Tak sobie myślę, że może czas już najwyższy odpiąć sondę zaczynającą ten wątek, bo jak tu wejdzie ktoś nowy to pomyśli, że mamy nierówno pod sufitem. Dyskusja o najlepszym graczu w historii, w wynikach głosowania goście typu Becker, Connors czy McEnroe, którzy dzisiaj nikomu poważnemu nie przyszliby nawet do głowy w rozważaniach o tym jednym jedynym, "najlepszym z najlepszych", a tymczasem niejaki imć Nadal i niejaki imć Djokovic w najlepszym razie kryją się wspólnie pod opcją "inni".
Wygląda jakbyśmy oglądanie tenisa zakończyli około roku 2008... (tak, wiem że sonda powstała w 2009 r., ale jednak ostatni przed moim wpis jest z lutego 2020, czyli jak widać temat żyje, więc ta pieprzona sonda widoczna u góry każdej strony lekko psuje nasz wizerunek jako zbiorowości "trzymającej rękę na pulsie" współczesnego tenisa ).
Albo oznaczmy ten wątek jako zamknięty i załóżmy nowy w stylu: "kto największym w historii - edycja współczesna"....