ATP 1000: Paryż 2014

[Madox]

Pff i się skończyło...

[fortomorrow]

Normalka. Monfils pograł genialnie przez kilka gemów, Novak to zniósł i w tiebreaku już zmęczony Francuz nie istniał. Będzie kilka zagrań do hot-shotów, zachwyty nad wybieraniem piłek nie do wybrania, a w ogólnym rozrachunku i tak wygrał Djoko.

Monfils to jest takie wieczne dziecko, Piotruś Pan tenisa. Nie wiem czy szkoda zmarnowanego talentu, czy jednak dobrze, że jest ktoś taki w rozgrywkach.

[alergia]

Takiego Gaela jak w drugim można łyżkami jeść.
Szkoda tylko, że się tak skończyło... brakiem paliwa na więcej.

[PitS]

Monfils to jest takie wieczne dziecko, Piotruś Pan tenisa. Nie wiem czy szkoda zmarnowanego talentu, czy jednak dobrze, że jest ktoś taki w rozgrywkach.

Pan Jowialny! .... jeśli kogoś to bawi, mnie facet męczy niemiłosiernie. Tenis to głowa, potem reszta, a u faceta jest reszta bez fundamentu. Oglądanie tego dla kogoś kto rozumie tenis to jest masochizm, a jeszcze w meczu z Djokoviczem? Podwójny.

Wytrzymałem 3 gemy żeby zobaczyć czy u Mojegosyna zaszły jakieś zmiany. Zaszły, na gorsze.

[Sebex]

Dobrze jest oglądać takiego Gaela. Jak się cieszy tenisem, bawi się grą a jednocześnie mu to wychodzi. Ma talent i super czucie piłki itd. Tylko niech uporządkuje sobie wszystko w głowie i może wrócić do czołowej 15 tylko właśnie.... głowa.

[El Diablo]

Dzisiaj Raonic z Federerem... zobaczymy jak to z kondycją Szwajcara faktycznie jest.
Cieszy mnie fakt iż spotkanie Murraya z Djokovicem jest wcześniej, Nishikoriego z Ferrerem odpuszczę ale ciekaw jestem na ile stać Szkota. Jeśli znowu skończy się na dwóch setach z Serbem to wyjdzie na to czy w lepszej czy w gorszej formie wynik zawsze w jedną stronę.

[Jacek iREM]

Dzisiaj Raonic z Federerem... zobaczymy jak to z kondycją Szwajcara faktycznie jest.
Cieszy mnie fakt iż spotkanie Murraya z Djokovicem jest wcześniej, Nishikoriego z Ferrerem odpuszczę ale ciekaw jestem na ile stać Szkota. Jeśli znowu skończy się na dwóch setach z Serbem to wyjdzie na to czy w lepszej czy w gorszej formie wynik zawsze w jedną stronę.

Z kondycją to powinno być nieźle, bardzo się oszczędzał w tym turnieju, bardziej mnie martwi jego mowa ciała, zniknął uśmiech, zniknął entuzjazm w oczach, nie ma Mirki na trybunach, wygląda jak jakieś zmartwienia poza kortem. Obym się mylił.
Za to Novak świeżynka.

[kolekcjoner]

Dzisiaj Raonic z Federerem... zobaczymy jak to z kondycją Szwajcara faktycznie jest.
Cieszy mnie fakt iż spotkanie Murraya z Djokovicem jest wcześniej, Nishikoriego z Ferrerem odpuszczę ale ciekaw jestem na ile stać Szkota. Jeśli znowu skończy się na dwóch setach z Serbem to wyjdzie na to czy w lepszej czy w gorszej formie wynik zawsze w jedną stronę.

Ja o kondycję Rogera jestem jakoś dziwnie spokojny. Nie mniej jednak Raonic ma nóż na gardle, dzisiejsza porażka sprawi, że Kanadyjczyk będzie zaledwie pierwszym rezerwowym w Londynie. Jest to jak dla mnie kuriozalna sytuacja, Milos ma dobry sezon, poczynił duże postępy w grze, ma ponad 1000 punktów rankingowych więcej niż rok temu, a mimo to patrząc na ranking jest mniej więcej w tym samym miejscu.
Już bardziej martwiłbym się o dyspozycję fizyczną Murraya. Szkot gra bez przerwy od 6 tygodni. Rozegrał 22 spotkania, w tym ciężkie potyczki z Ferrerem, i niedawny "morderczy" mecz z Robredo. Wcześniej czy później organizm da o sobie znać, tym bardziej, że grając z Djokovicem prawie o każdy punkt trzeba walczyć i biegać, biegać i jeszcze raz biegać. Nie wiem jak będzie z motywacją Murraya, mając pewną kwalifikację do Londynu może grać bez spiny, na osiem ostatnich spotkań z Nole, Andy wygrał tylko jeden mecz i niech to wystarczy za cały komentarz.
Jak dla mnie meczem dnia, jest spotkanie Ferrera z Kei. W tym roku w Madrycie na nawierzchni ziemnej rozegrali epicki mecz, ale wtedy Kei był w wielkiej formie, teraz formą nie błyszczy, a Ferrer tymczasem walczy o kwalifikację do Londynu. W dwóch ostatnich edycjach turnieju David dwukrotnie dochodził do finału. Może więc być ciekawie. Żeby Kei nie awansował do WTF, to musiałby dzisiaj przegrać- przy jednoczesnym założeniu, że Berdych awansuje do półfinału, a Raonic wygrywa finał z Ferrerem. Mało prawdopodobne .

[Jurek Kiler]

Dzisiaj Raonic z Federerem... zobaczymy jak to z kondycją Szwajcara faktycznie jest.
Cieszy mnie fakt iż spotkanie Murraya z Djokovicem jest wcześniej, Nishikoriego z Ferrerem odpuszczę ale ciekaw jestem na ile stać Szkota. Jeśli znowu skończy się na dwóch setach z Serbem to wyjdzie na to czy w lepszej czy w gorszej formie wynik zawsze w jedną stronę.

Nt. kondycji Helweta raczej za wiele się nie dowiesz, nie w każdym razie w potyczce z Raonicem.
Ostatnimi czasy Roger Miłoszka wręcz ośmieszał, nie wiem czy siedzi to w głowie Kanadyjczyka, ale ta jego największa broń czyli serwis nie robi na Szwajcarze wrażenie w ogóle. Ciężko mu nawet do tie-breaka doprowadzić, a co dopiero wygrać seta/mecz...

Oczywiście nie dzielę skóry na przysłowiowym niedźwiedziu, wydaje mi się, że Raonic będzie wybitnie zmotywowany na to spotkania, bo porażka w jego przypadku oznacza po prostu koniec sezonu. Federer chciałby być na pewno jedynką, ale się o nią raczej nie pochlasta, sezon i tak ma bardzo dobry, a miejsce numer dwa i rzecz jasna start w WTF zapewniony.

Trzeba przyznać, że ćwierćfinały w ogóle zapowiadają się ciekawie, szkoda tylko, że na 14:00 jadę do pracy i jedyne co mi pozostanie to zerkanie na mecz w telefonie, albo jedynie na suchy wynik jeśli czas nie pozwoli.

[niespotykany]

Dziś tak naprawdę to warto obejrzeć tylko jeden mecz: Djokovic-Murray. Reszta spotkań mnie nie zachęca.

[El Diablo]

Nt. kondycji Helweta raczej za wiele się nie dowiesz, nie w każdym razie w potyczce z Raonicem.

Kondycja, a więc i zmęczenie to nie tylko bieganie. "Zużyty" zawodnik serwuje i returnuje słabiej prezentując mniejszą regularność jak i swoiście "zmęczoną" mowę ciała.

[Jurek Kiler]

Dziś tak naprawdę to warto obejrzeć tylko jeden mecz: Djokovic-Murray. Reszta spotkań mnie nie zachęca.

Ja wiem że to szlagier, ale ostatnie ich potyczki raczej zniechęcały, ostatni dobry czy nawet bardzo dobry mecz jaki zagrali miał miejsce w Szanghaju w roku 2012.

[El Diablo]

No to Fedzia z Raonicem na korcie... zwycięzca zagra z Berdychem.

...nie ma Mirki na trybunach...

Jest. Dziewczynki też były.

[fortomorrow]

Szkoda strasznie Andersona, był bardzo blisko z Berdychem i gdyby wygrał to mógłby mówić o turnieju życia. W ogóle jego postawa, regularność i dojrzałość tenisowa mogły się podobać, szczególnie w meczu z Wawrinką.

Dajesz Tata!

[El Diablo]

No to bez przełamań, a co za tym idzie tiebreak na rozstrzygnięcie 1. seta!

[fortomorrow]

Wszystko na backhand Federera... mądrze gra dzieciak.

Edit: No i set dla Milosa.

[El Diablo]

Wszystko na backhand Federera... mądrze gra dzieciak.

Wiesz... Ameryki to on nie odkrył.

Ale tego się bałem... nie było przełamania i Raonic serwuje na set. 6-5 w TB dla Kanadyjczyka.
I jest.

[Jurek Kiler]

Niedobrze...

[Tenisówka]

Brakuje tego błysku u Szwajcara - chyba już zmęczony lekko .

E: Przynajmniej serwuje teraz pierwszy.

[fortomorrow]

Wiesz... Ameryki to on nie odkrył.

Jedna rzecz to mieć plan, a druga - wykonać. Raonic dzisiaj do bólu konsekwentny, w ostatnich jego meczach z Federerem nie grał aż tak regularnie. Inna sprawa, że widać po Szwajcarze brak wigoru i energii.

Dajesz Tata [x2]!