Dzieci do podawania piłek już przyuczyli.
[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=Vr42G2P_mrs[/youtube]
Zależy co rozumiemy jako formę. Ja uważam że problem leży w wydolności, w dynamice. Jeśli to jest problem to już nie będzie lepiej, a gołym okiem widać że to jest problem. Jedyne rozwiązanie dla niego, to zmiana stylu gry na agresywny. Płaskiie FH i BH i wypady do siatki żeby skracać grę.Sebex pisze:Dokładnie. Dlatego ja bym jeszcze nie stwierdzał, że idzie w dół. Niech złapie znowu lepszą formę to zawodnicy tacy jak Fogini nie będą już z nim wygrywać a czołówka zacznie znowu się obawiać. Myślę, że do Paryża się ogarnie
Lepiej może być, pytanie o ile lepiej, jeśli niewiele to nie ma szans na Wielkie Szlemy, nie jest to Federer, który przy pomocy Edberga zacznie latać do siatki żeby maskować swoje fizyczne braki.PitS pisze:Zależy co rozumiemy jako formę. Ja uważam że problem leży w wydolności, w dynamice. Jeśli to jest problem to już nie będzie lepiej, a gołym okiem widać że to jest problem. Jedyne rozwiązanie dla niego, to zmiana stylu gry na agresywny. Płaskiie FH i BH i wypady do siatki żeby skracać grę.Sebex pisze:Dokładnie. Dlatego ja bym jeszcze nie stwierdzał, że idzie w dół. Niech złapie znowu lepszą formę to zawodnicy tacy jak Fogini nie będą już z nim wygrywać a czołówka zacznie znowu się obawiać. Myślę, że do Paryża się ogarnie
Już sobie wyobrażam minę przeciwników jak zaczyna na nich często szarżować do siatki byczek z Hiszpanii .Jurek Kiler pisze:Lepiej może być, pytanie o ile lepiej, jeśli niewiele to nie ma szans na Wielkie Szlemy, nie jest to Federer, który przy pomocy Edberga zacznie latać do siatki żeby maskować swoje fizyczne braki.PitS pisze:Zależy co rozumiemy jako formę. Ja uważam że problem leży w wydolności, w dynamice. Jeśli to jest problem to już nie będzie lepiej, a gołym okiem widać że to jest problem. Jedyne rozwiązanie dla niego, to zmiana stylu gry na agresywny. Płaskiie FH i BH i wypady do siatki żeby skracać grę.Sebex pisze:Dokładnie. Dlatego ja bym jeszcze nie stwierdzał, że idzie w dół. Niech złapie znowu lepszą formę to zawodnicy tacy jak Fogini nie będą już z nim wygrywać a czołówka zacznie znowu się obawiać. Myślę, że do Paryża się ogarnie
Sopot 2004.wolfman pisze:Oglądałem go w sopocie 2005, i pierwsze co się rzucało w oczy to że wyciągał każdą praktycznie piłkę!!!,tego nie da się opisać nie zobaczysz tego w telewizji, to trzeba zobaczyć na żywo.
Z przykrością , ale podpisuję się pod wypowiedzą Madoxa. Rafa gra na poziomie zawodowym 0d 2001. Organizm już mówi - nie.Madox pisze:Nadal gra od 15 (?) roku życia na wysokim poziomie..Jego styl wiadomo, broń obusieczna, dochodzą liczne kontuzje. Mam wrażenie, że organizm mówi dość i żadne przerwy już nie pomogą. Nie ma przygotowania fizycznego to i głowa siada. Koniec jest bliski, może bliższy niż Federera.
I ja tam byłam.. Stamtąd pochodzi moje głębokie uzależnienie.DUN I LOVE pisze:Sopot 2004.wolfman pisze:Oglądałem go w Sopocie 2005, i pierwsze co się rzucało w oczy to że wyciągał każdą praktycznie piłkę(!!!),tego nie da się opisać nie zobaczysz tego w telewizji, to trzeba zobaczyć na żywo.
Ja mam zamiar w tym roku pojechać do Rzymu lub Madrytu - choć w tych okolicznościach przyrody to sama nie wiem...Majorka pisze:I ja tam byłam.. Stamtąd pochodzi moje głębokie uzależnienie.
Potem na żywo widziałam jeszcze Rafę w Barcelonie - w finale z Robredo.
Ale to zawsze tak jest - moi znajomi chyba przy 3 różnych okazjach nie "złapali" Rafy. A to przegrał z Verdasco, a to wycofał się w ostatniej chwili z Bercy.Tenisówka pisze:Ja mam zamiar w tym roku pojechać do Rzymu lub Madrytu - choć w tych okolicznościach przyrody to sama nie wiem...
Proszę nie siać takiego defetyzmu .
Pojedz, najwyżej "złapiesz" Novaka..Tenisówka pisze:]..Ja mam zamiar w tym roku pojechać do Rzymu lub Madrytu - choć w tych okolicznościach przyrody to sama nie wiem..
Albo rozpustnego Tomasza .Majorka pisze:Pojedz, najwyżej "złapiesz" Novaka..Tenisówka pisze:]..Ja mam zamiar w tym roku pojechać do Rzymu lub Madrytu - choć w tych okolicznościach przyrody to sama nie wiem..