Azeszty pisze:Ja bym tam zagrał. Z biegu. Znaczy mączkę odpuścił i przyjechał na RG tylko, tak długo jak ranking jej pozwala. Za samo pokazanie się na Roland Garros dostaje się 40 tys. euro, a za II rundę 80 tys euro. Jak jej się trafi jakaś kwalifikantka czy wildcardka to może nawet awansować do III rundy, 130 tys. euro i do domu. Będzie chociaż na dodatkową torebkę.
A ile zostaje netto dla zawodnika? Jeszcze jadącego ze sztabem, którego nie da się upchnąć w przydziałowym pokoju.Azeszty pisze:Ja bym tam zagrał. Z biegu. Znaczy mączkę odpuścił i przyjechał na RG tylko, tak długo jak ranking jej pozwala. Za samo pokazanie się na Roland Garros dostaje się 40 tys. euro, a za II rundę 80 tys euro. Jak jej się trafi jakaś kwalifikantka czy wildcardka to może nawet awansować do III rundy, 130 tys. euro i do domu. Będzie chociaż na dodatkową torebkę.
Pani Isia wraca do gry w Cincinnati 13/8, potem New Haven i pierwsza runda w US Open.Vivid pisze:Po co? Dla właściwego anturażu.
Ale pojęcia anturażu nadal nie ogarniasz? ...Azeszty pisze:Pani Isia wraca do gry w Cincinnati 13/8, potem New Haven i pierwsza runda w US Open.Vivid pisze:Po co? Dla właściwego anturażu.
Na razie wakacje! Anturaż też chce wakacje.
Ja się nie martwię, jak dożyjemy , to nie ja będę odszczekiwał dyrdymały w wątku Świątek ...Azeszty pisze:Tak, tak jak Ty nie ogarniasz po co są juniorzy.
Ale Aga nie zamierza kiwnąć palcem żeby wygrać szlema, już dawno powiedziała że chce pozostać kobieca a to się kłóci z wysoką skutecznością w grze. Popatrzcie na rozwój umięśnienia np. u Switoliny. Widać ciężką pracę. Agnieszka ze swoją techniką i wątłymi siłami zagra jeden cięższy mecz i na następny wychodzi oplastrowana. Chciała by wygrać ale niczego nie zmieni, tylko przypadek da jej tytuł. Jak szła po mastersa, koleżanki kładły się aż miło. Woza i Angie to zupełnie inna liga, niesamowita wytrzymałość meczowa i turniejowa, elastyczność, siła. Pracowały latami żeby osiągnąć cele, Aga kupuje torebki.Azeszty pisze:Pytanie jak załatwić Isi taką drabinkę jak miała Serena. Właściwie na początek dali jej podobną zawodniczkę Rus/Ruse, ale i tak nie działało. Mam nadzieję, że w New Haven odpuści po dwóch-trzech meczach, odpuści ew. półfinał. Musi być świeża na pierwszą rundę.
Może ten mały juniorski sukcesik Swiątek ją zdopinguje do bardziej aktywnej gry.
Nie mów w ten sposób. To wielce niesprawiedliwe. Agnieszka nie urodziła się tenisistką zdolną wygrywać Szlemy. Dlatego, że nie posiada odpowiednich predyspozycji. Każdy obserwator tenisa wie o czym mówię ale nie każdy potrafi to zaakceptować. Jest OK, jest Aga, zaraz jej nie będzie i skończy się marudzenie. Och Polacy... weście się ogarnijcie!asad pisze:Ale Aga nie zamierza kiwnąć palcem żeby wygrać szlema
Przecież miała dwie-trzy okazje na szlema, więc tu nie chodzi o żadne urodzenie ze zdolnością. Problem polega na tym, że obecnie tenis stał się bardziej siłowy i naprawdę trzeba mieć kondychę żeby przetrwac 7 meczów. Albo jak Serena (bez kondycji), umieć się odgryzć. Kto wie, może jeszcze będzie miała szanse, jak Vinci w Nowym Jorku.stofler pisze: Agnieszka nie urodziła się tenisistką zdolną wygrywać Szlemy. Dlatego, że nie posiada odpowiednich predyspozycji.
A niby czemu niesprawiedliwe? Czysta prawda ...stofler pisze:Nie mów w ten sposób. To wielce niesprawiedliwe.asad pisze:Ale Aga nie zamierza kiwnąć palcem żeby wygrać szlema
"to może Kopernik też był kobietą"stofler pisze:Nie mów w ten sposób. To wielce niesprawiedliwe. Agnieszka nie urodziła się tenisistką zdolną wygrywać Szlemyasad pisze:Ale Aga nie zamierza kiwnąć palcem żeby wygrać szlema
Nie bierz wszystkiego tak dosłownie a raczej czytaj między wierszami. To była taka tenisowa metafora. Chodzi o to, że Agnieszka Radwańska nie ma predyspozycji genetycznych (marna siła uderzeń i beznadziejny drugi serwis) do wygrywania z najlepszymi. Oczywiście przy sprzyjających warunkach (wykruszanie się lepszych przeciwniczek) jest to możliwe, czego dowodem są wygrane Szlemy przez takie gwiazdy tenisa jak Bartoli, Schiavone czy Pennetta ale jak widać Polka nie miała tyle szczęścia.2_D pisze:"to może Kopernik też był kobietą"stofler pisze:Nie mów w ten sposób. To wielce niesprawiedliwe. Agnieszka nie urodziła się tenisistką zdolną wygrywać Szlemyasad pisze:Ale Aga nie zamierza kiwnąć palcem żeby wygrać szlema
Agnieszka zdolna, ale nie do wszystkiego
Swoją drogą innowacyjne podejście do tenisa prezentujesz zawodnik stworzony do wygrywania określonej rangi turniejów. Ciekawe jak wyglądałby taki system szkolenia
W naszej Akademi uczymy wygrywać tylko challengery lub, może, ewentualnie 250ki. Chcesz wygrać Szlema idź gdzieś indziej No chyba że nie urodziłeś się tenisistą do tego zdolnym no to wybacz.