TomPL pisze:W Toruniu trwa BellaCup, obecnie jeden z największych kobiecych turniejów w Polsce - w tym roku zwiększono budżet i mamy ITF W60. dlatego na liście startowej mamy wiele zawodniczek z rankingiem 140-160. W eliminacjach i w pierwszej rundzie odpadły wszystkie Polski (włącznie z Katarzyną Kawa), no prawie wszystkie
Bo Maja spokojnie wygrała w I rundzie z najlepsza rakietą Chile (WTA 250) i dziś zagra z Amerykanką Kiick (WTA 150) rozstawioną z 2.
Maja przegrała z Kiick - zupełnie zasłużenie. Od jakiegoś czasu widać, że sposób gry, który obecnie prezentuje Maja nie przystaje do poziomu drugiej setki WTA. Gdy walczyła z zawodniczkami z niskim rankingiem, to samo przebijanie, mieszanie i urozmaicenie gry było wystarczające i zawodniczki z rankingiem WTA300-600 nie dawały rady a większość punktów, to były błędy rywalek - nawet nie trzeba było ich specjalnie naciskać. Powyżej WTA200 do tej "klepaniny" trzeba jednak coś dołożyć, bo granie takich długich gemów jak dzisiejszy piąty gem drugiego seta, to droga do fizycznej samozagłady. Nawet jeśli Maja wygrywa 6-0, 6-1 to potrzebuje do realizacji takiego wyniku prawie dwóch godzin, podczas gdy inne zamykają mecz w godzinie (czasem lekcyjnej) przy takim wyniku. Dziś wynikowo lanie 2-6, 2-6 ale też 1 godz 49min
Zanikł zupełnie u Mai taki instynkt kortowego kilera - kiedyś przebijała, żeby wygonić z kortu a teraz prawie nigdy nie przejmuje inicjatywy.
Niecały rok temu przegrywała mecze z wyżej notowanymi po wyrównanych setach często grała trzy tiebraki i w trzecim meczu nie miała sił. Obejrzałem z ostatnich jej występów kilka streamów i niestety sytuacja się pogarsza. Ona po prostu się już nie rozwija i dlatego ma takie problemy z kończeniem wymian. Powinna chyba pomyśleć bardziej o karierze deblistki.