ATP 1000: Rzym 2017

[picnic]

Gratulacje dla młodego świetna zmiana po tych dawkach geriatrii ostatnio.
Osobiście też bardzo się cieszę z takiego obrotu sprawy.
Na Wimbledon trochę jeszcze za wcześnie ale warunki ma - i pomyśleć że pewien kangur powinien być w tym miejscu jakby bardziej popracował.

[fidga]

Świetnie serwował Zverev, Djoko nieobecny. Szczerze mówiąc gracz tego pokroju grając w ten sposób kompromituje się. Moim zdaniem spory wpływ miał mocny wiatr co widać było po ruchu ręczników i flag. Niestety kolejny raz potwierdziło się, że Djokovic nie umie grać przy mocnym wietrze, gdy przeciwnik jest wymagający - patrz m.in. finał US 2012 z Murrayem.

Ale ja tu ktoś napisał, jedyną szansą byłaby i tak wygrana w ewentualnych tie-breakach.

[Jurek Kiler]

Świetnie serwował Zverev, Djoko nieobecny. Szczerze mówiąc gracz tego pokroju grając w ten sposób kompromituje się. Moim zdaniem spory wpływ miał mocny wiatr co widać było po ruchu ręczników i flag. Niestety kolejny raz potwierdziło się, że Djokovic nie umie grać przy mocnym wietrze, gdy przeciwnik jest wymagający - patrz m.,in. final US 2012 z Murrayem.

Tak jakby Murray umiał grać z tym wiatrem tamtego dnia.

[fidga]

Świetnie serwował Zverev, Djoko nieobecny. Szczerze mówiąc gracz tego pokroju grając w ten sposób kompromituje się. Moim zdaniem spory wpływ miał mocny wiatr co widać było po ruchu ręczników i flag. Niestety kolejny raz potwierdziło się, że Djokovic nie umie grać przy mocnym wietrze, gdy przeciwnik jest wymagający - patrz m.,in. final US 2012 z Murrayem.

Tak jakby Murray umiał grać z tym wiatrem tamtego dnia.

W półfinale z Berdychem była podobna sytuacja. Murray radził sobie zdecydowanie lepiej z wiatrem. Wg mnie psim swędem zdobył akurat ten tytuł.

[Jurek Kiler]

Obaj grali kaszanę, dobrze pamiętam ten finał i te 5-godzinne męczarnie. I nie wiem kto się męczył bardziej, oni czy ja.

[fidga]

Obaj grali kaszanę, dobrze pamiętam ten finał i te 5-godzinne męczarnie. I nie wiem kto się męczył bardziej, oni czy ja.

Zazwyczaj ich meczów wspólnych nie da się oglądać. Ale ten to była perełka.

[Jurek Kiler]

Obaj grali kaszanę, dobrze pamiętam ten finał i te 5-godzinne męczarnie. I nie wiem kto się męczył bardziej, oni czy ja.

Zazwyczaj ich meczów wspólnych nie da się oglądać. Ale ten to była perełka.

No to prawda, najnudniejsza para big four, choć dobre mecze też rozgrywali, nawet kilka epickich, ale pamiętny finał to był jeden wielki cyrk.

[obatalFH]

14 porażka Nole w finale Mastersa.
I pierwsza (!) z kimś innym niż Federer, Nadal, Murray.

[Jurek Kiler]

No nic, pozostaje czekać do Paryża, co prawda bez Federera i dla mnie z murowanym faworytem, który jest dla mnie pewniakiem, ale ciekawych spotkań nie powinno brakować.

[niespotykany]

Właśnie oglądam powtórkę w PSE wczorajszego finału. Wczoraj komunia stanęła mi na drodze. Przed finałem w ciemno typowałem wygraną Djoko 2/0 w setach, a tutaj taka miła niespodzianka.