Bez cytowania, żeby było przejrzyściej.
Zwracam się do Garego. Piszesz, że finezja, jakość gry i technika to bzdety. Właśnie jest całkowicie odwrotnie, nawet przytaczane przykłady z innych dyscyplin są, paradoksalnie, przykładami graczy, którzy nie królowali w statystykach, a techniką i finezją. Bądźcie konsekwentni. Znowu nasuwa się właśnie taka konsekwentna analogia, tym razem z piłki kopanej. Każdy jednym tchem wymieni Pelego, Cruyffa, Maradonę, Van Bastena, Ronaldo(brazylijski) czy to byli królowie statystyk? I tak jest w każdej dyscyplinie, takich ludzi historia wynosi na pomniki, nie umniejszając innym wielkim, ale nie na cokołach. TYLKO ARTYŚCI SĄ NIEŚMIERTELNI. Powiem więcej, nawet ten finał Wimbledonu 2019 będzie nieśmiertelny i będzie jedną z pereł na koronie Króla Rogera
Co mi tam, polecę grubo. To będzie jak ze Św Piotrem, pierwszym po Chrystusie, Skałą i Opoką. Też miał Swój Wimbledon, ten któremu najwięcej powierzono, zaparł się. Przegrał Swój Wimbledon a dostąpił Chwały, wielka wina i wielkie odkupienie. Możecie hejtować, żyję wiarą, stąd czasami takie biblijne analogie mi się nasuwają.
A co do Rogera, na razie spokój, i dla statystyków i dla koneserów jest najlepszy. Ale cokół można już powoli stawiać.