Jurek Kiler pisze:Kolt tak się składa, że ostatnio mam problemy z takim "dziadkiem", który już i tak jest bez formy, a z reguły wygrywa, załatwia mnie doświadczeniem, balonami...w formie by się zapewne tak ze mną nie pier.... Więc myśląc, że nie gram w ogóle w tenisa się mylisz, natomiast nigdy nie trenowałem, wszystko instynktownie wyjąłem z TV, a że zawsze miałem bakcyla do sportów tenisowo-podobnych to jako amator również ziemnego nie kalecze.
To teraz jeszcze bardziej nie rozumiem skąd wynika twoje podejście deprecjonujące tenis defensywny, nastawiony na błędy rywali. To co piszesz nie trzyma się kupy. Chyba że granie o którym piszesz polega na wyjściu na kort i sparingowym przebijaniu bez punktów. W meczach o stawkę łatwiej dostrzec to o czym piszę, wtedy również widać co się dzieje z ludźmi kiedy dochodzi presja. Oczywiście nie trzeba być fanem gry defensywnej ale nie potrafić docenić świetnej obrony to już słabe.
Jurek Kiler pisze:Porównanie Radwy do Rafy, do Nole, nie no daj spokój...
Przykłady Rafy czy Nole miały pokazać że gra defensywna jest uskuteczniana przez najlepszych i jest na 1 miejscu.
Jurek Kiler pisze:Styl nie ma znaczenia? Dlamnie to "g" prawda, z całym szacunkiem, często pięknie grający mają po prostu ogromne umiejętności, które dają wyniki. Nadal czy Djokovic to trochę inna kategoria, gra Rafy mimo balonów mi imponuje, nikt się tak nie poruszał, nikt nie miał takiego fh, jest więc wyjątkowy.
Równie często ci pięknie grający są zamęczani przez lepszych defensorów. Styl ma znaczenie tylko dla niedzielnych obserwatorów bo w tym sporcie liczy się wynik. Kiedy nie ma wyniku to można sobie ten styl wsadzić głęboko, tak samo nikt nie będzie pamiętał o stylu kiedy wygra się tytuł. Na szczęście tenis to nie tylko umiejętności bo byłoby nudno jak cholera.
Jurek Kiler pisze:Tenis kobiecy to z kolei inna bajka, 10-15 lat temu Radwańska nie miałaby szansy przez kolejne lata utrzymywać się w ścisłej piątce. No i właściwie ty zmierzałeś swoim wywodem do? Ja tylko napisałem, że wynik w przypadku Radwańskiej nie odzwierciedla niczego, nie mówi nic o formie, bo ta która nie trafia na rowerze odjedzie a ta, która trafia na rowerze ją do domu wyśle, tak z grubsza. Nie wyciągam więc żadnych wniosków po porażce w RIO i tej wygranej już w Cinnci, no i tyle.
Nie wierzę we wróżbiarstwo więc nie odpowiem. Nie wiem co by było gdyby Radwa grała 15 lat temu. Nigdzie nie zmierzałem moim wcześniejszym postem, chciałem ci tylko przekazać, że tenis jest wielowymiarowy i mierzenie zawodników jedynie ilością winnerów w meczach prowadzi na manowce.