ten finał zagrać. Chociaż wątpię, czy po czterech dniach orki coś by ugrał. Gdyby zaś turniej rozgrywano w normalnym trybie, bez wichury i deszczu co pół godziny, Fed mógłby co najmniej Hiszpana postraszyć, bo nawet w tym wietrze bh robił wrażenie ( a ja nie jestem wielbicielką Feda). Novak za to, nawet z bardzo prawdopodobną pięciosetówką z Thiemem miałby zupełnie inny start do Hiszpana w finale. To samo dotyczy Austriaka, który może by nie przegrał do 1 ostatnich dwóch setów.Cambrinus pisze:No wygrywał z takimi tuzami tenisa jak Hurkacz(44), Laaksonen(104), Caruso(147), Struff(45) czy Zverev(5), który nie ma w tym roku głowy do tenisa bo musi ogarniać swoje biznesy (tak powiedział w wywiadzie). No sprawdzili tę jego wielką formę nie ma co. A jak dostał Thiema w połówce to jakoś skończyło się chojrakowanie.ayshe pisze: No właśnie, mając świadomość, że to Novak,który w tym roku szedł przez turniej jak czołg, ostatecznie poległ przez wiatr i kretyński grafik doprowadza mnie do szału.Nie to co Serb w takim dla przykładu Rzymie, który w swej wielkiej formie toczył boje z tytanem Schwartzmanem i na słabiutkiego Nadala nic w baku nie zostało. No strasznie fartowny ten Hiszpan przez 12 lat nie trafił się nikt, kto mógłby go sprawdzić. Chociaż czekaj Novak coś tam próbował, raz nawet chyba był blisko, ale wpadł w siatkę i się posypał? Thiem zrobił 2 finał RG z rzędu a w 2017 było semi z Rafą on jest po prostu najlepszym graczem na clayu oprócz Rafyayshe pisze: No cóż, szkoda że nie trafił się nikt w drabince Hiszpana,kto na serio mógłby go sprawdzić. Fartowny turniej.
Niby tak, z drugiej strony trzeba pamiętać, że Dominik najprawdopodobniej miałby już trzy RG w plecaku gdyby nie sympatyczny Hiszpan z Majorki.Jurek Kiler pisze:A to bardzo dziwne, pamiętam dyskusje w studio w ES, co prawda rzadko podzielam zdanie Wilandera, ale on zdecydowanie stawiał na zwycięstwo Wawrinki, ja też byłbym zdziwiony gdyby Szwajcar nie ogarnął tak średnio grającego Novaka. Naprawdę nie sugerujemy się tak kursami, wygrana Thiema byłaby jedną z największych sensacji w tenisie, wygrana Wawrinki nie była nią w ogólelake pisze:Nie był. Kursy na Nole 1,37 na Stana 3,5. Czyli nie aż tak wiele różnią się od dzisiejszych.Jurek Kiler pisze:Trochę przesadziłeś z tym porównaniem Thiema do Stana, z tego co pamiętam to Szwajcar był faworytem tamtego meczu.lake pisze:Kiedyś myślałem, że nic nie jest w stanie pobić bólu tyłka Federastów po każdej kolejnej wygranej Rafy. Ale widzę, że gdzie nie zajrzeć to psychofani Serba jednak dają radę.
A co do farta. Wątpię czy kiedyś coś przebije ten kabaret Serba z USO 2016. No ale jego peszek, że na koniec trafił się Stan. Czyli podobne wyzwanie na hardzie jak Thiem na ziemi.
Uderz w stół...stofler pisze:Psychofani? A co to za hejt leszczu? Żeby mi to było ostatni raz!lake pisze:Kiedyś myślałem, że nic nie jest w stanie pobić bólu tyłka Federastów po każdej kolejnej wygranej Rafy. Ale widzę, że gdzie nie zajrzeć to psychofani Serba jednak dają radę.
Inaczej byś gadał chłopie gdybym cię tu miał przy sobie teraz. I nie prowokuj więcej!lake pisze:Uderz w stół...stofler pisze:Psychofani? A co to za hejt leszczu? Żeby mi to było ostatni raz!lake pisze:Kiedyś myślałem, że nic nie jest w stanie pobić bólu tyłka Federastów po każdej kolejnej wygranej Rafy. Ale widzę, że gdzie nie zajrzeć to psychofani Serba jednak dają radę.
A co do leszczy to jeden wczoraj został pojechany, a nie wróć, sam się oddał
I naprawdę zluzuj poślady, bo się zapędzasz.
A tak poważnie to rynsztok, teksty rodem z podstawówki, wydaje mi się, że takie treści powinny być usuwane.Wystarczy, że by lake dmuchnął, pomyślałbyś, że to wiatr i wzorem idola uciekł.stofler pisze:Inaczej byś gadał chłopie gdybym cię tu miał przy sobie teraz. I nie prowokuj więcej!lake pisze:Uderz w stół...stofler pisze:Psychofani? A co to za hejt leszczu? Żeby mi to było ostatni raz!lake pisze:Kiedyś myślałem, że nic nie jest w stanie pobić bólu tyłka Federastów po każdej kolejnej wygranej Rafy. Ale widzę, że gdzie nie zajrzeć to psychofani Serba jednak dają radę.
A co do leszczy to jeden wczoraj został pojechany, a nie wróć, sam się oddał
I naprawdę zluzuj poślady, bo się zapędzasz.
Ja jest z wygranej Rafała bardzo zadowolona.optymista pisze: - fani Nadala - bo wygrał za łatwo
- fani Federera - bo zagrał powyżej oczekiwań w półfinale, gdzie Rafa zjechał go jak burą sukę (zamiast zgodnie z planem odpaść w 3 rundzie)
.
Gary pisze:A jeśli chodzi o RG, to od dawna uważam, że organizatorzy są do bani, co mnie nie dziwi, wszak to Kraj Tchórzy i Kolaborantów.
No był podjar, nawet Laver dał się uwieść idei NoleSlamGary pisze:PS. Tyle było mowy o kalendarzowym WS, że nie dziwię się przytykom w stronę Novaka. Sam mu kibicowałem w tym turnieju (większą sympatię miał u mnie tylko Del Potro),
.
Spytaj Stoflera, on WIEGary pisze: ale no jednak też jakoś nie mogę się powstrzymać przed pytaniem, czy uda się za rok z tym kalendarzowym?
.
Wiara umiera ostatniaGary pisze: P.S.2.Lukasz_b20 pisze:A ja nadal twierdzę, że w niedzielę będzie 21WS przecież Roger skacze jak sarenka w tym turnieju.Lukasz_b20 pisze:To Rafa od dwóch lat ma kompleks Federera. Przypominam tylko...To jak tam z tym wygraniem RG przez Feda? Wyrobi się przed swoimi 80-tymi urodzinami?Lukasz_b20 pisze:21 WS coraz bliżej..
Jak taki mocny jest to tym lepiej. Nie będę z byle kim "gadał". Chyba jednak wybiorę się w końcu na te wasze Tify, może <lake> też tam będzie.Gary pisze:Wystarczy, że by lake dmuchnął, pomyślałbyś, że to wiatr i wzorem idola uciekł.stofler pisze:Inaczej byś gadał chłopie gdybym cię tu miał przy sobie teraz. I nie prowokuj więcej!lake pisze:Uderz w stół...stofler pisze:Psychofani? A co to za hejt leszczu? Żeby mi to było ostatni raz!lake pisze:Kiedyś myślałem, że nic nie jest w stanie pobić bólu tyłka Federastów po każdej kolejnej wygranej Rafy. Ale widzę, że gdzie nie zajrzeć to psychofani Serba jednak dają radę.
A co do leszczy to jeden wczoraj został pojechany, a nie wróć, sam się oddał
I naprawdę zluzuj poślady, bo się zapędzasz.
Po prostu nie pojmuje jak długo można miauczeć, podejrzewam, że sam Nole już wyrzucił ten turniej z głowy i zbroi się na rewanż w Londynie. A ci histeryzują przez cały drugi tydzień i dowodzą, że w równych warunkach Serb rozjechałby Nadala, jakby nie pamiętając jaki jest tutaj bilans gdy obaj są w przyzwoitej formie. Poza tym specjalnie sobie zajrzałem do wątku z zeszłorocznego Wimbledonu. Nikt z tych najbardziej płaczących nie zająknął się nawet o tym, że forma rozgrywania półfinału ewidentnie promowała Djokovica. Zarówno to że grano dwa dni i mógł sobie odsapnąć jak i to, że przy pełnym słońcu na drugi dzień kończono w hali, bo Serb się nie zgodził na otwarcie dachu. Mało tego fani Nadala też nie rozpaczali z takiego obrotu sprawy. Ale widocznie nie jest dziełem przypadku kto komu kibicuje i potrafimy znosić porażki i nie sprzyjające warunki tak samo jak zawodnik którego wspieramy.Gary pisze: Wystarczy, że by lake dmuchnął, pomyślałbyś, że to wiatr i wzorem idola uciekł.
Weź powiedz w końcu coś mądrego. Co ma bilans sprzed wieków do obecnej sytuacji w tourze? Nadala jest 70% tego, co było kiedyś a Djokovic przygotował się do tego turnieju bardzo dobrze, chciał wygrać i miał do tego prawo. Jednak pogoda zjeb*** wszystko! Dalej tego nie rozumiesz?lake pisze:A ci histeryzują przez cały drugi tydzień i dowodzą, że w równych warunkach Serb rozjechałby Nadala, jakby nie pamiętając jaki jest tutaj bilans gdy obaj są w przyzwoitej formie.
Ja wiem czy wszyscy? mnie tylko rozczarował końcowy triumfator, ale porażka Novaka zawsze w cenie, występ powyżej oczekiwań Federera odbieram tylko jako plus i dobry prognostyk przed turniejem gry na trawie, nawet ten mecz z Nadalem...tam było więcej dobrej gry niż wskazywał na to wynik, nie odebrałem tej przegranej tak jak to ująłeś.optymista pisze:Czyli podsumowując koniec turnieju - wszyscy rozczarowani:
- fani Nole - wiadomo, bo nie wygrał
- fani Thiema - jak wyżej
- fani Nadala - bo wygrał za łatwo
- fani Federera - bo zagrał powyżej oczekiwań w półfinale, gdzie Rafa zjechał go jak burą sukę (zamiast zgodnie z planem odpaść w 3 rundzie)
- wszyscy pozostali - bo nie było niespodzianek :p
Tak się przygotował, że przejechał się na pierwszej poważniejszej przeszkodzie, która została rozjechana przez Nadala z przerwą na drzemkę w końcówce drugiego seta.stofler pisze:Weź powiedz w końcu coś mądrego. Co ma bilans sprzed wieków do obecnej sytuacji w tourze? Nadala jest 70% tego, co było kiedyś a Djokovic przygotował się do tego turnieju bardzo dobrze, chciał wygrać i miał do tego prawo. Jednak pogoda zjeb*** wszystko! Dalej tego nie rozumiesz?lake pisze:A ci histeryzują przez cały drugi tydzień i dowodzą, że w równych warunkach Serb rozjechałby Nadala, jakby nie pamiętając jaki jest tutaj bilans gdy obaj są w przyzwoitej formie.
Tak się przygotował, że zamiast skupić się na grze z poważnym rywalem przez większość meczu odwalał cyrki. Poza tym ta fantastyczna forma pozwoliła mu ugrać na ziemi przed RG mniej punktów niż Hiszpanowi. Porażki z Medvedevem, męczarnie z małym i dużym Argentyńczykiem. Każdy kto ma jakiekolwiek pojęcie o odbijaniu na mączce sprawiał problem. Wszystko to w turniejach gdzie warunki są najbardziej zbliżone do paryskich, dlatego Madrytu nie liczę. Ba, patrząc na dokonania Rosjanina na tej nawierzchni to każdy z szerokiej czołówki kto akurat był w formie sprawiał mu problem. I ciągnie się to już od AO. I jeszcze ta kelnerska drabinka do półfinału. Ale żyj sobie dalej w swoim świecie. Dla mnie koniec dyskusji, bo nie potrafisz normalnie dyskutować i odnosisz się tylko do tego co akurat Ci pasuje, kompletnie pomijając szerszy kontekst rozmowy. Trudno się rozmawia z kimś kto obiektywizm pojmuje na zasadzie moja prawda i postrzeganie świata jest "najmojsza"
