Gary pisze: Vivid pisze:Tylko nie koguta, kurę, bo jak z kogutem polegnie to będzie wstyd. Gary jest mały bo mały, ale facet.
Nie rozumiem Twojej logiki. Właśnie koguta, a nie kurę, bo jak polegnę z babą (kurą), to będzie wstyd, z kogutem to nie problem, wszystko zostanie wśród samców.
Fakt, nie rozumiesz.
To z sympatii ... i realizmu.
W starciu z kogutem to pierzasty byłby bitym faworytem ze względu na przewagę wagową, dlatego lepiej wystawić Cię na kurę. Poza tym kwestia wejścia Ci na ambicję - no baby byś nie pokonał?
Gary pisze:A ja swego czasu jak głupi męczyłem się na Spójni, choć nienawidziłem tamtych kortów i grałem nielubianymi Tretornami, żeby się ograć przed turniejami GPW.
A jak Ci mówiłem, że jesteś amatorem to nie wierzyłeś.
Widzisz teraz, Babolat w termosragu i szczupła sylwetka jeszcze Radwańską Cię nie czyni, musisz się postarać.
Czy tu padła propozycja zrobienia forumowego tzw. "roastu"?
Tak, od razu by wyszło kto tu ma dystans do siebie i do innych.
Bo roast trzeba i umieć przyjąć ale i wykonać.
Tu wszyscy uczestnicy dają świadectwo siebie ...
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja